Tak sobie przeczytałamn wpis u Ani tutaj jej blog
Tak sobie przeczytałam wpis u Iwonki tutaj jej blog
I psychicznie się załamałam:-))), bo:
- nie nie noszę torebek
- mam mało torebek
- w torebkach, jeżeli juz wychodzę gdzieś na przyjęcie
mam najwyżej grzebień, dezodorant, perfumy, puder, chusteczki do nosa
W kieszeniach noszę tylko:
1. Klucze
2. Karte Visa
3. Dokumenty
4. Pieniadze
5. telefon
To są jedyne rzeczy, jakie noszę ze sobą
oraz pieniądze oczywiście:-)
Nic mi wiecej nie potrzeba do szczęścia ...
Przestałam nosić więcejdrobiazgów, kiedy na szkoleniu dowiedziałam się,
że to co nosimy w torebkach, torbach, kieszeniach to jest nasze życie
i zobacz kobieto jakie masz problemy:-)
Następnie te problemy rozwiąż.
Oczywiscie nie wszystkie się dało i tak od razu, ale jednak udało:-)))
Może jeszcze któraś z Was napisze co ma w torebce? :-)
Zapraszam do zabawy ...:-)
No to Krysiu mamy identyczny model telefonu komórkowego:))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Mniejszego nie znalazłam i takiego by dobrze robił zdjęcia...
UsuńMój chyba dobre robi? + photoscape;)
Usuńwow to ja w kosmetyczce mam więcej niż Ty w torebce/kieszeni, tragedia :D muszę to zmienić ;)
OdpowiedzUsuńja już prawie nie mam nic, tylko to co potrzebne:kartę, dowód, podręczne leki , chusteczki do nosa...
OdpowiedzUsuńkiedyś nosiłam pełne wory, az się pod nimi uginałam.
Krysiu, Ty nawet nie jestes facetem! Juz moj slubny wiecej nosi po kieszeniach.
OdpowiedzUsuńNarodzil sie nowy gatunek czlowieka Krysialis Jasnea. :)))))))
Spoko,ja też noszę tylko potrzebne rzeczy.U mnie dochodzą jeszcze papierosy i zapalniczka,karteczki i długopis:)
OdpowiedzUsuńja torebek nie noszę, tylko plecak a w nim: dokumenty (tak jak Ty), oraz jak idziemy się wspinać np. na ścianę, to szpej wspinaczkowy :P i to wszystko ;)
OdpowiedzUsuńNawet ja nie wzielabym na wspinaczke mojej torebusi.
UsuńSzpilek zreszta tez bym nie wzula na nuszki. :)))
He, noszę zazwyczaj plecaczek bo wygodniej, torebkę mam jedną na okazję. A w nim/niej telefon, portfel, często małą wodę, klucze i chusteczki. Czasem mi się zaplącze jakiś lek przeciwbólowy. No i niestety często pogniecione paragony i jakaś reklamówkę wciśniętą na dole po zakupach.Ale bardzo mnie interesuje to co napisałaś o zawartości torebki i problemach, masz może jakiś link gdzie można o tym przeczytać?
OdpowiedzUsuńU mnie to samo co u Orki więc nie wiele więcej.
OdpowiedzUsuńTo co ujrzałam u Ani na blogu faktycznie nieco mnie przeraziło...
OdpowiedzUsuńmam z dziesięć torebek i w każdej pełno "dziadostwa", przekładam tylko kosmetyczkę i portmonetkę
OdpowiedzUsuńMam do torebek i butów słabośc Jednych i drugich tyle,że mogę chyba otworzyć butik. Część nigdy nie noszona. W aktualnej torbie-szydło ,mydło i powidło,bo kocham torby przepastne. Niestety ze względu na kłopoty z kręgosłupem przenoszę się do plecaka,tez sporych rozmiarów,bo... kto ze sobą nosi,u ludzi nie prosi!!
UsuńA ja to tylko siekery nie mam. U nas nie wolno :-)))
OdpowiedzUsuńTorebka pusta w szafie do torebki gdy już muszę zabieram rzeczy tylko najpotrzebniejsze i tak wydaje mi się za ciężka. Klucze, portfel, okulary chusteczki telefon. Czyli moje życie skurczyło się do tylko potrzebnych rzeczy, :)) niepotrzebne wyrzuciłam oj żeby to była prawda za to mój ma więcej w kieszeniach ciężkiego plecaka niż ja kiedykolwiek nosiłam w torbach. :))
OdpowiedzUsuńKiedyś dźwigałam w torebce wszystko... i o wiele więcej ;)
OdpowiedzUsuńTeraz nie noszę. Do kieszeni ładuję telefon - i tyle ;)
A... i chusteczki, obowiązkowo.
Kocham duże przepastne torby:)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Napisz Jasna o tych cudach, ktore nosimy w torebkach, jak przekladaja sie na zycie nasze:)
OdpowiedzUsuńZapodaj, prosze, torebkowa terapie:)
Moja torebka wygląda podobnie,tzn jeśli nie muszę to w ogóle jej nie noszę a portfel,klucze,telefon i chusteczki noszę w kieszeni,a jeśli mam za małe kieszenie to biorę torebkę najlepiej taką żeby zmieściły się zakupy,ale rzeczy stałe się nie zmieniają:)))..że co ?że moje życie takie puste?jak moja torebka?..nie sądzę:))))
OdpowiedzUsuńLepsze to niż mieć ręce w kieszeniach. Kieszenie prawie jak ocean - to z piosenki. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPrimo - torebkę mam lekuchną, pusta waży z 15 dag. A mam w niej stale- dokumenty(dowód, prawo jazdy, dowód rejestracyjny, karty płatnicze), mały portfel, klucze, chusteczkę, Imodium Instant(na moje wciąż chore jelitka), plaster z opatrunkiem, mały grzebień, komórkę. Z torebką się nie rozstaję, nie wiem czy aby już mi nie przyrosła na stałe:))) W lecie do torebki dochodzi butelka z koktajlem owocowym,250ml. Na okazje czysto sportowe mam torebkę na pasku wokół talii i tam ten sam zestaw. Na ekskluzywne wyjście mam malutką kopertówkę i też to do niej wchodzi. W sumie mam raptem 3 torebki.
OdpowiedzUsuńMiłego, ;)
P.S.
Z noszeniem w torebce połowy domu skończyłam z 10 lat temu.
Zabawa ciekawa :)
OdpowiedzUsuńTeż mam identyczny telefon hihi. A w torebce "na święto" noszę to samo, natomiast "robocza" to torbiszcze, w której muszą zmieścić się ewentualnie zeszyty, dokumenty itp.
OdpowiedzUsuńMiłego Krysiu:)
Noszę tylko małe torebki i tyle co ty plus papierosy i zapalniczka :)
OdpowiedzUsuńU mnie w torebce też za wiele nie ma :) Ostatnio gdyby nie karta ciążowa to miałabym sam portfel :) a i może jeszcze chusteczki :) Swego czasu nosiłam śrubokręt,ale tylko ze względu na to że potrzebny był w pracy :) Pewnie jak wróce do pracy to się znowu pojawi :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)