05/07/12

Modelka jak Milenka



Tym razem Milenka ładnie pozowała jak prawdziwa modelka...
Całkiem niedawno za nic w świecie nie chciała pozować kliknij tutaj


Kot czarno-biały

Kot czarno-biały

Kot czarno-biały

Kot czarno-biały

Kot czano-biały

Kot czarno-biały

Kot czarno-biały

Kot czarno-biały

Kot czarno-biały




WAKACJE WAKACJE WAKACJE *** W najbliższy poniedziałek zapraszamy na wakacyjny konkurs o kotach*** Udział może wziąć każdy !!! *** WAKACJE WAKACJE WAKACJE :-)))



71 komentarzy:

  1. Piękna modelka - Miłego dnia:)

    OdpowiedzUsuń
  2. jakie ma eleganckie skarpetki:)

    OdpowiedzUsuń
  3. dziękuję za odwiedziny
    a koty jak zwykle piękne szkoda że mój "filemon" nie potrafi tak korzystać z wc
    pozdrawiam Adam

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękna Milenka :)
    Zachwycają mnie jej oczy
    i łapki
    wszystko :)
    Aż chce się ją pogłaskać i przytulić :)))

    OdpowiedzUsuń
  5. Śliczna i urocza modelka
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Na drugim ma pozę kota klamkowca - za ogon i na klamkę ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jak pięknie wyglądają jej błekitne oczy na tle błękitnej narzuty!
    Jest przecudna.

    OdpowiedzUsuń
  8. Fajna, i takie fajne aksamitne futerko, tylko by glaskac:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Futerko ma rzeczywiście bardzo miłe w dotyku...:-)

      Usuń
  9. Ładnie się prezentuje. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Ależ ona ma słodkie białe skarpecioszki :))

    OdpowiedzUsuń
  11. śliczna i jakie ma zdrowe futerko:)))))

    OdpowiedzUsuń
  12. Jest słodka i wyjątkowo piękna :)))))

    OdpowiedzUsuń
  13. śliczna kotka. Maila dostałam dziękuję w aktualnym wpisie piszę coś na temat. pozdrawiam i zapraszam

    OdpowiedzUsuń
  14. Odbiegając od Milenki...
    Czy ten zestaw do toalety dla kota
    faktycznie jest dobry?
    Czy każdy kot nauczy się
    korzystać z WC ?
    Jak długo trwa proces nauki?
    Po jakim czasie usuwa się poszczególne pierścienie?
    Zastanawiam się nad tym
    i potrzebuję fachowej porady :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ze względu na to ,
      że ja mam grupę kotów to trwa u mnie to inaczej.
      Oskar i Cesar przeszli zapalenie dróg moczowych
      i to mnie wstrzymało.
      To są Fivki. Martwię się trochę , co się dzieje...
      Zajrzyj tutaj http://www.youtube.com/watch?v=oM062VSZmag&feature=player_embedded
      Jest wytłumaczone bardzo dokładnie.
      Jeżeli masz jednego kota idzie to bardzo szybko ,
      a zależy od Twojej cierpliwości.
      Są koty , które załapały od razu tego samego dnia
      i bez problemu sikały na żwirek na sedesie
      i są koty które z cierpliwością dziewczyna uczyła dłuższy czas,
      myślę ,że nawet z 2 miesiące.
      Kot do tego żwirku na sedesie podchodzi tak ,
      jakbyś mu kuwetę postawiła trochę wyżej i tyle.
      I potem jakaś dziurka się pojawia...:-)))

      Usuń
    2. Dziękuję :)
      mam już jakiś obraz :)
      Tak sobie myślę, że i dla nas
      i dla Figielka będzie to korzystne.
      Kotem zajmuję się ja, ale zdarza się,
      że muszę wyjechać na 2-3 dni a wtedy obowiązki
      przejmuje Marek. Dba i stara się bardzo, ale
      zwykle po po powrocie "czuję kota" w domu.
      Marek czyści kuwetę, ale najpewniej
      Figiel tęskni za mną i sika więcej niż zwykle.
      Nie wiem, po prostu nie znam się na tym.
      Chcę by Figielek czuł się z nami dobrze
      i bezpiecznie :)
      Tak chyba jest, skoro nieustannie śpi na plecach
      z rozłożonymi łapkami :)))))))))
      Wypróbuję przenośną kuwetę, może
      będzie to strzał w dziesiątkę :))))))

      Usuń
    3. Skoro tak swobodnie śpi z rozłożonymi łapkami, to znaczy,że czuje się dobrze :-)
      Każdy musi wybrać wersję , która pasuje do sytuacji :-)))

      Usuń
    4. Dziękuję :)
      Może w Gdańsku zaopatrzę się w tę kuwetę
      a jak nie, to zamówię przez internet :)

      Hi, hi Figielek nic sobie z tego nie robi...
      skacze po meblach, przytula się, miałczy,
      i udowadnia, że on jest tu panem :))))

      Usuń
    5. Fajnie ma na imię,
      coś w nim musi być z Figielka :-)))

      Usuń
  15. a ten pies u Ciebie na podwórku, widziałam w galerii jeden jakiś owczarkowaty, a ten drugi to jaka to rasa? Mastifowate, molosowate?

    pozdrawiam i zapraszam

    OdpowiedzUsuń
  16. Czy ona ma takie niebieskie oczy, czy to tylko odbicie kapy? :)
    Piękna kicia, podobna trochę do naszej!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, to są ślady po wrzodach...
      Milenka jest niewidoma...
      Widzi tak w procentach 25%...

