Kto z Was ma taki ogródek przydomowy, a chociaż na balkonie, oknie parę doniczek ?
Warto mieć jakikolwiek ogródek. Wychodzisz z domu, skubiesz garść zieleni lub wyrywasz marchewki albo obrywasz własne ogóreczki...
Pyyycha niesamowita i radość patrzeć jak coś rośnie na twoich oczach i daje plon, który możesz spokojnie zjeść, bo wiesz, co jesz.
Gotowana fasolka szparagowa daje zupełnie inny kolor wody i zapach, kiedy jest własnej produkcji. Sprawdziłam wiele razy kupując fasolkę w różnych miejscach i zawsze wygrywała ta domowa. Ta urosła na krzewie, bo jest pnąca, a krzew podejrzewam, że bo będzie leszczyna. Wyrosły dwa takie. Zostawiłam. Zdumiona patrzałam, co to za owoce rosną na tym krzewie, a to fasolka fioletowa :-)))
Codzienny spacer na śniadanie i można zjeść patisony na surowo, prosto z krzaka, za chwileczkę będzie ich zdecydowanie więcej, bo roślina kwitnie jak szalona :)
A to poniżej jest topinambur, roślina, której można jeść bulwy. Smakują jak lekko słodkie ziemniaki. W zeszłym roku już jedliśmy pierwsze plony, większość jest posadzona w innym miejscu.
.
Wszystkim wam życzę posiadania własnych ogródków, mogą być mini, taki jak mój.
Może być nawet w doniczce, ale posadź jakąś roślinę.
krystynabozenna
Zapraszam do nowej grupyPromujemy Fanpage, Instagram i Blogi ...
Mam miejsce na jedna grządkę. Doradź co sadzić! Mało wymagające i będzie mieć tam dużo słońca
OdpowiedzUsuńZastanowię się i dam odpowiedź
Usuńi chyba zrobię wpis na ten temat,
bo posadzić warto nawet niewielkie ilości.
Pomidory!!
UsuńPosadziłam- pelargonie. Niestety nawet one nie wytrzymały tych upałów. Na przyszły rok posadzę kaktusy.
OdpowiedzUsuńA nie przelałąś ich wodą w trosce, żeby nie uschły ?
UsuńZawsze chciałam miec własny dom z ogródkiem.
OdpowiedzUsuńUrodziłam się na wsi,ogródek był, warzywa były świeże i swojskie.Porzeczki i agrest najlepiej smakowały z krzaka. W wazonie zawsze stały kwiaty z ogrodu.
Można tam odpocząc i popracowac.Same zalety!!
Pozdrawiam-)
Irena
Zgadzam sięz Tobą, ja bym najchętniej wróciła na wieś,
Usuńale: To se ne wrati, jak mówią Bracia Czesi :-)
Ja bym chciała taki ogródek 😍😍😍
OdpowiedzUsuńJa jestem zadowolona nawet z tego małego :-)
UsuńPewnie, że warto. Ja nie mam zbyt wielkiego ogrodu, ale hoduję co się da. Swoje warzywa to swoje i są najlepsze!
OdpowiedzUsuńI słusznie, właśnie też tak robię :-)
Usuńto fakt, nie ma jak własne warzywa/owoce - własne mają smak, nie to co zakupione w supermarkecie. Tylko, że z ogródkiem to sporo roboty ;)
OdpowiedzUsuńJa robię minimalnie, puszczony na dziko...
Usuńnie umiem, nie znam się, nie lubię, ale lubię jak ma ktoś z rodziny lub znajomych ;-)
OdpowiedzUsuńNie wszystko musimy lubić :-)
Usuńchociaż bardzo bym chciała umieć i lubić, jest to na pewno żmudna praca
OdpowiedzUsuńA gdzie tam, ja nic nie robię, minimalnie :-)
UsuńChoć nie mam talentu do ogródka, to jednak coś mi tam zawsze wyrośnie z tych ziarenek czy sadzonek. Jaka radość jak coś tam się pojawi do zjedzenia. Zdecydowanie warto :)
OdpowiedzUsuńTeż tak mam, ile to radości jak coś można własnego zjeść :-)
UsuńBardzo bym chciała mieć taki ogródek niestety nie mam gdzie :(
OdpowiedzUsuńA na parapecie ? W doniczkach spróbować ?
