Do lekarza pojechała tylko Pamisia, bo tak jakoś mówiła mi intuicja...
Czekoladowy ma termin do kontroli w czwartek.
I dobrze zrobiłam, bo po obserwacji przez kilka godzin
i konsultacji ze mną przez telefon
zadecydowaliśmy,że trzeba zrobić porządek z oczkiem...
Wizyta Misi , która miała być tylko obserwacją skończyła się poważną operacją na oku.
Wrzód zaatakował ostro i usiłujemy uratować oczko .
W sumie operacja trwała 5 godzin, strasznie długo....
A ja w tym czasie myślałam,że koniec , koteczki już nie ma...
Coś się stało złego...
Tyle to nerwów mnie kosztowało ,że nie życzę nikomu...
O 23:00 była w domu, bo Pan Doktor nie oddaje kota nieprzytomnego.
Musi być wybudzony.
Misia już w domu, jaka ulga i szczęście ,że wróciła...
Znowu trudna noc przede mną, bo Misia chodzi jeszcze z lekka nierówno i chwiejnie.
Mam nadzieję ,że wszystko to co najgorsze mamy za sobą.
Teraz tylko zakrapianie leków, jak ja sobie poradzę...
To wcale nie jest proste...
Boli mnie głowa i żołądek.
Idę siebie leczyć...
Życzę Wam szybkiego powrotu do zdrowia. Trzymam kciuki za Misię :) :)
OdpowiedzUsuńO matko Krysiu- tyle nerwów ! Współczuję.
OdpowiedzUsuńMiejmy nadzieję, że to już koniec złych wieści.
Pozdrawiam Cię serdecznie.
trzymam kciuki, by już było dobrze! zdrówka dla Misi i dla Ciebie również, co byś się nerwowo nie wykończyła! Buźka!
OdpowiedzUsuńoj, niezazdroszcze...
OdpowiedzUsuńzdrowka dla was!
Krysiu... trzymaj się. ..powinno być już z górki
OdpowiedzUsuńWspółczujemy i Tobie i kocinie. I oby już szło ku lepszemu. Szczęście w nieszczęściu. że kotka ma taką Panią, a weterynarz chyba z tych z powołania.
OdpowiedzUsuńOj, Krysiu! Teraz musi byc juz tylko lepiej.
OdpowiedzUsuńBiedna Pamcia... ♥♥♥
Nieustająco dużo zdrowia i dla Ciebie i dla Pamci.
OdpowiedzUsuńBiedulka - trzymam kciuki :)
OdpowiedzUsuńBędzie dobrze - trzymaj się :)
Biedna Kocia, tyle się nacierpi. Ale Tobie też współczuję tych nerwów, stresu. Ciągłego napięcia. Już sam czas operacji- 5 godzin musiał być prawdziwą męką. Ale już miejmy nadzieję- jest na prostej. Teraz tylko pozostaje mieć nadzieję, że wszystko ułoży się dobrze. Pozdrawiam i jestem z Wami :)
OdpowiedzUsuńTeraz już tylko będzie dobrze.Zdrówka .
OdpowiedzUsuńKrysiu trzymaj się :)))
OdpowiedzUsuńBiedna kicia, biednaś Ty. Dasz radę Krysiu, to zadziwiające ile my, kobiety, potrafimy znieśc.
OdpowiedzUsuńTrzymaj się, będzie się poprawiało, ale z pewnością niezbyt szybko.
Miłego, ;)
Współczuję bardzo i Pamisi i Tobie :( trzymam za Was kciuki, sama wiem jak to jest kiedy ktoś bliski ciężko choruje
OdpowiedzUsuńTrzymamy kciuki i łapki.
OdpowiedzUsuńSama nie wiem co gorsze własna czy ukochanego pupila choroba...
OdpowiedzUsuńObie jesteście biedne Krysiu. Pamisia, bo tyle ją dopadło złego, a Ty, bo też cierpisz i fizycznie, nie spiąc i psychicznie. Trzymamy nadal wszystkie kciuki i pazurki za Was obie.
OdpowiedzUsuńKochana zdrowia dla Ciebie i zwierzaków!!! Ty musisz być przede wszystkim zdrowa, żeby mieć siłę dla zwierzaków!!!!
OdpowiedzUsuńJa dziś kończę L4 i od jutra do pracy. od razu chcieli ze mnie woła zrobić i po 16h żebym robiła, ale im to z głowy wybiłam!
Oj Krysiu... ♥♥♥
OdpowiedzUsuńJa również nie lubię, kiedy mój kocurek choruje, trzymam kciuki :)
OdpowiedzUsuńBądź dzielna, bo kotek liczy na Ciebie. Buziaki.
OdpowiedzUsuńBiedna malutka, a i Tobie Krysiu nie łatwo. Oby to był juz koniec chirurgicznych interwencji. Życzymy najserdeczniej szybkiego powrotu do zdrowia!
OdpowiedzUsuńKrysiu dla Ciebie i malutkiej kiciuni ♥♥
OdpowiedzUsuńSerdeczne wsparcie. ♥
Biedna koteczka. Będzie dobrze, ma Ciebie....
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za Misię!!!!! Nie dziwię Ci się wcale, bo sama też tak zawsze przeżywam.
OdpowiedzUsuńWysyłam pozytywne wibracje i pozdrawiam Cię serdecznie!
Trzymam mocno kciuki za Ciebie i kicię <3
OdpowiedzUsuńDużo zdrowia dla Kotki :) Będzie dobrze :)
OdpowiedzUsuńWierzę, że będzie dobrze. Zwierzęta przy dobrej opiece i miłości szybko dochodzą do zdrowia. Wiem cos o tym :) A że tę miłość mają i wspaniałe warunki nie może być inaczej, tylko dobrze :)
OdpowiedzUsuńBardzo współczuje tego stresu i strachu :(
OdpowiedzUsuńGłaski dla Misi <3