Dziękuję Wszystkim o mnie pamiętającym i zaglądającym bardzo bardzo serdecznie.
1,5 rok temu miałam zawał serca, szybka wtedy akcja uratowała mi życie...
więc muszę uważać.
Sprint z hydraulikiem góra dół góra dół i padłam...
Znowu szybka akcja, pogotowie, szpital dwa kroki od domu i jest dobrze.
Ale od dzisiaj :
- nie wolno się przemęczać
- nie wolno się stresować,
- nie wolno biegać z hydraulikiem góra dół góra dół,
nawet gdyby to był najprzystojniejszy hydraulik świata :-)))
Ogrzewanie na szczęście gotowe...
Wolno powadzić regularny tryb życia i tego na razie będę się trzymać...
Czekało na mnie 7 kotów i 2 pieski...
Wszyscy chcieli mnie zadeptać po powrocie :-)
A jaki piękny chór śpiewał mruczando ... nie do podrobienia , co za głosy :-)))
Dziękuję dziękuję dziękuję
za wszystkie życzenia i dobre słowa dla i za mnie :-)
Krysiu dobrze że jesteś, odpoczywaj i nie przemęczaj się.
OdpowiedzUsuńTakie powitanie musiało być strasznie wyczerpujące :)
Pozdrawiam serdecznie
Leżenie w szpitalu jest najbardziej męczące :-)
UsuńPozdrawiam serdecznie
ufff:) Witaj:)Pojasniało, bo Jasna wróciła:)
OdpowiedzUsuń:-)))
UsuńDziękuję :-)
Jak dobrze, że już wróciłaś, cała i zdrowsza. Kotki, wiadomo stęskniły się za panią tak jak i ja :) Życzę Ci kochana dużo zdrówka i trzymaj się zasad, nie wychylaj się za bardzo i żyj bezstresowo (tylko jak to zrobić?)
OdpowiedzUsuńCałuski zostawiam.
Na szczęście cała wróciłam :-)
UsuńMuszę zwolnić, bo z natury za szybka jestem :-)
Dziękuję za całuski i buziaczki przesyłam.
Cieszę się, że już dobrze, że jesteś już w domu:)
OdpowiedzUsuńTeraz już powolutku i spokojnie,
Dużo zdrowa życzę:)
Też się cieszę z powrotu :-)
UsuńDziękuję za życzenia :-)
Witaj Krysiu! Krysiu jak się cieszę, że wróciłaś, jak piszesz. Dbaj o siebie, nie przemęczaj się, a na tego przystojnego hydraulika, czy innego fachowca to popatrz sobie tylko-uśmiecham się. Pozdrawiam Cię Krysiu bardzo ciepło.
OdpowiedzUsuńWitaj Teresko !
UsuńGdyby nie o ciepło chodziło, to pewnie bym nie biegała :-)))
Dziękuję za pozdrowienia i pozdrawiam serdecznie .
Jesteś :) Trochę przestraszyła ta notka synowska...
OdpowiedzUsuńBuziaki!
Ja sama byłam bardziej przerażona jak mnie wieźli :-)
UsuńRaz już przez to przeszłam ,a dzieję się bardzo szybko...
Buziaki !
Jak dobrze! Pilnuj się!A hydraulika podeślij do mnie;))Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńBardzo chętnie go wyślę do Ciebie ,
Usuńtylko ,że on już trochę starszy :-)))
Pozdrawiam serdecznie !
Nie ma za co dziękować :)
OdpowiedzUsuńTrzeba, trzeba :-)
UsuńKrysiu, pusto tu bez Ciebie było!!
OdpowiedzUsuńCieszę się bardzo, że zdrówko wróciło do normy! Tylko pamiętaj nie biegaj za hydraulikiem ;)))
:-))
UsuńW życiu nie obejrzę się za żadnym hydraulikiem czy elektrykiem :-)))
Nareszcie jesteś :)
OdpowiedzUsuńOdpoczywaj, nie stresuj się i nie biegaj. Zdrowia życzę :*
Nareszcie, bardzo trafnie ujęte :-)
UsuńDziękuję :-)
Jak co dzień zajrzałam na Twój blog i - pięknie mi się dzień zaczął!!! UFFF!!!
OdpowiedzUsuńKrysiu, zwolnij troszkę, wypoczywaj, głaszcz obficie wszystkie koty i psy, bo to bardzo dobrze robi na zdrowie.
Nawet pojęcia nie masz, jaka jestem Twym powrotem ucieszona :)))
:-)))
UsuńJak to miło sprawiać radość :-)))
Sama się cieszę ,że wróciłam ,
bo przy sercowych sprawach,to różnie bywa...
