Kocia jadłodajnia:-) Ale i tak chyba są zgodne, nasze cztery muszą jadać osobno. Nie ważne, że zawsze dostają to samo, ale w cudzej misce zawsze lepsze :-) Pozdrowienia.
To miski też pozjadały? Dzisiaj widziałam kota, który 5 metrów ode mnie upolował mysz. Mój Miłek smyczowaty kot nie zwrócił na niego uwagi. Koty się na niego gapią, myśląc chyba, że jakiś niepełnosprawny bo chodzi na smyczy, a on widzi tylko ludzi. Pozdrówki.
:) fajnie tak grupowo wyglądają :)
OdpowiedzUsuńA ja wrócę się jeszcze do sposobów na pchełki, słyszałaś może o ziemi okrzemkowej?:)
Pozdrawiam!:)
Fajny widok :)
OdpowiedzUsuńMiłego Dnia :)
Mimo wszystko jedza razem dosc zgodnie. :))
OdpowiedzUsuńMasz wesoło:-)))))
OdpowiedzUsuńaż miło popatrzyć... :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Widok pierwsza klasa :)
OdpowiedzUsuńWoW! :)))
OdpowiedzUsuńTeraz widać jakie mają różne umaszczenia Twoje kotecki. Wszystkie piękne są:)
OdpowiedzUsuńPRoszę jaka symbioza:))
OdpowiedzUsuńSuper widok.
OdpowiedzUsuńŚwietne! Póki nie zaspokoili pierwszego głodu byli grzeczni hehe.
OdpowiedzUsuńMiłego dnia Krysiu:)
Radki widok, a jaki piękny. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńSuper, moja czwóreczka przeważnie jada osobno :)
OdpowiedzUsuńPo prostu, kociniec:)
OdpowiedzUsuńKoci świat, kocie życie.
OdpowiedzUsuńcudownie, mam nadzieje ze jednego dnia tez bede miala takie stadko :)
OdpowiedzUsuńRudzielce i czekolada na jednym zdjeciu - piekne!! Na prawde sliczny widok, tyle mordek na jednym zdjeciu ;)
OdpowiedzUsuńKocia jadłodajnia:-) Ale i tak chyba są zgodne, nasze cztery muszą jadać osobno. Nie ważne, że zawsze dostają to samo, ale w cudzej misce zawsze lepsze :-) Pozdrowienia.
OdpowiedzUsuńWyszkolone są Twoje kociaki!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
super widok :))
OdpowiedzUsuńCzy sprawdzają co u sąsiada w miseczce? Moje dwa nim zaczną jeść sprawdzają czy maja to samo jedzonko.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńmoje kociambry też jadają na ogół zgodnie, choć maja tylko 3 miski.
OdpowiedzUsuńTo miski też pozjadały?
OdpowiedzUsuńDzisiaj widziałam kota, który 5 metrów ode mnie upolował mysz. Mój Miłek smyczowaty kot nie zwrócił na niego uwagi. Koty się na niego gapią, myśląc chyba, że jakiś niepełnosprawny bo chodzi na smyczy, a on widzi tylko ludzi.
Pozdrówki.
Jak grzecznie razem jedzą :-)
OdpowiedzUsuńPiękny widok :D
OdpowiedzUsuńMasz ich trochę do wykarmienia:))))a jakie zgodne:)))i jakie puste miseczki...a ja ciągle zbieram z podłogi nie zjedzone kuleczki:))))
OdpowiedzUsuń