.
.
Szukając rozwiązania na ten żwirek , który ciągle się roznositrafiłam na WCkici . Przyjechało paczka.
Zaniosłam im prezent i podsunęłam pod nosy...
Towarzystwo się zbiegło...
Coś dają, trzeba sprawdzić co...
A że to pachniało kocimiętką, to Cesar dostał amoku...
Wąchał ,ślinił się i nie dał się oderwać od prezentu...
Oskar nie mógł zrozumieć, o co chodzi Cesarowi...
Milenka nie mogła zrozumieć, o co chodzi Cesarowi z tym migdaleniem się
A nawet sprawę próbowała zbadać łapką
Też nie rozumiem, o co chodzi z tym migdaleniem się Cesara.
Budzi to moje zaniepokojenie
i czy przypadkiem nie wiążą się z tym jakieś nieprzewidziane kłopoty...
Coś mu zapachniało bardzo przyjemnie :)
OdpowiedzUsuńA innym kotkom nie pasował ten zapach.
To chyba był śladowy zapach kocimiętki...
UsuńByć może Cezar lubi takie zapachy a inne koty nie.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że nie będzie żadnych kłopotów.
pzdr :)
Tak chyba było,
Usuńinnym ten zapach był obojętny...
To się nazywa miłość od pierwszego wejrzenia;-)
OdpowiedzUsuńTak to wyglądało :-)))
Usuńno to jestem ciekawa jak się to sprawdza :) jak wy dacie rade to i my spróbujemy :)
OdpowiedzUsuńWarto spróbować, bo inne koty juz korzystają z tego...
UsuńMoże to zapach, a może fotka kotka tak rozgiglała Cesarka??? Pozdrowionka.
OdpowiedzUsuńTo był zapach...
UsuńPozdrowionka :-)
Pytanie tylko, czy koty na pewno będą wiedziały, że ten żwirek służy do załatwiania potrzeb fizjologicznych? :)
OdpowiedzUsuńWyglądają natomiast świetnie takie zbiegowisko kocie.
I jak tam doświadczenia, sprawdza się?
Na razie wszystko jest w fazie początkowej...
Usuńja się zapytowywuję - a co na to Karolek?
OdpowiedzUsuńZwiał dzisiaj z domu i latał po ogrodzie ...
Usuńjak go zawołałam
przybiegł z piskiem radośnie i ochoczo
podlizuch jeden :-)))
Szkoda, że tego nie można spróbować ?
OdpowiedzUsuńCo też zainteresowało Cezara ? Jedno jest pewne, coś co mu bardzo odpowiada...
Szkoda, że Twoje kociaki nie komunikują się z Tobą...
Ale byś była szczęściarą...
Pozdrawiam
Spróbować można :-)
UsuńBędziemy uczyć kotki robienia do kibelka...
Cesar wywąchał chyba resztki kocimiętki...
Fajnie :), trzymam kciuki, żeby się Wam udało :). Dziś na wystawie była Pani, które ma takie coś i 15 kotów... ;) wszystkie korzystają...
OdpowiedzUsuńNieźle !!!
UsuńMówisz 15 ??
No ciekawa jestem ile skorzysta :)
OdpowiedzUsuńCzekam na wieści
Też ciekawa jestem :-)
UsuńCałą załogę udało Ci się zebrać nie przy jedzeniu? To już pierwszy sukces:)
OdpowiedzUsuńOch , one jak coś ciekawego to biegną :-)))
UsuńMój już raczej kuwetowych przyzwyczajeń nie zmieni. Jak przez 13 lat nie nauczył się korzystać z ubikacji, to już mu tak chyba zostanie. A do ludziów w domu będzie należało odkurzanie żwirku...
OdpowiedzUsuńsię wtrącę.. u nasz najstarszy kocur ponad 10 letni (chociaz ciezko wiek okreslic) radzi sobie najlepiej...
UsuńOj to różnie 'c.malgosia' może być , tak jak pisze Mraux
UsuńMraux to on ma 10 lat ?
UsuńFajnie i tak się uczy łatwo :-)))
Trzymam kciuki zeby sprawnie nauka poszła :) My przez to zamieszanie i stres Tekli będziemy musieli zacząć od poczatku.. szkoda tylko ze nam sie kocimietka konczy:/
OdpowiedzUsuńWażne ,że próbujecie.
UsuńA i tak w końcu na pewno się nauczą...
Ale fajnie wyglądają wszystkie łepetynki razem ;) Mam nadzieję, ze zdjęcia z rozwiązania zagadki też zobaczymy! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTeż , wszystko po kolei będzie pokazane ... :-)
Usuńwow, nie słyszałam o tym sprzęcie... czekam niecierpliwie na wieści jak działa! :)
OdpowiedzUsuńBędą wieści, chociaż nie dzisiaj :-)
Usuń