      Usuń
  17. Na tą wykładzinę, na której jeszcze był jeden dywanik sikał ten wredny kot. myśmy to różnymi środkami czyścili, kota musieliśmy sie pozbyć. Jednak "pamiątka" została.
    Wykładzinę trzeba było zerwać i wyrzucić, razem z dywanikiem.
    To urządzenie zneutralizowało zapach, i wyciąga wilgoć. Zapachu nie czuć. Chodzi tylko o to miejsce.
    Nie jest to kwestia sprzątania bo za każdym razem jak kot załatwiał się tam było sprzątane.
    A urządzenie skupia wodę zewsząd, nie tylko wyciąga to co kot zrobił, ale także wodę ze schnącego kleju, fugi... bo przecież jest to wszystko jeszcze świeże.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podejrzewam,że był chory...
      Koty to są czyste stworzenia...

      Usuń
  18. to nie była kwestia jego choroby! kot znaczył teren odchodami

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kociak znaczył teren ?
      Oddałaś go z powrotem, o ile dobrze pamiętam...
      Z tego wynika ,że nie powinnaś brać kotów.
      Nie wszyscy je lubią i nie wszyscy muszą lubić.

      Ale tak się składa ,że na tym blogu ja lubię koty
      i staram się zrozumieć...

      Usuń
    2. gdyby tak było to przecież nie brałabym kota... wzięłam kota z fundacji, która oddając twierdziła, że kot jest całkowicie bezproblemowy, i zdrowy (byli u weta). powiedzieli, że trzeba go wykastrować,ale nie powiedzieli że kot był w takim wieku jak do nas trafił, że fundacja powinna go wykastrować, by nie znaczył. Prawda jest taka, że kota kastruje się zanim zacznie znaczyć.
      Mimo, że od pierwszego dnia załatwiał sie po za kuwete,( za co był bity w tamtym domu) ja zamiast go oddać czy reagować jak tamci szukałam rozwiązań, telefonowałam do fundacji, pisałam na blogu. Problem rósł... zapach był tak przykry, że mnie to drażniło, dalej szukałam rozwiązań, miałam przykrości. Ja nie mieszkam w domku tylko w bloku, mimo przykrości dalej szukałam rozwiązań. W końcu doszły problemy z administracją... wszystko się ciągnęło. Byłam bezradna, wszak wszystko co mogłam zrobić zrobiłam. w moim odczuciu nie mogłam zrobić więcej.
      Gdybym nie lubiła kota czy kotów zawracałabym sobie głowę szukaniem rozwiązań narażając się na co róż to inne przykrości (przykry zapach, sąsiedzi, administracja...)

      Usuń
    3. Moje wszystkie koty były kastrowane jako dorosłe...
      Zawsze jak bierze się zwierzę trzeba się liczyć z problemami...
      Rozumiem Twoje problemy,
      ale z Twoich wypowiedzi wynika,że nie rozumiesz kotów.
      Może jesteś typową psiarą :-)

      Usuń
    4. heh... rozumiem dlaczego kot to robił i w ogóle. Ale ja mieszkam w bloku, w dodatku mam specyficznych sąsiadów... zrobiłam wszystko co w mojej mocy by zatrzymać kota. Jednak to okazało się nie możliwe. Bo mieszkam w bloku ze specyficznymi sąsiadami.
      Trzymanie tego kota sprawiałoby że problem by rósł. A mnie naprawdę nie stać na jakieś kary...

      Usuń
    5. To ,że oddałaś to w porządku, nie ma potrzeby ciągnąć niewygodnej sytuacji...
      Problem w tym ,że o wszystko obwiniasz wszystkich wokół...
      Na razie winien jest
      kot,
      Fundacja,
      sąsiedzi,
      facet z którym mieszkasz...

      Usuń
  19. Bo to jest estetka, jak daliście jej kołderkę w kolorze oczów, to zaczęła pozować.

    OdpowiedzUsuń
  20. Oczy pasujące do tła;-)

    OdpowiedzUsuń
  21. och, kocham koty <3
    mam 2 kotki i wiem jakie to wspaniałe zwierzątka. i jakie piękne :))

    OdpowiedzUsuń
  22. Piękna kotka.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  23. Jaka śliczna dama!

    Drapię za uszkiem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękujemy :-)
      Podrapane ;-)))

      Usuń
    2. A Milenka zadowolona z pieszczoty? :)

      Usuń
    3. Zadowolona :-)))
      Ona lubi jak ją się głaszcze,
      aż tak śmiesznie podskakuje do góry,
      żeby więcej...

      Usuń
  24. To prawda,że modelka pięknie pozuje, ale fotograf też spisał się na medal:)
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  25. Faktycznie, to prawdziwa modelka.
    Jest prześliczna.
    Teraz czytając codziennie Twojego bloga, wiem, że koty to wspaniale zwierzęta.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koty są wspaniałymi zwierzętami,
      tak jak i wszystkie pozostałe :-)
      Pozdrawiam

      Usuń
  26. Oczy ma prześliczne, zresztą cała jest piękna. :)))

    OdpowiedzUsuń
  27. Odpowiedzi
    1. Dziękujemy :-)))
      tutaj rzeczywiście wyszła jak dama..

      Usuń
  28. Przepiękna a jaka majestatyczna.Te białe skarpetki są urocze. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  29. I to niebieskie spojrzenie, piękna.

    OdpowiedzUsuń
  30. Ale jakie ma piękne skarpetunie :) cudne

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...