Czekoladka nieszczęśliwy i ja też.
Jest chory od około dwóch tygodni na KK.
Już, już było dobrze po podaniu leków,
ale znów choroba wróciła.
I nie wiemy dlaczego...
Przepraszam za zdjęcia , bo robionem telefonem komórkowym,
ale aparatu na razie nie mam...
Tak schowałam go dobrze,że nie mogę znaleźć wrrrr...
Smutny jestem....
Nie chce mi się pozować...
Dobrze, dobrze już biegnę...
Wersja z języczkiem...:-)
Kot domowy, nigdzie nie wychodzi, temperatury ciągle te same, dom ciągle ten sam,
a on choruje...
Martwię się o niego...
Pomimo kontaktu z całym stadem nikt nie choruje ,
a biegają już po podwórzu...
Nie rozumiem...
Lepiej zahartowane od niego czy co ??
A może to starość ??
Martwię się o niego...
Ile lat ma Czekoladek?
OdpowiedzUsuńRozumiem, że pewnie weta już zaliczył - co na to mówi lekarz?
Zdrowiej, Czekoladku i nie martw pańci...
no cóż, drzwi i okna się jednak otwiera, to i samo naleciało paskudztwo powietrzem...
OdpowiedzUsuńA czy to tak sie roznosi, jak ludzki katar, droga kropelkowa? Moglo wleciec, mogl inny kot przyniesc na futerku do domu, sam nie chorujac...
OdpowiedzUsuńZdrowka, Czekoladko!
o buziaki czekoladku*
OdpowiedzUsuńBiedaczek. Wracaj do zdrowia Czekoladowy.
OdpowiedzUsuńAleż on piękny!!!!!
Trzymam kciuki żeby mu przeszło :)
OdpowiedzUsuńWszystkiego zdrowego,Czekoladko,zdrowiej i nie martw personelu:)
OdpowiedzUsuńBiedny Czekoladka :-(((
OdpowiedzUsuńMocne kciuki za zdrówko koteczka!
Szybkiego powrotu do zdrówka życzę koteczkowi.
OdpowiedzUsuńMoże ma słabszą odporność? Wśród ludzi przecież jest podobnie...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Czekoladowy, jaki piękny....a teraz biedny chory! Życzę Ci zdrówka, malutki i posyłam dobrą energię!!! Trzymam kciuki!
OdpowiedzUsuńCzekoladko-ZDROWIEJ.....nie martw Pańci>>>za oknem wiosna>>>Pozdrowionka i głaski dla Czekoladki.
OdpowiedzUsuńPowrotu do zdrowia Czekoladce... niech się nie daje starości.POmizxiaj go za uszkiem ode mnie:)
OdpowiedzUsuńNie dziwię się, że się martwisz o pupilka, ściskam Krysiaku:)
Trzymam kciuki, żeby wyzdrowiał!
OdpowiedzUsuńKciuki trzymamy za zdrówko Czekoladowego :-)
OdpowiedzUsuńA zaszczepiłaś go? Na to są przecież szczepionki... Domowe koty też się szczepi.
OdpowiedzUsuńA że inni nie chorują? Taka to wrażliwa sztuka, ten Czekoladka, widocznie
mysle ze to wlasnie przez to ze nie wychodzi to bardziej wrazliwy, moja tez tak ma, a moglo go zawiac przez okno...
OdpowiedzUsuńbidulek niech wraca szybko do zdrowia, wiem jaka to meczarnia dla niego i dla ciebie
oj, ja też się martwię. Moż coś na odporność, jakaś Convenia czy coś? bo to pewnie kwestia niedoboru odporności, skoro się nie leczy z tego.
OdpowiedzUsuńBiedny Czekoladka :(( Odporność mu spadła zapewne. Trzeba by podać coś na podniesienie odporności...
OdpowiedzUsuńFilipek ostatnie lata często na to chorował i przez to siadły nery , bo antybiotyki trzeba było dawać jak już nie mógł oddychać bo nosek zatkany ...
Kciuki za Czekoladkę !
Jest taki piękny, szkoda że trapią go choroby. Nie spotkałam w życiu kotka o takim ładnym kolorze futerka. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńJa nie mam wiedzy żadnej jeśli chodzi o pielęgnacje kotków. Zauważyłam tylko u nas: z noska leciało z oczka leciało, od malutkiego, takiego wzięliśmy, antybiotyki dostał stwierdzono KK ale taki niemrawy jakiś ten KK, poprosiłam o badanie uszek - tak mi jakoś przyszło do głowy. Zbadano, stwierdzono świerzb. Leczono, zawzięłam się, strasznie pilnowałam, na odporność dawałam przepisane, wyleczony świerzb zniknęły objawy KK. Z nagła same.Może warto a może to nie takie proste. W każdym razie bardzo pozdrawiam i ciepłe myśli wysyłam.
OdpowiedzUsuńBiedactwo. Dużo zdrowia życzymy dla pięknego Czekoladki.
OdpowiedzUsuńPiekny jest. Ale zmarszczony. W sumie mu się nie dziwie. Koci katar nieprzewidywalny jest. I potrafi się ciagnąć...Zdrówka!
OdpowiedzUsuńszybkiego powrotu do zdrowia koteczku! Widzę że nowy szablonik;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Kochany Kotusiu, zdrowiej szybko!!! Wersja z języczkiem cudowna! ;)
OdpowiedzUsuńBiedne kociątko.
OdpowiedzUsuńSerce się ściska kiedy nasze zwierzęta chorują.
Życzę mu powrotu do zdrowia.
Pozdrawiam serdecznie:)
Trzymam kciuki Czekoladko zdrowiej:)))
OdpowiedzUsuńŻyczę Czekoladce powrotu do zdrowia, abyś nie musiała się martwić.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Piekny kociak!Pozdrawiam go I jego pania:)
OdpowiedzUsuńBidulek, nasz Julcio długo chorował, w końcu najbardziej pomogły mu zimne inhalacje z majeranku i olbasu.
OdpowiedzUsuńSzczepienie bardzo zapobiega. Szczepiłaś go?
OdpowiedzUsuńbiedny czekoladek. jak ja nie lubie kiedy zwierzaki chorują. są takie bezradne.
OdpowiedzUsuńzdrowiej koteczku.