Niestety koty nie wiedzą, co to są święta.
Jedzą i śpią normalnie, bez przerwy na świętowanie :-)))
Wieczorne układanie do snu odbywa się u mnie z pewnym rytuałem...
Świergoląca Misia układa się wygodnie przy mnie
I kiedy ja już leżę w łóżku senna słyszę jak rusza na mnie jakiś czołg.
Ten czołg to Czekoladowy, który również idzie do mnie spać.
Jak najbliżej , najlepiej na głowie :-)))
Czekoladka nic nie robi po cichu.
Wszystko odbywa się bardzo głośno :-)))
A ileż to sapania ,
układania,
nie dotykaj mnie , bo się obrażę,
można głaskać tylko po łebku...
I już prawie zasypiamy, kiedy rozlega się mlaskanie.
Czekoladowy coś robi...
Ale co można robić po nocy na poduszce ???!!!
W pudełku po pomidorach też się dobrze śpi
Akurat mój rozmiar :-)
Czekoladowy Joe
Otwieram oko i w ciemnościach widzę wysuniętą w niebo tylną nogę Czekoladowego,
którą on zawzięcie myje ...
Omatkotyjedyna, czy on nie może znaleźć innej pory do mycia tej swojej łapy ?? !! :-)))
Mlaski rozlegają się dość długo, ale w końcu milkną a my zasypiamy ... :-)))
U nas nigdy nie jest nudno :-)
Nawet w nocy :-)))
Zdjęć z nocnej sesji nie będzie :-)))
Cudowne zasypianie;-)
OdpowiedzUsuń:-)) I ja lubie spac z kotami. Pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńBuuu a ja czekalam na ta wyciagnieta w niebo laple ;)
OdpowiedzUsuńUlubiona pora do mycia, czyli wspomnianego mlaskania, u mojego psa tez jest noc a raczej czas kiedy to ja zasypiam po pracy. Wtedy on musi zaczac czyscic lapy i klejnoty... Tragedia ;)
Nie masz wyjscia, Krysiu, MUSISZ chodzic do lozka z aparatem, zeby ta sesja byla. No! :)))
OdpowiedzUsuńMasz naturalne ciepełko:-)
OdpowiedzUsuńKociak w pudełku po pomidorkach jest absolutnie rozczulający. Czekoladowy wie, gdzie znaleźć odpowiednie miejsce. Moja kicia np. uwielbia kłaść się na kolanach właścicieli i wtedy absolutnie nie możemy się jej ruszyć- grozi zadrapaniem! ;) Co się nie robi dla wygody kotki ;) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMasz bardzo ciekawe nocne życie.Miłego dnia.
OdpowiedzUsuńA już miałam nadzieję na nocną sesję hehe.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Krysiu:)
Ale faaaajnie !!!!
OdpowiedzUsuńKotysie ..... u mnie tez sa rytuały ale bardziej poranne heheheh
Kiedys mnie to denerwowało, ale teraz ciesze sie jak do mnie przychodzą, śpią, budza mnie na milion sposobów, przytulaskują .
Kotki sa kochane i juz !!!
Mizianki dla Czekoladki :-)
Pańciu, a co TY taka jakaś dziwna jesteś???? Kotecki wiedzą najlepiej kiedy jest pora na mycie,no!
OdpowiedzUsuńZupełnie jakbym czytała o spaniu z moim psiakiem. Noc zawsze była super do : ziewania zakończonego piskiem, przeciągania się na plecach pańci, mycia siusiaka, wygryzania brodawki na łapie bo wreszcie pańcia nie widzi, kilkakrotnego schodzenia z tapczanu i powrotu, spacerowania po pańci niczym po torze przeszkód. Mój jamniorek miał zrobioną równię pochyłą, by nie zeskakiwał z tapczanu i by mi nie piszczał chcąc z powrotem dostac się na tapczan. Gdy już był bardzo stareńki to już nawet po tej pochylni nie wchodził i ostatnie dwa lata spałam bez nocnych atrakcji. Ale 14,5 roku spał ze mną stale.
OdpowiedzUsuńMiłego, ;)
oj pańcia, pańcia... kotki wiedzą co dla nich najlepsze !...
OdpowiedzUsuńHehe, to jak mój łaciaty. Też czołga się kolos po nas gniotąc i przewalając się pięć razy zanim znajdzie dogodne dla siebie miejsce a potem zaczyna skrupulatne mysie całego ciałka.
OdpowiedzUsuńNocne atrakcje. Przynajmniej milutkie futerko Cię otula. A jak miło słuchać takiego mruczenia....
OdpowiedzUsuńSkąd ja to znam ;)))
OdpowiedzUsuńNudy nie ma nawet w nocy ;)
Czekoladka słodki bardzo <3
Taaa, znam to... Na głowie najlepiej!
OdpowiedzUsuńpo prostu koci świat :)
OdpowiedzUsuńpudełko czekolady:)) pod Twoim pytaniem odpisałam Ci na pytanie:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Ileż ludzie tracą ciepła i radości nie mając takich cudownych chwil z kotkami czy pieskami. Maje małe puchate śpi w nogach na moich nogach. :) To ostatnie odkrycie wcześniej spał pod ręką. :)
OdpowiedzUsuńKrysiu, moje koty też tak mają - układają się w łóżku kiedy zasypiamy i zawzięcie się myją ;) Taka to kocia uroda ;)
OdpowiedzUsuńBuziaki dla Czekoladki :)
a szkoda!była by bardzo ciekawa:)))(sesja nocna)znając zachowanie Franka nie zniosła bym nocy z nim,też się myje,mlaska,wierci....nie,zdecydowanie ma swoją sypialnię:)))jeden stary kocur ze swoimi odgłosami mi wystarczy:))))))))))))))))))))
OdpowiedzUsuńLubię czytać o Twoim małym zwierzyńcu :)
OdpowiedzUsuńNie ma jak kocie murmurando:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
To prawda, nie da się nudzić z kotami, nawet w nocy. Kociarze wiecznie chodzą niewyspani ;) Co zrobić, że akurat noga się pobrudziła w środku nocy? Nie ma rady, trzeba umyć ;)
OdpowiedzUsuńMycie w środku nocy jest hitem! Pora zdecydowanie sprzyjająca brudzeniu się:)
OdpowiedzUsuńMój podąża po moim śpiącym ciele, jak po górskiej grani. Czasem na niej przylgnie swoim niemałym cielskiem a ja budzę się jak pod lawiną.
OdpowiedzUsuńOstatnio budzi nas razem z ptakami, bo poluje na nie, czając się za sypialnianą zasłonką.
Pozdrówki i pomizianki.
Jaki zdyscyplinowany:)
OdpowiedzUsuńA co tu w nocy robić ? nic tylko się myć :))))
OdpowiedzUsuńHihi, przypomniała mi się zabawa w pomidora. Pamiętasz? Trzeba na każde zdanie odpowiadać 'pomidor':D
OdpowiedzUsuńTo wiesz co, Panna Miau też się zawsze namlaska przy myciu:)
swego czasu miałem 2 koty w domu, ale starałem się nie wpuszczać żadnego do spania ze sobą na łóżku, z czasem wymogły na mnie spanie w tym samym pokoju, kolejny etap to pozwolenie spania w nogach i nawet nie wiem kiedy okazało się że śpią na moim brzuchu albo na poduszce koło głowy, uważam jednak, że zdecydowanie lepiej się człowiek wysypia śpiąc sam niż z kimś, nawet z kotem
OdpowiedzUsuń