Cytuję za Wikipedią:
Pestycydy (łac. pestis – zaraza, pomór; caedo – zabijam) – syntetyczne lub naturalne substancje używane do zwalczania organizmów szkodliwych, lub niepożądanych, stosowane głównie do ochrony roślin uprawnych, lasów, zbiorników wodnych, ale także zwierząt, ludzi, produktów żywnościowych, oraz do niszczenia żywych organizmów, uznanych za szkodliwe, w budynkach inwentarskich, mieszkalnych, szpitalnych i magazynach.
Pojęcie „pestycydy” jest szersze niż „środki ochrony roślin”, ponieważ te pierwsze obejmują również zwalczanie organizmów szkodliwych poza produkcją roślinną.
Nie używam żadnych pestycydów ani środków ochrony roślin chemicznych.
Jeżeli już to naturalne typu czosnek, soda, drożdże itp. środki, które usuwają niepożądane organizmy szkodliwe.
Na szczury i myszy najlepsze są koty, bo odstraszają te zwierzęta nawet swoim zapachem, więc Julek i wszystkie moje inne koty również w ten sposób zarabiały na swoje mięsko, mokre i suche :-)
Na rośliny najlepsze są preparaty robione na bazie roślin takie jak np. z czosnku.
Na szczęście jak do tej pory nie trafiły mi się tutaj jakieś choroby lub nadmiar owadów lub innych szkodników. Nawet kleszczy nie ma na szczęście. Widocznie im się tutaj nie podoba.
Najgorsze są preparaty usuwające chwasty, bo wysuszają je i są nieświadomie używane przez wiele osób. Trucizna jakich mało, bo wysusza nie tylko chwasty, ale przy okazji człowieka też.
We własnym ogrodzie polecam wszystko, to co naturalne i zgodne z przyrodą, im mniej sztucznej ingerencji człowieka w świat roślin tym lepiej dla roślin i samego człowieka.
To prawda, że najlepsze są naturalne środki i warto z nich korzystać.
OdpowiedzUsuńNie ma potrzeby stosowania chemii tam gdzie nie jest potrzebna.
OdpowiedzUsuńJa nie używam, bo...nie mam swojego ogrodu ;) Ale u moich rodziców i teściów też tylko naturalne nawozy :)
OdpowiedzUsuńI dobrze, takie zachowanie bardzo się chwali.
UsuńNaturalne nawozy na pewno są lepsze od tych sztucznych.
OdpowiedzUsuńTam gdzie się da trzeba korzystać z naturalnych środków.
OdpowiedzUsuńU nas na działce większość środków jest naturalna.
OdpowiedzUsuńTak, te naturalne są najlepsze :) mam ogród więc o tym wiem.
OdpowiedzUsuńIm mnie pestycydow, tym lepiej: dla zdrowia, dla srodowiska
OdpowiedzUsuńNie da się temu zaprzeczyć.
UsuńMoja mama stawia tylko na naturalność, a ja w zupełności to popieram.
OdpowiedzUsuńDobrze, że jest taka alternatywa.
OdpowiedzUsuńjeżeli ktoś stawia na naturalne nawozy to wie co robi - same korzyści dla niego i roślin.
OdpowiedzUsuńWiadomo, że naturalne najlepsze i najbezpieczniejsze dla zdrowia i oczywiście środowiska
OdpowiedzUsuńDokładnie, nie ma sensu dodatkowo truć się chemią.
UsuńJeśli ma się własny ogród, czas i pojędzie o uprawach, to jest to najzdrowsza opcja, aczkolwiek nie wiem, czy dałabym radę się wyżywić wyłącznie z własnego poletka przez cały rok. Chyba jednak nie podołałabym. Ale to chwalebne, że używasz tylko naturalnych środków ochrony roślin, bo są biologicznie najzdrowsze. :)
OdpowiedzUsuńUściski!
Ja też nie sięgam po tego typu środki. Zawsze staram się znaleźć idealne rozwiązanie, płynące wprost z natury :) Zwykle się udaje
OdpowiedzUsuńNatura sama sobie potrafi pomóc, a więc sztuczności nie potrzebne
OdpowiedzUsuńO tych właściwościach czosnku akurat nie wiedzialam :)
OdpowiedzUsuńpodobno odchodzi się teraz od pestycydów, ale zanim całkiem znikną minie jeszcze sporo lat
OdpowiedzUsuńJak również nie używam w ogródku żadnym chemikaliów, bo potem warzywka syn będzie jadł, więc wolę by nie były pryskane
OdpowiedzUsuńtak to prawda. Ale z drugiej strony - ludzie żyją dłużej niż przed wynalezieniem pestycydów
OdpowiedzUsuń