Głaszczę wszystkich...sama przyjemność :-)
Jak dobrze czytać dobre wieści. To teraz nic, tylko siedzieć, głaskać koty i psy. Tyle zwierzaków wymaga dużo roboty, na szczęście tej przyjemnej i uspokajającej ;) Dużo dobrego życzę!!!
OdpowiedzUsuńNa razie rzeczywiście głaszczę psy i koty :-)))
UsuńDziękuję :-)
uffff! witaj w domu:*
OdpowiedzUsuń:-)
UsuńWitaj :-)))
To cudownie, że jesteś już w domu i trzymaj się zaleceń lekarza. Nie biegaj za hydraulikiem :). Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńNie będę biegać :-)))
UsuńDziękuję...
Pozdrawiam serdecznie ..
Dobrze, że już jesteś :)
OdpowiedzUsuńTeż się cieszę ,że ciągle jestem :-)
UsuńJak dobrze, że już jesteś :-)))) Dużo zdrówka i sił Krysiu.
OdpowiedzUsuń:-)))
UsuńDziękuję bardzo :-)
ech, ci hydraulicy... ;) zdrowia życzę!
OdpowiedzUsuńNo właśnie :-)))
UsuńDziękuję bardzo :-)
Witaj Krysiu, nawet nie wiesz jak często myślałam o Tobie!!
OdpowiedzUsuńWitaj :-)
UsuńDziękuję za myśli ...
Może to one pomogły ?? :-)
jak dobrze, że już jesteś. Czekałam na Ciebie!
OdpowiedzUsuńZdrowia!!!!
pozdrawiam
Jestem , jestem :-)
UsuńDziękuję :-)
Pozdrawiam :-)
Cieszę się,że już jest ok. Przestrzegaj zaleceń. Pozdrawiam serdecznie :))))
OdpowiedzUsuń:-)
UsuńBędę przestrzegać...
Pozdrawiam serdecznie :-)))
Widzę ,że zmieniłaś jednak ...
Tak lepiej...
Superrr !!!! Zdrówka życzę i spokojności :-))))
OdpowiedzUsuńExtra :-)
UsuńDziękuję bardzo :-)
Obecność zwierzaków działa relaksująco i uspokajająco , więc rehabilitantów Ci u Was dostatek :-)))
UsuńBędzie dobrze ..
Rzeczywiście :-)))
UsuńJest komu nas rehabilitować :-)))
Nie jestes w stanie sobie wyobrazic, jak bardzo sie ciesze, ze jestes z nami znowu. Wczoraj jeszcze piszac u Ciebie, martwilam sie, ze trwa to tak dlugo i denerwowalam sie.
OdpowiedzUsuńMoge pomruczec wspolnie z innymi zwierzatkami?
Mrrrrrauuuu....
Oj, bo to niestety długo trwa...
UsuńJa sama nie wiedziałam, co będzie...
Dopiero na koniec lekarz wytłumaczył co i jak.
Możesz mruczę ile chcesz :-)))
Dziękuję :-)
bardzo sie ciesze ze wrocilas do formy:***
OdpowiedzUsuńdbaj o siebie bozdrowko to nawazniejsze co mamy:**
:-)
UsuńMasz rację zdrówko najważniejsze :-)
Jak go nie ma to dopiero są problemy ...
Co za miła niespodzianka w samo południe! Bardzo się cieszę, że już jesteś, bo tak jakoś smutno bez Ciebie było. Zaraz humor mi się poprawił. A zatem Jasna Pani uważaj na siebie i nie biegaj. Niech inni biegają za Tobą. Serdeczności.
OdpowiedzUsuń:-)))
UsuńDziękuję :-)
Serdeczności :-)
...jak dobrze, że już po...a teraz stosuj się do zaleceń...!
OdpowiedzUsuńMocno pozdrawiam!
Też jestem zadowolona ,że już po...
UsuńPozdrawiam serdecznie :-)
Krysiu:) Witam Cię serdecznie i bardzo się cieszę, że już jesteś w domku. Pamiętaj, lekarzy trzeba się słuchać. Uważaj na siebie... Ściskam Cię mocno i pozdrawiam gorąco:)
OdpowiedzUsuńBędę słuchać , nie mam wyjścia :-)))
UsuńSerdeczne pozdrowienia...
Krysiu nareszcie jesteś. UFF, strachu nam narobiłaś.
OdpowiedzUsuńZdrowia życzę.
Pozdrawiam cieplutko:)))
A jaka sama byłam wystraszona :-)))
UsuńDziękuję...
