Koty to dar - kochaj je ! Tutaj kliknij
Tinka i Boguszek szukają domu razem , inaczej nie mogę ...
- Nie chcę zostać być sama. w obcym domu - tak prosi Tinka -
proszę weźcie mnie też razem z braciszkiem.
- Mój brat mnie zawsze osłania , broni... pilnuje...
Przy nim czuję się dobrze.
Nie chcę zostać sama, w obcym domu,
proszę weźcie mnie razem z braciszkiem.
Ja się boję sama zostać...
Rozdzielenie tego rodzeństwa byłoby niemożliwe.
Nie można ich rozdzielić . Chyba serce by Tince pękło...Boguszek typ kota samodzielnego , odważnego, ciekawego.
Będzie kotem przytulanką, dotknięty zaczyna mruczeć,
daje się głaskać po brzuszku, można go swobodnie brać na ręce.
Daje się spokojnie przenosić z miejsca na miejsce.
Tinka boi się wszystkiego, jest odważna kiedy ja wychodzę z pokoju.
Być może tak się zachowuje, bo przeszła z moich rąk ostre leczenie.
Kojarzę się jej z nieprzyjemnością, a być może w nowym domu będzie inna.
Kiedy ją głaszczę jednak mruczy pięknie :-)
Od lewej Boguszek i Tinka
Weź do do domu 2 koty .
Tak jest wygodniej dla Ciebie i lepiej dla kotów.
- Dlaczego - pytają mnie ze zdumieniem ludzie -
Dlaczego 2 koty a nie jeden ???
2 koty to :
... bo koty leczą , przeczytaj ten tekst tutaj kliknij
... to tak jakbyś miał własny kanał TV u siebie w domu, tyle się naoglądasz i napatrzysz
... 2 koty zajęte są sobą i swoją zabawą nie nudzą się i mniej rozrabiają
... jeden z dwóch na pewno będzie przytulanką
....obsługa 2 kotów to tak jakbyś jednego obsługiwał
... koszty utrzymania są niewiele większe niż przy jednym kocie,
bo np. korzystają z tej samej kuwety
... można je zostawić same na parę dni i wjechać, a ktoś przyjdzie tylko nakarmić
...nie mają skłonności do otyłości, bo 2 koty więcej się ruszają, a ruch to zdrowie
i mniej wydasz na weterynarza
... 2 koty są zdrowsze psychicznie, nie maja skłonności do agresji,
bo przebywają w normalnym towarzystwie kocim
i zachowują się prawidłowo, wiedząc ,że nie używa się pazurów i zębów
... 2 koty to dwa razy więcej miłości i mruczenia
... ratujesz jedno życie więcej ,dajesz dom dla jednego kota więcej
Dwójka kotów to szczęśliwe koty ,
a kiedy koty są szczęśliwe
to i właściciel jest szczęśliwy.
Daj dom 2 kotom a wszyscy będą szczęśliwi łącznie z Tobą :-)
Polecam przeczytać : Koty to dar - kochaj je ...
Boguszek i Tinka są :
.... 2 x razy zaszczepione
.... odrobaczone
.... odpchlone
.... pięknie korzystają z kuwety
.... jedzą wszystko : suche, mokre, mięsko, BARF
Mają ok. 4 miesięcy...Szukają domu razem.
Kontakt:
Tel.: 667 912 812
Mail : klubkotajasna8@gmail.com
Niczym papużki nierozłączki :-)
OdpowiedzUsuńNiestety są tak mocno zżyte ...
UsuńCałe stado takie jest kochające...
Matula ma ich pięć, więc mnie nic nie dziwi.
OdpowiedzUsuńChyba im więcej tym lepiej :-)))
UsuńJ nie lubię kotów, jednakże wpis mi się spodobał. Zdjęcia urocze
OdpowiedzUsuńTo czas je zrozumieć :-)
UsuńŚwietne kociaki.
OdpowiedzUsuńDwa koty to minimum. :)
Jak to maluchy :-)
UsuńJa mam kocią jedynaczkę, nawet z kotami z sąsiedztwa zachowuje bezpieczny dystans. Jedyny współtowarzysz, którego zaakceptowała, to był Piesio. Kota mojej córki, mimo że miły i przyjazny, od razu odrzuciła. Nie mogłabym ich zostawić spokojnie razem. Chociaż pewnie jakbym musiała...
OdpowiedzUsuńŻyczę tym kociakom w każdym razie dobrego domku!
Gdzieś tam po drodze zgubiła rodzeństwo i dlatego tak się zachowuje.
UsuńDziękujemy :-)
koci dwupak jest najlepszym wyborem... trochę inaczej wygląda sprawa, gdy chce się dobrać drugiego do już zasiedziałego w domu, tu czasem są problemy, ale to jest osobna sprawa...
