06/01/18

Jak to ze mną było na Sylwestra...


Pańcia powiedziała,
że wyglądam jak ci chudzi kosmici ,
co handlowali papierosami , używkami i mieli bar z kawą ;-)))
To było w filmie "Faceci w czerni" .

Pańcia ostrzygła mnie przed Sylwestrem , dostałem jakieś wdzianko,
bo bali się czy nie przeżyję szoku termicznego.

Potem i tak się rozebrałem,
bo było mi za gorąco, tak w piecu napalili,
ale po Sylwestrze to nic nie pamiętam...:-)))

Wreszcie mam luz i nic mi nie przeszkadza, biegać  i skakać.
Jestem szczęśliwy bez futra :-)

Wasz Juliusz Cesar


Trochę  jestem zmęczony 









23 komentarze:

  1. No nie, kot przy kaloryferze!
    Jeśli nie pamięta, co było w Sylwestra, to znaczy, że zabawa była przednia lub prochy zbyt mocne:-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ojojoj, to były postrzyżyny na całego. Prochy dostał na uspokojenie?

    OdpowiedzUsuń
  3. Takiemu to dobrze:-) ja przed 24.00to już chrapalam. Przepraszam nie pale nie pije, w moim stanie sen na zdrowie, w końcu coraz bliżej do powitania nowego członka rodziny :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudowne te jego miny!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Troszkę kilogramów tej wełny zrzucił;) Zimą może by mu się przydała?
    Pozdrawiam Krysiu:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bez futerka to zupełnie inny kot, choć spojrzenie wciąż to samo :D

    OdpowiedzUsuń
  7. E tam lepiej mi się podobasz w futerku... o! No kovhany, to nieźle na Sylwka Balowałeś, nie ma co... :))

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  8. Zabawnego sylwestra miałaś widzę.

    OdpowiedzUsuń
  9. Napiszę szczerze, że świetnie leżysz kiciusiu przy tym kaloryferze :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Haha, no ja się nie dziwię, że było gorąco, jak kiciuś przyklejony do kaloryfera. Szczęśliwości w 2018 roku! :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Mamy ze sobą coś wspólnego - uwielbiamy ciepło :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Wygląda, jakby był na srogim kacu.
    Co on pił, że trzeźwieje do dzisiaj?
    I do twarzy mu w różowym, tak w ogóle.

    OdpowiedzUsuń
  13. moje wolą leżeć przy piecu:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Zimno mu, bo został "ogolony" ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Juliuszku wyglądasz pięknie! Do twarzy Ci w fioletowym :-) i wreszcie widać jakie masz długie nogi!❤️❤️

    OdpowiedzUsuń
  16. Moje kotki uwielbiają parapet :) Na szczęście w tym roku jakoś w miarę spokojnie przetrzymały Sylwester :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Nasze kociaki w tym roku obchodziły pierwszego sylwestra w swoim życiu. Wprawdzie nie zrobiłam im nowych fryzurek, ale strasznie to przeżyły i wcale nie pamiętają tego dobrze. Aż serce pękało jak się patrzyło na ich przerażenie. Cieszę się że chociaż Twoja kici miała wtedy spokój.

    OdpowiedzUsuń
  18. O matko! :D Kocisko zaszalało!

    OdpowiedzUsuń
  19. sie przykleił i wyciągnął - niesamowite :D

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...