Pozdrawiam serdecznie
Witaj z powrotem Krysiu:) Zwolnij kroku na co dzień, otaczaj się życzliwymi ludźmi, nie podrywaj hydraulika ;) I stosuj się do zaleceń lekarza. Miło, że o nas pomyślałaś w takiej chwili i dałaś nam znać przez syna co się dzieje. Ale na przyszłość już nam nie rób takich numerów;) Obiecaj :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy ciepło!!!
Salem i Mags
:-)))
UsuńMusiałam dać znać,
bo jest jeden blog, o którym nie wiem, co się dzieje.
Pomyślałam sobie,
że takie gwałtowne zamilknięcie jest niestosowne
i kazałam synowi chociaż dwa słowa napisać.
Obiecuję , bez numerów :-)))
Pozdrawiam serdecznie :-)
Chyba nie dziwisz się, że martwiliśmy się Twoją chorobą. Przecież wszyscy blogowicze tworzymy jedną wielką rodzinę.
OdpowiedzUsuńPamiętaj, co Ci zalecał lekarz i się nie przemęczaj.
Serdecznie pozdrawiam.
Dlatego był ten wpis,
Usuńjakoś tak zniknąć bez słowa , to nie pasowało...
Ja też bym się przejmowała ,
gdyby któraś znajoma blogowiczka niespodziewanie zniknęła...
Pozdrawiam serdecznie
DZIĘKI BOGU!!!!No i bądź grzeczna.....Serdeczne pozdrowionka.
OdpowiedzUsuńOj chyba rzeczywiście Bogu dziękować trzeba :-)
UsuńPozdrawiam serdecznie
Odetchnęłam :)
OdpowiedzUsuńJak dobrze, że już jesteś :)))
Pozdrawiam z Gdańska bardzo, bardzo radośnie :)))))
Ja odetchnęłam jak zrobili mi wszystkie wyniki :-)
UsuńZ Gdańska i radośnie ?
To też się cieszę :-)))
Witaj Krysiu :-))
OdpowiedzUsuńTeż nie cierpię szpitali,tam się człowiek naogląda ...-/
Nie ma to jak w swoim domku i ze swoimi footerkami prawda ?;)
Koniecznie zadbaj o siebie !
Masz rację, człowiek się naogląda
Usuńi to wcale nic wesołego...
Nie ma to jak w domu :-)))
Buziaki przesyłam i pozdrowionka :))
UsuńDziękuję !
UsuńPozdrawiam serdecznie !
Bardzo się cieszę że wróciłaś :)) Uważaj na siebie :*:*:* Trzymaj się ciepło :) G
OdpowiedzUsuń:-)
UsuńMuszę uważać i dziękuję bardzo :-))
Witaj Nam Krysiu Kochana!!!!!!
OdpowiedzUsuńTak się cieszę, że wróciłaś.
Musisz się oszczędzać, chyba wiesz jak to jest z kobietami, które skończyły " 25" lat.
Muszą się szanować, zażywać spacerków, nie biegać góra dół, dół góra...
Przesyłam miliony całusów!!!!
Masz świętą rację :-))))
UsuńDziękuję za całusy !!!
Krysiu!!!
UsuńTak się cieszę, że zostawiłaś u mnie komentarz...
Kochanie, musisz trochę przystopować.
Ja rozumiem. My za Tobą mocno tęskniliśmy i przesyłaliśmy pozytywną energię, przypuszczam, że TY również.
Jesteśmy jak jedna wielka blogowa rodzina.
Moc uścisków.
Serdecznie pozdrawiam
:-)))
UsuńFajnie być w takiej dużej Rodzinie :-)))
Pozdrawiam serdecznie
Napewno to znasz ale Ci przypomnę...do serca przytul psa,weź na kolana kota...a o hydraulikach i tym podobnych"rozrywkach"zapomnij:)))Dużo zdrowia:)))
OdpowiedzUsuńZnam tę piosenkę , znam :-)))
UsuńDziękuję bardzo, zdrowie się przyda na pewno :-)
fajnie, że wróciłaś i, że diagnoza dobra jest. u mnie nie obyło się takim kosztem niestety. pilnuj się jasna8, wiem co mówię. uściski serdeczne:)
OdpowiedzUsuńMogę się domyślić, ale u mnie też nie jest tak różowo...
UsuńTeż się pilnuj , serdecznie pozdrawiam...:-)
Dobry Wieczór Jasna ;)
OdpowiedzUsuńDopisuję się w komentarzach u Ciebie po raz pierwszy, ale od wielu Twoich wpisów jestem regularną czytelniczką , która poznała Twój blog poprzez inne osoby, które odwiedzasz.