OdpowiedzUsuńakurat nasza jest jedna /kiedyś w tym domu bywało ich więcej, w porywach do ośmiu nawet/, ale za to ma kumpla, kota sąsiadów... sporo czasu spędzają razem na dworze, a gdy każde ma swoje ważne kocie sprawy, to czasem on zagląda do nas, ona do nich i fajnie się to kręci... aha, jest jeszcze u nas psiak do kompletu, pełna zgoda między nimi, więc jest okay...
pozdrawiać :)...
Fajnego ma sąsiada :-)
UsuńPozdrawiam :-)
Aż żal by było je rozdzielać.
OdpowiedzUsuńJest mi szkoda jak patrzę na to wszystko...
UsuńMiejmy nadzieję, że znajdą dom razem.
OdpowiedzUsuńU mnie akurat w domu jest jedna kotka już 10 lat prawie. Ona z kolei nie toleruje żadnych innych kotów na horyzoncie.
Pozdrowionka! :)
Też mam taką nadzieję :-)
UsuńPozdrowionka :-)
Kiedyś na naszą działkę trafiła pewna kobieta, bo szukała swojego rudego kota i ktoś jej powiedział, że może my go widzieliśmy. Niestety, nie widzieliśmy. Na drugi dzień kobieta przyniosła dla naszych kotów kilogram mielonego mięsa, a w trzeci dzień wzięła dwa kotki, w tym jednego rudego, który przypominał jej tego zaginionego. Powiedziała, że będzie sobie wyobrażała, że to dziecko jej kota.
OdpowiedzUsuńDrugi wzięty kotek był szary, ale oba pochodziły z tego samego miotu.
Na pewno koty jej się odwdzięczyły za miłość, jakimi je obdarzyła. Może nawet mieszkają u niej do tej pory, choć już minęło wiele lat.
Zawsze z mężem się cieszymy, gdy kot trafia w dobre ręce.
Ludzie bez alergii, jak nasz syn, i ci, którzy mają warunki do trzymania zwierząt, powinni przygarnąć Twoje słodkie kocięta, które nie mogą bez siebie żyć.
Serdecznie pozdrawiam.
Jaka fajna historia :-)
UsuńPozdrawiam serdecznie ;-)
Życzę im, by znalazły przytulny dom i mądrych właścicieli:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Krysiu:)
Dziękujemy :-)
UsuńPozdrawiam Aniu :-)
Zgadzam sie z Tobą Krysiu w 100% :) bo sama przyjęłam do domu kocie rodzeństwo i to była bardzo dobra decyzja:) Koty potrafiły się same sobą zająć, więc nie potrzebowały tyle wymyślania zjęć co jeden kot, w przy tym faktycznie lepiej się rozwijały no i zabawy było o wiele więcej i radości z obserwowania tychże bzików:) Został mi się z tej pary tylko jeden, kotka, a jej braciszek niestety odszedł - identyczny jak Boguszek:))) Posyłam ciepełko dla tej Dwójki, niechaj szybko znajdą dobrych ludzi z kochającym przytulnym domkiem:) by miały tam mnóstwo miłości!!!:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
To jesteś żywym przykładem ,że jednak należy brać 2 kociaki do domu...Dziękuję za ten komentarz...
UsuńPozdrawiam serdecznie :-)
Krysiu te koteczki sa cudne. To co piszesz o kocim dwupaku to prawda. mam nadzieję, że znajda razem dobry dom. Sliczne są.
OdpowiedzUsuńJak to kociaki , taki wiek ,że są śliczne i milutkie :-)
UsuńŚliczne są! A Boguszek trochę przypomina mojego Kubusjana.
OdpowiedzUsuńDobrze wiem, jak bardzo kocie rodzeństwo potrafi być zżyte. Wśród kociej "starszyzny", mam właśnie takie rodzeństwo, które trafiło do mnie w dość tragicznych okolicznościach.
Jeśli chodzi o kocią młodzież, to mieszka u mnie czwórka rodzeństwa. Kiedy jedno "zakwiczy", to wszystkie pozostałe natychmiast biegną go ratować :)
Gdyby nie fakt, że na chwilę obecną mam koci ośmiopak, to chętnie bym przygarnęła Boguszka i Tinę. No ale niestety, muszę jakoś ogarniać osiem kotów - na więcej, nie miałabym już siły ani czasu.
Mam nadzieję, że te dwa śliczne kotki, znajdą dom, w którym dobrzy ludzie zajmą się nimi najlepiej, jak tylko będą potrafili.
Też mam w tej chwili 7 kotów :-)))
Usuńte stadko , które mam u siebie to rodzinka
i też jak któreś piśnie , to reszta biegnie i sprawdza co się dzieje...
ja też kiedyś podjęłam decyzje by mieć nie jednego a dwa koty:)
OdpowiedzUsuńI słusznie :-)
UsuńOne są przecudne ! Podjęłaś słuszną decyzję aby ich nie rozdzielać , one są jak yin i jang ♥
OdpowiedzUsuńKciuki za dobry domek !
Żal rozdzielać ...
UsuńDziękujemy :-)
śliczne te kociaki
OdpowiedzUsuńJak to maluchy :-)
Usuń