.
.
Jak były mrozy, to kotki spały z Destą na posłaniu...Bywało ,że całe stado spało razem z nią,
ale nie zdążyłam zrobić zdjęcia.
Desta przykryta sweterkiem,
bo po przyjściu z podwórza było jej chłodno.
Wychodziła na krótku,
na pięć sekund tyle ,żeby zrobić siu
a i tak było jej za zimno.
Ale co się dziwić przy takich mrozach jakie były...
Od lewej Pamela, Desta i Oskar
Oskar z Pamelą z pewnością wiedziały, że Deście zimno i przyszły ogrzać ją troszkę ;)
OdpowiedzUsuńChyba faktycznie tak było :-)))
OdpowiedzUsuńBardzo zgodna ta Twoja trzódka :) Fajnie razem wyglądają :)
UsuńKultekiewiczanka oj różnie z tą zgodnością bywa,
OdpowiedzUsuńale psy i koty są zgodne.
wspaniałe, troskliwe koteczki, wiedzą że pieskowi zimno i jeszcze mu powietrze zdrowo najonizują :)
OdpowiedzUsuń:-)))
UsuńNie pomyślałam,że jonizują :-)))
Rozczulające zdjęcia :))...
OdpowiedzUsuńTakie sympatyczne :-)
UsuńKoty, w przeciwieństwie do psów bardzo korzystnie jonizują powietrze, są naturalnymi "elektrowniami" jonów ujemnych i podobno wystarczy takiego delikwenta głaskać przez 5 minut aby zmniejszył się ból głowy i poprawiło samopoczucie :)
OdpowiedzUsuńKrysiu - najlepsze życzenia dla Twojej szczęśliwej siódemki w dniu ich święta :-)
OdpowiedzUsuńSzczęśliwa futrzana gromadka :)
OdpowiedzUsuńPrzesyłam głaski dla kotów, proszę wymiziać je ode mnie
:)))