Nasze koty wprawdzie nie podpadaja pod mimikre az tak bardzo, za to rozkladaja sie chetnie w ciemnym przedpokoju i tez ich nie widac. Nie raz zdarzylo nam sie wdepnac w kota. :)))
Tak wskakiwała nasza koteczka na pawlacz. :)) Z rozpędu na drzwi łazienki, gdy one pod jej ciężarem ruszały by się zamknąć ona hyc na lampę pod sufitem a potem już spokojnie siedząc wygodnie powoli łapeczką podważała drzwiczki drewniane, przez porządnego stolarza robione na pawlaczu, aż wreszcie cierpliwość owocowała i sezam się otwierał. Hura zdobyte. Haczyk? Umiem powiedziała koteczka też umiem :)) A potrafiła się schować tak, w ciemnym wnętrzu czarnej kotki nie było widać wcale, dopóki ręka nie natrafiło na cieplutkie mruczące futerko alem się rozpisała przy niedzieli. :)
Ja już nie jeden raz usiadłam na Miguśce, położy się toto na brązowym kocyku na sofie, zawinie, a potem człowiek przyjdzie do przyciemnionego pokoju na telewizję, z rozmachem dupsko posadzi, a tu spod dupska jak coś nie czmychnie! No zawał!
Ale spryciarz :)
OdpowiedzUsuńten ostatni to łobuz ;)
OdpowiedzUsuńNasze koty wprawdzie nie podpadaja pod mimikre az tak bardzo, za to rozkladaja sie chetnie w ciemnym przedpokoju i tez ich nie widac. Nie raz zdarzylo nam sie wdepnac w kota. :)))
OdpowiedzUsuńHehe... niesamowity kamuflaż;)
OdpowiedzUsuńMiłej niedzieli Krysiu:)
świetny kamuflaż :):)
OdpowiedzUsuńa kotka z filmiku niesamowicie sobie wykombinowała powrót do domu ;)
koty są niesamowite! .
Tak wskakiwała nasza koteczka na pawlacz. :)) Z rozpędu na drzwi łazienki, gdy one pod jej ciężarem ruszały by się zamknąć ona hyc na lampę pod sufitem a potem już spokojnie siedząc wygodnie powoli łapeczką podważała drzwiczki drewniane, przez porządnego stolarza robione na pawlaczu, aż wreszcie cierpliwość owocowała i sezam się otwierał. Hura zdobyte. Haczyk? Umiem powiedziała koteczka też umiem :)) A potrafiła się schować tak, w ciemnym wnętrzu czarnej kotki nie było widać wcale, dopóki ręka nie natrafiło na cieplutkie mruczące futerko alem się rozpisała przy niedzieli. :)
OdpowiedzUsuńAle super!
OdpowiedzUsuńKoty to się świetnie wspinają :)
Andrzej jak był malutki to tak ukrywał się na panelach - kolor był prawie taki sam ;)
OdpowiedzUsuńJa już nie jeden raz usiadłam na Miguśce, położy się toto na brązowym kocyku na sofie, zawinie, a potem człowiek przyjdzie do przyciemnionego pokoju na telewizję, z rozmachem dupsko posadzi, a tu spod dupska jak coś nie czmychnie! No zawał!
OdpowiedzUsuńprawie jak... Kameleony... hihi
OdpowiedzUsuńKot - mistrz kamuflażu ;)
OdpowiedzUsuńKoty to się chyba wszystkie uwielbiają wtapiać w otoczenie :)
OdpowiedzUsuńKoty są magiczne.
OdpowiedzUsuńKoty i ich umaszczenie,śliczności:)
OdpowiedzUsuńNiesamowite... naprawdę trzeba wytężyć wzrok ;-) A kotek z filmiku ma obłędny ogon ;)
OdpowiedzUsuńkot kameleon
OdpowiedzUsuńSprytnie wtapiają się w tło. Wyglądają wyjątkowo milusio. A do tego są nieprzewidywalne :)
OdpowiedzUsuńŚwietne są te foty. Na misiu musiałam chwilę poszukać:)))
OdpowiedzUsuń