.
.
Czekoladowy Joe przyjechał do mnie z Sopotu na DT.Bodajże 3 styczeń , mróz -33 st.C , 5 rano a on środkiem jezdni zasuwał.
Oczy w stanie tragicznym i do tej pory jest z nimi problem , bo nawraca gronkowiec.
Może dlatego Czekoladka jak widzi wymierzony w niego aparat to zwiewa aż się kurzy ...
Zdjęcia robię mu znienacka lub z pewnej odległości.
Wyszedł na spacer pierwszy raz tutaj.
Był bardzo podekscytowany .
..
Trzeba robić zdjęcia bez lampy :)
OdpowiedzUsuńBez lampy też nie pomaga,
OdpowiedzUsuńsamo wyciągnięcie aparatu w jego kierunku powoduje zeskok kota z krzesła.