UsuńBardzo chciałabym mieć ogródek, jednak mieszkam w bloku i niestety nie mam możliwości, aby go mieć... na balkonie mam parę kwiatków i tyle...
OdpowiedzUsuńMoże warto spróbować coś jednak na balkonie dla wąłsnej satysfakcji. :-)
UsuńU mnie pod blokiem nie ma takiej szansy. Po każdym weekendzie wala się pełno śmieci, od butelek, po resztki po jedzeniu.
OdpowiedzUsuńPod blokiem nie, masz rację , ale na parapecie doniczki ?
UsuńU nas na balkonach królują zioła, zupełnie inny aromat i smak niż te suszone. :)
OdpowiedzUsuńWow, fajny pomysł, smak i zapach na pewno jest zupełnie inny :-)
UsuńMIeć warto tylko nie każdy na taki ogródek może sobie pozwolić
OdpowiedzUsuńTakie ogródki są na prawdę wspaniałe. Swoja żywność, wiesz co masz.
OdpowiedzUsuńJulek co się stało, że post pojawił się na blogerze? woow ??!!
Nie wyobrażam sobie życia bez mojego przydomowego ogrodu, daje mi on tyle siły, tyle spokoju, dzięki niemu mogę czerpać pozytywne i piękne emocje. Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńGorzej, jak mieszka się w bloku ;)
OdpowiedzUsuńOgródki i balkony jak najbardziej w zieleni i kwiatach. Warzywa niekoniecznie, może jestem za leniwa?
OdpowiedzUsuńOj tak, nic tak nie cieszy jak własny pomidor czy ogórek do śniadania :D
OdpowiedzUsuńJa nie mam ręki do roślin,w iec to rozrywka nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńUwielbiam ogródki, chociaż tu gdzie obecnie mieszkam swojego nie mam niestety. ZA to jest u moich rodziców, niewielki ale jest i u babci trochę większy. Zgodzę się z tym, że takie warzywko wyhodowane samemu jest o wiele lepsze. Wychowałam się właśnie na takich warzywach. Nawet nie wiedziałam że istnieje fioletowa fasola :)
OdpowiedzUsuń:Pozdrawiam :)
Oczywiście, że warto, tylko aby był ładny wymaga to dużo pracy
OdpowiedzUsuńU nas tylko ziółka i cebulka zielona :)
OdpowiedzUsuńna penwo warto! ja się przeprowadzam i nie będę mieć teraz takiej możliwośći
OdpowiedzUsuńMasz rację, nic nie przebije warzyw z własnego ogrodu. U mnie w tym roku fasolka nie zaszalała, a mam kilka odmian, fioletową też, za to ogórki i pomidory mogę zrywać koszami;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Krysiu:)
Jasne, że warto - chociażby na balkonie!
OdpowiedzUsuńnie wiedziałam że można je wykorzystywać. a własny ogródek mamy :-)
OdpowiedzUsuńMoim ulubieńcem jest topinambur, nie dość że pięknie kwitnie, to jeszcze jest smaczny. Uwielbiam czipsy z topinamburu do zupy z selera, albo w curry, zresztą surowy też jest pyszny. To chyba moje ulubione warzywo. Nie mam jeszcze swojego warzywnika, mimo miejsca, jakoś poległam w tym roku, ale na szczęście moi rodzice mają swoje warzywa 😉
OdpowiedzUsuńZawsze się zastanawiam co zrobić z chwastami, a tu proszę.
OdpowiedzUsuńo tak! z własnego ogródka najlepsze, a na dodatek zdrowe!
OdpowiedzUsuń