Jak dobrze widzieć Ciebie znów w dobrej kondycji, aż słyszę i czuję to mruczando-hauhauchando Ciebie witające w domu.
Pozdrawiam cieplutko *
mała korekta ,miałam napisać : " dopisuję się w komentarzach u Ciebie nie po raz pierwszy ... "
Usuń********
:-)
UsuńKocie powitanie było cudne :-)
Pozdrawiam serdecznie :-)
Uffff... Oj, to teraz musisz uważać na hydraulików :-))) Pozdrowienia.
OdpowiedzUsuńZgadza się :-)))
UsuńHydraulik to niebezpieczny zawód :-)))
Pozdrawiam serdecznie..
Trzymaj się cieplutko,zdrowiutko i radośnie-to rozkaz jest! Pozdrowionka serdeczne zostawiam.Krystyna
OdpowiedzUsuńTak jest !
UsuńRozkaz zostanie wykonany :-)))
Pozdrawiam serdecznie
Dobry wieczór. Pod poprzednim postem zgrywałam twardzielkę-optymistkę, ale prawda jest taka, że się nie na żarty wystraszyłam. Ufff... Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDobry wieczór.
UsuńA wiesz jaka ja byłam wystraszona do ostatniego dnia pobytu.
Dopóki przy wypisie nie porozmawiałam z lekarzem...
Pozdrawiam :-)
uffff... Witaj spowrotem :) Trzymaj się zdrowo!
OdpowiedzUsuńWitaj :-)
UsuńMuszę się trzymać , koniecznie :-)))
Grzeczna Dziewczynka...:o)
OdpowiedzUsuńUffff...;o)
:-)))
UsuńTeraz chyba będę grzeczna :-)))
Znakomici Cię rozumiem.Ja też już nie należę do siebie ale do mojej choroby...
OdpowiedzUsuńŻyczę zdrowia i spokoju...Trzymaj się!
Pogoda
Dziękuję !
UsuńTrzeba niestety uważać ...
Ty też się trzymaj...
Tak się cieszę że wróciłaś! Proszę musisz się oszczędzać i dbać o siebie. Musisz nam wystarczyć na dłuuuugo :)))
OdpowiedzUsuńPostaram się wystarczyć na jak najdłużej :-)))
UsuńNie ma żartów z serduszkiem, uważaj kochana na siebie i troszkę się oszczędzaj, słuchaj lekarza i już proszę nie biegaj za tym hydraulikiem.....
OdpowiedzUsuńWyobrażam sobie jak Cię to stadko po powrocie otoczyło, musiał to być słodki widok :)
Nie ma, nie ma żartów już wiem 2 razy...
UsuńTrzeci nie chcę :-)
Czekoladowy był najbardziej szczęśliwy :-)))
Tylko jak tu w Naszym pięknym Kraju się nie stresować?!
OdpowiedzUsuńTo fakt :-)))
UsuńTeż się zastanawiam nad tym...
:D. No to tylko się tych zaleceń trzymaj :).
OdpowiedzUsuńNie mam wyjścia , muszę się trzymać zaleceń :-)
UsuńKoty sierotami by zostały beze mnie...
Cieszę się, że jesteś już z nami! Trzymam kciuki za Twoje zdrowie - oby problemy trzymały się z daleka :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci bardzo :-)
UsuńPozdrawiam serdecznie
Ufffff, kamień z serca. :))) Bardzo, bardzo się cieszę, że już wróciłaś, mnie też dopadło choróbsko, na szczęście to tylko przeziębienie. Pozdrawiam gorąco i pamiętaj uważaj na siebie. :))
OdpowiedzUsuń:-)
UsuńJuż w domu , to mam nadzieję ,że się poukłada na nowo :-)
Pozdrawiam serdecznie
Zdrówka i wypoczynku :)
OdpowiedzUsuńNo i nie biegaj za hydraulikiem, choć hmmm no są przystojni, szczególnie niektórzy ;)
S.
Dziękuję :-)
UsuńJuż nie biegam :-)))
uwazaj na siebie,dbaj o siebie! kotki sa oczywiscie wazne,ale Ty musisz byc teraz najwazniejsza:)
OdpowiedzUsuńusciski!
Staram się , ale to życie takie jakieś wymagające jest ;-)))
UsuńSerdeczności...
:))) tak się cieszę, ciągle zaglądałam, czekając na Ciebie.
OdpowiedzUsuńZdrowia życzę.
Dziękuję bardzo :-)))
UsuńDobrze, że jesteś z powrotem, uważaj na siebie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Dziękuję, uważam jak mogę, ale życie swoje robi ...
UsuńPozdrawiam serdecznie