14/11/14
Akcja ulotkowa
Jako osoba społeczna
i żadnej pray nie bojąca się brałam udział w tym roku
w akcji ulotkowej na rzecz wyborów do samorządu.
Część ulotek rozwieźliśmy na rowerach po domkach jedorodzinnych,
część na piechotę po blokach...
Uuuuu zdecydowanie wolę na rowerze.
Na piechotę bolą nogi, łapią kurcze i takie tam przyjemności. :-)
Bardzo ciekawe nasunęły mi się spotrzeżenia natury społeczno-socjologicznej.
W zeszłym roku na pewnym baaaaardzo bogatym osiedlu niemiłe babsko kwaśne jak cytryna
nie życzyło sobie , aby wrzucić jej ulotki do skrzynki . Oke'y!
W tym roku osiedle zostało od plebsu odgrodzone szlabanem.
Nie wejdziesz ...
Na blokach pozamykane drzwi to nie problem...
Ale od czasu do czasu agresja...
Za dużo ulotek ?
Taki czas, odbędą się wybory znikną ulotki.
- Ja nie interesują się polityką- mówi młody człowiek...
Ale polityka interesuje się nami...
Chodzimy na wybory po to , by ta polityka była bardziej dla ludzi.
Nie bierzesz udziału w wyborach, to co się dziwisz ,że inni decydują za Ciebie ?
Namawiam wszystkich wokół do pójścia na wybory.
Ja głosuję na młodych i tych na ostatnich miejscach na liście .
Mam takie prawo :-)
Warto korzystać ze swoich praw :-)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Osobiscie nie moge sie doczekac, kiedy i w Polsce beda wybory bezposrednie, a nie jkies listy... to mnie wkurza!
OdpowiedzUsuńGlosowanie uwazam za swoj obywatelski obowiazek!
I tak powinno być :-)
UsuńTo sie bardzo chwali, ze tak angazujesz sie w sprawy polityczne. A jeszcze niedawno pisalas, ze nie chcesz o niczym wiedziec, zeby sie nie denerwowac. Brawo! :)))
OdpowiedzUsuń:-)))
UsuńAle mnie się wydaje,że pisałam o oglądaniu TV .hmmmm..
UsuńA nie o polityce.
Na poziomie samorządów to jaka tam polityka.
Mnie inetersuje przede wszystkim nasze miasto.
Właściwie to nie lubię ulotek w skrzynce - dlaczego ? bo wszyscy ze skrzynek wywalają wszystko na klatkę - walają się wszędzie - a Ja zbieram wszystko bo nie znoszę bałaganu. Ale rozumiem bo to jest dodatkowy zarobek. Na ulicy zawsze biorę ulotki nie wykręcam się plecami. Moje córki kiedyś po szkole też roznosiły ulotki żeby sobie dorobić - szanuje to
OdpowiedzUsuńTo rozumiesz o co chodzi...
UsuńJa też biorę ulotki, czytam a może coś dla mnie ineteresującego,
a dopiero potem wyrzucam.
A mnie polityka wkurza i wybory też, bo plakaty powiesić to ma kto ale już zdjąć to nie, ulotki przez nikogo praktycznie nie czytane i to te wszystkie z każdej dziedziny walają się po ulicach i klatkach niczym liście jesienią. A te wszystkie pieniądze byłyby lepiej spożytkowane gdyby oni chcieli faktycznie coś zrobić dla kraju a nie się do koryta dostać. Nawet jeśłi jest ktoś kto by chciał dobrze to i tak go uciszą bo jednostka nie ma władzy, władzę ma partia, ugrupowanie. Takie jest moje zdanie.
OdpowiedzUsuńFakt ,że nie wszyscy sprzątają...
UsuńZgłoś to do Straży Miejskiej i posrzątają , taki jest obowiązek.
Wieszasz plakaty , to je potem zdejmij.
Ulotki w blokach u nas sprzatają sprzątaczki.
Na ulicach sprzataczki.
Elbląg jest bardzo czystym miastem.
Przynajmniej mają ludzie pracę.
Chcesz im zabrać chleb ?? :-)
Nikomu nie chcę zabierać chleba. Wrocław nie jest czysty, powiem więcej, jest brudny, nikt nie sprząta swoich afiszy, wiszą wielkie podarte bilbordy puki ktoś nie kupi miejsca na nową reklamę nawet przez kilka miesięcy i to w centrum miasta. A jeśli chodzi o sprzątaczki to ten zawód ma ogromną przyszłość.
UsuńJa sobie zażartowałam, wiem ,że chleba nie zabierasz...
UsuńAle tak jest , ktoś produkuje, ktoś drukuje, ktoś wiesza , roznosi, sprząta....
Coś się dzieje w zakresie ekonomii.
U nas jednak sprzatają i jest czysto.
Parę lat temu Elbląg w zakresie wyglądu i czystości zajął bodajże 2 miejsce w Europie .
To jest mit,że moja obecność na wyborach ma jakiekolwiek znaczenie i wpływ na to co się dzieje.Odczuwam to niemal na każdym kroku,jako zwykły obywatel jestem nic nie znaczącym zerem .Liczy się kasa, układy,kwitnie nepotyzm.Znam osobiście parę osób przy tzw. żłobie. Gdybym musiała podać im rękę,długo pózniej bym ją szorowała. kandydaci maja pełne usta obietnic,które po wyborach zamieniają się w... no nie powiem,że w złoto.Afery i przekręty-to jest głównym działaniem naszych politycznych,pozal się Boże,elit. Dlatego chyba odpuszczę sobie to wybieranie.
