Tinka ma już 8 miesięcy, czas na sterylizację.
Zabieg przeprowadziła lekarz weterynarz Beata Lalik,
bardzo zdolny chirug, która oprócz normalnych studiów weterynaryjnych,
również przechodzila specjalne szkolenia, warsztaty i praktyki.
Tutaj jest strona proanimals.vet, gdzie jest napisane o niej dużo więcej .
Normalnie robi się to przez cięcie na brzuchu i trzyma kotkę w kaftanie.
Tak wygląda sterylizacja wykonana przez doświaczonego lekarza weterynarza
Niewielki ślad
Cięcie boczne
Po takim cięciu kotka odczuwa minimalny dyskomfort, ma swobodę poruszania się,
nie idziemy na kontrolę z powodu szwów, bo same się wchłaniają.
Kotka szybko zdrowieje ...
Już samo słowo operacja wywołuje dreszcze...
OdpowiedzUsuńTo jest zabieg , trwa parę minut tą metodą...
UsuńBiedna kotka... :(
OdpowiedzUsuńna drugi dzień biegaa jak strzaa.
UsuńNie jest biedna, nie będzie rodzić nowych kociaczków, które będą umierały na rózne straszne kocie choroby zanim osiągną 3 miesiące.
Ona sam kiedy zabirałam ją z ulicy do siebie o mało nie straciła wzroku.
No w zeszłym tyg naszą Puśkę spotkała ta sama "radość". Odzyskała już humor, ale sprawności jeszcze nie. Ale cięcie było na brzuszku.
OdpowiedzUsuńPo tym cięciu bocznym koteczki zachowują się tak , jakby nic im nie było...Na brzuchu uszkadza się powłoki brzuszne i może dlatego one czują się gorzej.
UsuńJeśli takie cięcie jest faktycznie lepsze, to czemu wszyscy tną na brzuchu - łatwiej?
OdpowiedzUsuńMnie się tylko nie podoba to wygolenie czasem, mojej znajomej wet ogolił pół kota i wyglądała strasznie. Ale to pikuś jeśli ma być dobre dla zwierzaka.
Właśnie dlaczego ?
UsuńNie każdy lekarz to potrafi, do tego chyba trzeba być zdolnym chirurgiem, a weterynarze tak jak u ludzi bywają różni.
Powiem Ci, że moja wnuczka powiedziała, że też pójdzie na weterynarz. A kotce zdrówka życzę.
OdpowiedzUsuńSerdeczności.
Niech idzie ja chce pomagać zwierzetom, ale niech najpierw sprawdzi czy chce, bo to nie ejst takie przyjemne...
UsuńKoteczka już zdrowa :-)
Dziękujemy :-)
Sedeczności :-)
Co za przeżycie, ale konieczne.
OdpowiedzUsuńKonieczne na pewno, ale cieszę się ,że nie będzie małych bezdomnych koteczków, które umierają w męczarniach ...
UsuńMy właśnie zastanawiamy się nad sterylizacją naszego pieska. Zdania są tak podzielone, że nie możemy się zdecydować. Ale widzę, że kotka ma się dobrze :)Artur
OdpowiedzUsuńWysterylizuj, bo potem będą problemy zdrowotne, jak nie rak to inne paskudztwo, teraz nawet zwierzeta chorują masowo tak jak ludzie.
UsuńNa pewno jest to bardziej komfortowa metoda dla zwierząt. Mam nadzieję, że stanie się standardem.
OdpowiedzUsuńTak masz rację, to jest bardzo komfortowa metoda dla kotów, bo nie odczuwają tak tego zabiegu i czują się dobrze bardzo szybko.
UsuńTak praktycznie następnego dnia zachowują się normalnie.
jednak samce mają lepiej, ciach i po jajkach, nasze kocury po dwóch godzinach biegały po posesji jakby się nic nie stało
OdpowiedzUsuńOjeju pochwalam decyzje całym sercem! Odpowiedzialny z Pani właściciel 😌 wiadomo,ze człowiek się martwi zabiegiem,ale sama mając praktyki u weterynarza widzialam, jak bardzo dbają o zwierzęta,więc nie ma się co martwić. Kotek śliczny!
