.
.
Jak kto wrażliwy bardzo, to niech nie patrzy :-)))Jak nauczyć swoje koty , aby tak korzystały z toalety ???
Znalazłam instrukcję !!!!
Czy to jest możliwe , aby nasze mruczki nauczyć korzystania z toalety ??
Zobaczcie sami...
Instrukcja jak to zrobić.
Fajne :)) Już jakiś czas temu słyszałam o deskach sedesowych dla kotów do naszych toalet ale dopiero teraz je zobaczyłam :))
OdpowiedzUsuńZupełnie niewiarygodne, że zwierzęta można tak nauczyć i że są sposoby na to.
UsuńJagus161
UsuńGdybym miała jednego kota, to próbowałbym go nauczyć :-)
Ja też :)) Moje z kuwet korzystają sporadycznie, bo swoje potrzeby załatwiają na zewnątrz.
UsuńI to jest najlepsze rozwiązanie.
UsuńAż Ci zazdroszczę...
Niestety Elbląg, środek miasta.
Koty tutaj giną na ulicy pod samochodami...
Kultekiewiczanka
OdpowiedzUsuńSama jestem zdziwiona ,że to tak w instrukcji łatwo poszło :-)
Ciekawe i śmieszne :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się :-)
UsuńNa pierwszym filmiku, fajnie później zakopuje ;)
OdpowiedzUsuńU mnie też głównie na zewnątrz... :).
To masz wygodnie :-)
UsuńMoje poprzednie kotki Mizia, a potem Trusia, nie korzystały wprawdzie z sedesu, ale kuwetę miały bez żwirku i to było bardzo wygodne. To były dwie kuwety jedna w drugiej. W tej górnej zrobiłam dziurki, jak w durszlaku, więc kiedy kot sikał nie moczył łap. Wystarczyło wylać do muszli, lub wysypać, wypłukać.
OdpowiedzUsuńSama nie wiem czemu nie przyzwyczaiłam do tego Lei - to takie proste i wygodne.
Na początku był w kuwecie piasek (żwirku w sklepach jeszcze u nas nie było, potem piasek z kawałkami papieru toaletowego, albo lignity, potem tylko kawałeczki papieru (by miała czym zakopywać), a po krótkim czasie pusta kuweta (podwójna).
Słyszałam o takich podwójnych kuwetach.
UsuńI słuszna uwaga , bo łapki są czyste
i żwirek nie jest wszędzie obecny...
błąd - ligniny oczywiście - bo miękka :)nie wiem czy jest jeszcze w sprzedaży
OdpowiedzUsuńJa to dla Czekolady i Karolka używam papier toaletowy,
Usuńale problem , bo jednak łapki są mokre.
Ja takich problemów nie mam.Dzika Murcia nawet w te ciężkie mrozy nie weszła do domu,nie zmuszałam jej.Zawsze miała chrupki i ciepłe mleczko!Ale już WIOSNA!!!!!!!Pozdrawiam wiosennie! Twojego bloga bardzo lubię,odwiedzam CIĘ codziennie.
OdpowiedzUsuńMurcia ma dobrze , bo ma taką opiekunkę jak Ty.
UsuńDziękuję za dobre słowo :-)
Również pozdrawiam !
Rewelacja :-) Najfajniejsze jest jak kotek próbuje później zakopywać ;-) Ale do czego to doszło - kot nie dość, że w intymnym momencie nie ma spokoju, to jeszcze go do netu wrzucą, koniec świata, jak mawiał pan Popiołek z "Domu" ;-)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście
Usuńi jeszcze go miliony razy obejrzą :-)))
niesamowite! a z psem tez sie da :P
OdpowiedzUsuńps. na naszym blogu zapraszamy do zabawy :)
A tego to nie wiem :-)))
Usuń:):):) słyszałam, ale dopiero teraz mogę zobaczyć ;)
OdpowiedzUsuń