OdpowiedzUsuńDziewczyny ale te wybory są najważniejsze bo jak wybierzesz tak potem będzie się działo w Twoim mieście. A jak nie głosujesz to potem nie narzekaj. Ja jestem bardzo zadowolona. W moim małym mieście dzieje się dużo dobrego.Z roku na rok jest coraz piękniej.Wszyscy narzekają a nie chce im się zagłosować - poczytać kto kandyduje - nie każdy chce żle
UsuńJa też chodzę na wybory i nie narzekam :)
UsuńGłosować warto. To nasze prawo :)
Trzeba nawet głosować, bo im więcej pójdzie tym większe prawdopodobieństwo,że wlaściwi ludzie trafią do samorządów.
UsuńSzkoda Krysiu, że nie mieszkasz u nas, bo moje ulotki nadal nie trafiły do wyborców, choć firma wzięła kasę za roznoszenie!!!!!!!! Startuję do rady powiatu, ale kandydatów jest więcej niż wyborców:-))))))))) A ja w przeciwieństwie do innych nie obiecuję gruszek na wierzbie!!!!!!
OdpowiedzUsuńWiem jak to jest z ulotkami, wiem....
UsuńSami obserwowaliśmy jak u innych były roznoszone ulotki...horror...
Niektóre firmy zrobiły lipę, pomimo,że przecież zostało zapłacone...
My to robimy stałym zespołemi wiemy , że na pewno trafiły tam gdzie miały trafić.
Zawsze chodzę na wybory, bo o to nam chodziło gdy chcieliśmy wolnej Polski. Ale niestetym większość narzekaczy to Ci, którzy na wybory nie chodzą.
OdpowiedzUsuńJa też chodzę na wybory, bo właśnie po to są byśmy wybierali.
UsuńZawsze jest możlwość wybrania i zagłosowania.
OdpowiedzUsuńu nas ulotki roznosili kandydaci. nie wszyscy, oczywiście....jest siedmiu kandydujących.mnie odwiedziło pięciu. gmina niezbyt duża, ale liczy 10 000 głów. trzeba się było najeździć...
O to kandydaci się starali zjednać wyborców...
UsuńKrysiu uważam tak samo jak Ty nie iść na wybory nie narzekać. Narzekanie nic się zmienia do koryta się dostali, bo poszli na wybory ale ci co na złodziei glosowali na pewno pójdą.
OdpowiedzUsuńDlatego chodzę na wybory i mam czyste sumienie że coś zrobiłam.
Też tak uważam, trzeba chodzić...
UsuńA ja tam nie idę.
OdpowiedzUsuńTo może teraz zmień zdanie ?? :-)
UsuńZnam tą wredotę ludzi! Zajmowałam się kiedyś przez jakiś czas roznoszeniem ulotek reklamowych do skrzynek.... Chciałam zarobić w ten sposób trochę grosza... Niejednokrotnie spotkałam się z awanturnikami, którzy nie dość, że nie wpuścili do skrzynki, to jeszcze się darli. :/
OdpowiedzUsuńA na wybory samorządowe warto pójść :)
pozdrawiam :)
Nas też to spotykało...
UsuńAle macham ręką na takich i idę dalej...
Pozdrawiam :-)
Własnie u mnie na klatce ktos sprzatnął....wielką kupe ulotek. Mam dosc ;/
OdpowiedzUsuńAle sprżątnął mimo wszystko...
UsuńTaki to czas trzeba przeczekać...
Ja też chodzę na wybory i też na studiach roznosiłam ulotki, i potem kupiłam sobie spodnie i kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńU nas w W-wie wybory na radnych dzielnicy często przyciągają bardzo młode i nie najmądrzejsze osoby, które chcą się wybić, stąd czytam dokładnie ulotki. Jeśli są tam same bzdury, to wyrzucam, ale wolę przeczytać zamiast głosować na kogoś z partii, którą lubię, a kto okaże się idiotą.
Ja też czytam ulotki i w czasie kampanii interesuję się tym co mówią i robią i kandydatami.
UsuńUważam ,że tak należy...
Niekoniecznie trzeba głosować na jedynki.
Tak tak wybory samorządowe.............:)
OdpowiedzUsuńGłosować owszem trzeba, aleeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee
i tak jak dojdą do władzy to grabią przede wszystkim do siebie jak te grabie, szara rzeczywistość.
pozdrawiam, pa
Grabią nie grabią, trzeba pilnować, interesować się i dlatego głosować na właściwych ludzi...
UsuńPozdrawiam pa
Dzięki za odwiedziny mojego bloga, pozdrawiam papa
OdpowiedzUsuń:-)
UsuńPozdrawiam pa pa
na własnej skórze przekonałem się jak ludzie mogą reagować na ludzi z ulotkami, zwykle to nic przyjemnego. Mimo, że nie wierzę w sposób w jaki wybieramy naszych przedstawicieli, to lepiej iść na wybory niż nie iść
OdpowiedzUsuńTu się obydwoje zgadzamy :-)
UsuńHehe, odgrodzili się od plebsu:D
OdpowiedzUsuńU mnie tutaj na skrzynkach ludzie mają info, jak sobie nie życzą ulotek i po problemie. Nikt się nie piekli:)
Hm, no cóż, ja akurat uważam, że te wszystkie plakaty i ulotki na wybory to zaśmiecanie miasta.
OdpowiedzUsuń