OdpowiedzUsuńDziękuję :-)
Usuńlata całe jak sterylizuję koty :-))
Ojej, nawet nie wiedziałam, że jest taka opcja! Pomyśleć, że nasza kota musiała męczyć się w kaftanie :/
OdpowiedzUsuńJest , tylko nie wiem czy u wszystkich weterynarzy :-)
UsuńMądra decyzja.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Krysiu:)
Zgadzam się :-)
UsuńPozdrawiam Aniu :-)
Niech kotka szybko wraca do zdrowia! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :-) Pozdrawiam ;-)
UsuńBoję się wszystkich zwierzęcych zabiegów po tym, jak przez głupie czyszczenie ząbków straciliśmy psiaka :(
OdpowiedzUsuńWspółczuję , ale czasami też tak bywa :-(
UsuńZdrówka dla kotka!
OdpowiedzUsuńDziękujemy :-)
UsuńMy kota też niedługo będziemy kastrować.
OdpowiedzUsuńI bardzo słusznie :-)
UsuńNajwazniejsze ze wszystko się powiodło i pacjent będzie miauczec :)
OdpowiedzUsuńBędzie miauczeć :-))
UsuńMój kot też był sterylizowany. Chwilę to odchorował,a le już jest ok.
OdpowiedzUsuńWiadomo ,że jest to jednak zabieg. Tinka nie chorowała na szczęście...
UsuńTo teraz się chyba bardzo roztyje, przynajmniej ja mam takie doswiadczenie po sterylizacji kota.
OdpowiedzUsuńNie roztyje, żaden kot u mnie z tego pwoodu nie przytył , bo był wysterylizowany, to zależy od karmy i trybu życia, tak jak u ludzi :-)
UsuńJestem zaskoczona rozmiarem śladu, nie wiedziałam w ogóle, że można robić cięcie boczne. Wydaje mi się, że to dużo lepsza metoda niż tradycyjna, gdzie szew jest kilka razy większy i cierpienie kota w okresie rekonwalescencji z pewnością również.
OdpowiedzUsuńTak, ranka jest tak mała że ja sam podziwiam zawsze chociaż już wiele razy widziałam kotki po zabiegach u Pani doktor Beaty Lalik.
UsuńPoza tym faktycznie , kotki zachowują się tak jakby nic się nie stało.
Dla mnie to delikatny temat. Jednak prawda jest, ze o kocieta trzeba bardzo dbac, bo latwo wszystko lapia��
OdpowiedzUsuńDelikatny ? Im wiecej sterylizacji tym mniej cierpienia kotów.
Usuńjakie dbać ? Mówimy o bezdomnych kotach, które są zabijane na różne sposoby jakie tylko człowiek potrafi wymyśleć, więc po co mają się rodzić ? Chyba lepiej wysterylizować.
Delikatnym to trzeba być w poezji , ale nie w przypadku zabijania urodzonych ,żywych kotów przez zwyrodnialców.
Biedny kociak ! Dobrze że oszczędzono mu cierpienia i był w profesjonalnych rękach!
OdpowiedzUsuńNa pewno była w profesjonalnych rękach :-)
UsuńZdrówka dla bidulki!
OdpowiedzUsuńDziękujemy :-)
UsuńŻyczę szybkiego wygojenia ranki. Dacie radę :) Z jednej strony jestem jak najbardziej za sterylizacją a z drugiej nie.
OdpowiedzUsuńNa pewno byś była za sterylizacją, gdybys widziała tyle co ja. Im mniej bezdomnych kotów tym mniej zabijania kotów i eksperymentów np młodziezy na kotach .Kot to takie poręczne zwierzątko do dręczenia i zabijania dla rozrywki.
UsuńSterylizujemy ...
Zależy jak duży jest piesek, u suczki nie wiem czy tak się robi ...
OdpowiedzUsuńKrysiu!
OdpowiedzUsuńTy jesteś w tych sprawach profesjonalistką.
Pozdrawiam:)
Dziękuję :-)
UsuńSerdeczności :-)
to ona miała jajowody tylko podcinane, że taka mała ranka, czy jak??
OdpowiedzUsuńNie , normalna operacja była, pani doktor jest po prostu znakomitym chirurgiem.
OdpowiedzUsuńBrawo dla kotki!
OdpowiedzUsuńO, to jakaś nowość? Nie miałam o niej pojęcia, ale jak się sprawdza, to tylko się cieszyć :)
OdpowiedzUsuńJa właśnie rozmyślam nad sterylizacją mojego kota... chyba czas najwyższy :)
OdpowiedzUsuń