Po ekscesach z koteczkami,
ktore zrzuciły imbir na podłogę, zlikwidowalam hodowlę imbiru.
Ze zdziwieniem stwierdziłam,
że pomimo moich zaniedbań, raz podlewany raz nie,
wyrosł i jest taki sam jak w sklepach i tej samej wielkości.
Tak ok. pół roku trzeba poczekac, by zebrać spory zbiór.
Piękny plon!
OdpowiedzUsuńO kurde! O wiele lepszy niz w sklepach! Musze sobie jeszcze raz poczytac o tej Twojej hodowli, moze sie tez zdecyduje, bo lubie imbir.
OdpowiedzUsuńKiedyś kupiłam i planowałam posadzić i zobaczyć czy coś z niego wyrośnie. Może kiedyś spróbuję :).
OdpowiedzUsuńWooow! Rewelacja! Ogromne gratulacje, rzeczywiście udało Ci się wyhodować wspaniałe okazy :D
OdpowiedzUsuńBrawo:-) chyba spróbuję. Ba spróbuję :-)
OdpowiedzUsuńNawet nie wiedziałam, że w domowych warunkach można wyhodowac taki imbir! a u nas w sklepach nie łatwo dostać!
OdpowiedzUsuńPiękne okazy👍
OdpowiedzUsuńAleż on fotogeniczny. Brawo Krysiu.
OdpowiedzUsuńBo tak się jakoś dzieje, że jak posadzisz imbir to z pewnością z niego imbir wyrośnie;))) To niezbyt wymagająca roślina. Możesz teraz całą rodzinę obdarować imbirem.
OdpowiedzUsuńChyba sama pomyślę nad taką mini hodowlą :D Nieźle wyrósł :)
OdpowiedzUsuńRobi wrażenie. Niestety, ja jestem na imbir uczulona, w szczególności na ten w korzeniu (przetworzony, w postaci proszku, uczula mniej).
OdpowiedzUsuńOooo Brawo. Gratuluję. :))) Bardzo lubię imbir. <3
OdpowiedzUsuńcierpliwość popłaca zdrowiem :) <3
OdpowiedzUsuńO kurcze nie wiedziałem, że to takie proste. Dotąd wysadzałem pestki egzotycznych owoców. Mam już sporą kolekcję.
OdpowiedzUsuńPiękne plony, moja mama uwielbia imbir. Na pewno byłaby zachwycona własnym :)
OdpowiedzUsuńO jaki piękny!
OdpowiedzUsuńImponujący plon :)
OdpowiedzUsuńBrawo ! Pęknie wyrósł! Nie wiedziałam że imbir można hodować w domu !
OdpowiedzUsuńGratuluję! U mnie co najwyżej kaktusy i sukulenty są w stanie przetrwać ;)
OdpowiedzUsuńWyrosl niesamowity :D
OdpowiedzUsuńNo popatrz, ale zbiór!
OdpowiedzUsuńNiezły pomysł! Super. :-)
OdpowiedzUsuńchyba o niej pomyśle...
OdpowiedzUsuńSuper!
OdpowiedzUsuńWidzę, że trzeba spróbować, bo lubię imbir i "schodzi" mi go całkiem sporo. ;)
OdpowiedzUsuńNo i do gorącego napoju jak znalazł
OdpowiedzUsuńPrzepiękny plon z tego imbiru. Super hodowla.
OdpowiedzUsuńa ja nadal nie zdążyłam kupić imbiru do zasadzenia :D
OdpowiedzUsuń