08/07/24

Kiszona kapusta na refluks

 

A było to w zimę.... zacznę jak w bajce...

Męczyła mnie zgaga, refluks, nadkwaśność, kwasy podchodziły do gardła, nic mi nie pomagało albo na krótko, myślałem, że się wykończę.

Dostałam od lekarza żel na zobojętnienie kwasów w żołądku, ale to nie było to, jak łyknęłam tę pastę, to tak jakbym młotkiem dostała w żołądek.

Chciało mi się pić coś kwaśnegoAle kwaśne jak ja mam pić, przecież i tak w żołądku mam sam kwas ???

Kwaśny sok ??? Wykończę się …


04/07/24

Sadzonki truskawek

 

W tym roku sezon truskawkowy minął tak szybko, że nie zdążyłam nawet zrobić na zimę.

To się wkurzyłam i zamówiłam na Allegro od sadzonki_kraków 20 szt. sadzonek truskawek typu frigo, tzn. taki ciekawy system  korzeniowy i przyszły bardzo piękne sadzonki. Wczesna odmiana Honeove. 

Na jesieni dokupię jeszcze ze 40 szt. i w przyszłym roku będę miała swoje, a co nie mogę? :-) 

Posadziłam i przepięknie rosną.


30/06/24

Julek weź się posuń...

 

- Julek weź się posuń - mówi Pańcia do mnie- - ja tu muszę zrobić porządki....

- No i co z tego, nigdzie nie idę - odpowiadam ja...


Pańcia machnęła ręką i zostawiła mnie w pościeli... :-)))

Z kotem nie wygrasz...


Przepraszam, że jestem nieprzygotowany do sesji zdjęciowej i nieuczesany, ale Pańcia mnie zaskoczyła... jak tak można...


Przybij łapkę! 🐾🐾

Juliusz Cesar 😺



27/06/24

Juliusz Cesar na spacerze

 

Dawno nie byłem na spacerze...

Tak za nimi specjalnie nie przepadam, ale od biedy mogę wyjść.


Pochodziłem sobie...

Powąchałem zieleń...


Posiedziałem...

Popatrzyłem...


I poszedłem do domu :-)



24/06/24

Pobiłam swój rekord

 

Po co tak tak jeżdżę wytrwale na rowerze?


Jeżdżę, bo:

  • pracuję nad kondycją, którą zabrała mi choroba, która już przeszła
  • lubimy jeździć na rowerach od wczesnej wiosny do późnej jesieni
  • sposób na rozrywkę i wakacje tanim kosztem


Ostatni rekord to 70 km w ciągu paru godzin.

Pojechaliśmy w kierunku na Stegnę i dotarliśmy do Tujska, nie chcieliśmy więcej, bo pomimo że dużo jeździmy, to nie należy przesadzać z ilością kilometrów, bo następnego dnia można odchorować.

Planuję dojechać tam i z powrotem do Stegny, co da razem ok. 100 km, ale to już raczej latem :-) 


  • Podczas jazdy oczy wypoczywają niesamowicie.
  • Zieleń działa uspakajająco. 
  • Normalnie wzrok mi się poprawia od tej zieleni i patrzenia w dal.
  • Działa prawidłowo akomodacja oka.

Komputery, telefony, TV niestety wykańczają nam prawidłowe widzenie...

Jak daleko wzrok sięga? A tak z 10 km to dopiero nam się wszystko wyostrza :-)))


  • Normalnie, 
  • kiedyś człowiek musiał patrzeć daleko i w zieleni, 
  • aby zdobyć pożywienie i obronić się od wroga.


21/06/24

Jak zwykle do Suchacza

 

Lubimy jeździć na plażę do Suchacza, chwilę posiedzieć i wrócić w pięknej zieleni do domu. Mamy w ten sposób trening ok. 46 km. Czas jazdy z odpoczynkami i plażingiem w Suchaczu ok. 5 godzin.


Trasa rowerowa z Elbląga do Krasnego Lasu, przepiękna i wygodna dla rowerzystów

06/06/24

Elbląg Pasłęk

 

Dzisiaj zaliczyliśmy Pasłęk i prawie 50 km tam i z powrotem. I jak zwykle wyjazd trwał ok. 5 godzin.

Jeździmy zawsze po szosie tak jak samochody, dlatego na mapach Google jest trasa samochodowa. Tak jest po prostu łatwiej a dla mnie zdrowiej, bo nie lubię i nie mogę jak mnie trzęsie np. na płytach jumb.

Świetna szosa, jedziemy starą siódemką obok nowej siódemki, ale zbyt blisko, taki układ i ogłuchnąć można od hałasu pędzących nową siódemką samochodów.

Bliżej Komorowa Żuławskiego nowa siódemka się oddala w bok razem z pędzącymi samochodami i robi się cicho.

Docieramy do Pasłęka i jedziemy ścieżką rowerową, na której położono za wysokie krawężniki i rowery nieźle podskakują. ??? 

Pierwszy raz widzę takie rozrywkowe wykonanie. Obijamy sobie tyłki na tych krawężnikach, więc jadę na stojąco na pedałach hmmm... ??? 

W Pasłęku oglądamy jeziorko i plażę dla turystów i miejscowych. Piękne miejsce i warte odwiedzenia bliżej wakacji, można się kąpać, chyba ??

Wracamy do Elbląga i zajeżdżamy w Zielonym Grądzie do Smażalni Ryb Okoń i jemy rybkę.

Najśmieszniejsze, że najpierw zjadłam sandacza, wypiłam kawę a potem chciałam zrobić zdjęcie dla tej rybki :-)))) Trudno będzie następnym razem. 

A potem na spokojnie, kręcąc pedałami jechaliśmy powoli do domu, a pogoda była piękna, słoneczna a wiatr leciutki.

Kocham taką spokojną relaksową jazdę...


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...