Do Fundacji trafiają różne dzikie zwierzęta.
Jest bocian postrzelony przez człowieka.
Było kilka łabędzi małych i dużych.
Był dzik mały.
Są gołębie te zwykłe , które latają nad głowami w mieście.
Przecież też są dzikie.
Dwa takie gołąbki pisklaki zostały znalezione przez dobre dusze na śmietniku.
Brudne i ledwo żywe kuleczki.
Pani Weterynarz Beata Lalik zajęła się nimi troskliwie .
Tak własnie teraz wyglądają.
Urosły, oswoiły się i jedzą z ręki :-)
Bociana trzeba umieć trzymać i uważać na jego dziób.
Jest dziki, więc próbuje bronić się dziobem,
a dziób ma potężny i może zrobić naprawdę dużą krzywdę człowiekowi
Czasami trafi się bezdomny kot albo królik z odzysku :-)
One są prawie jak dzikie :-)))
Na kolanach u Majeczki :-)
Jeżeli ktoś ma życzenie pomóc fundacji to podaję konto
Wpłaty można dokonywać na konto:
70 1140 2004 0000 3102 7693 0872
Fundacja Centrum Pomocy Dzikim Zwierzętom
Gronowo Górne
ul. Bursztynowa 24
82-310 Elbląg
KRS 0000544937
Jako wolontariuszka mogłabym tam pracować :-)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy kontakt ze zwierzątkami, a co się człowiek napatrzy i nacieszy :-)
UsuńTakie czasy, że i dzikim zwierzętom trzeba pomagać, człowiek to paskudne stworzenie. Pozdrawiam Ela:)
OdpowiedzUsuńZgadzam się :-)))
UsuńŚwietna inicjatywa, dzikie zwierzęta też potrzebują pomocy
OdpowiedzUsuńNiestety też :-)
UsuńWidać, że Pani ma serce do zwierząt.
OdpowiedzUsuńNawet nie zdajemy sobie sprawy jak bardzo tacy ludzie są potrzebni i jak wiele dobrego robią.
Pozdrowionka cieplutkie :)
Mam serce, bo kto im pomoże jak nie my...
UsuńCzłowiek szkodzi przyrodzie , a to zemści się za jakiś czas i na nas...
Pozdrawiam słonecznie :-)
jak najbardziej jest ZA wspieraniem takich organizacji
OdpowiedzUsuńJa też :-)
UsuńBardzo kibicuję takim ludziom i organizacjom. Serce jest tu bardzo ważne i oby było więcej takich instytucji. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńGołębie w moim mieście wcale nie są dzikie. Nawet nie chcą zejść z jezdni, gdy jedzie samochód i trzeba je omijać. Tak samo nie chcą zejść z balustrady na balkonie.
OdpowiedzUsuńMoże to nieładnie, ale nie lubię gołębi.
Serdecznie pozdrawiam.
P.S. Wczoraj oglądałam potop w Twoim mieście i zastanawiałam się, czy Twój dom nie ucierpiał.
Dobrzy ludzie są na świecie:)
OdpowiedzUsuńDobrze że są jeszcze dobrzy lubię którzy zostają wolontariuszami.
OdpowiedzUsuńAle ładne zwierzaczki! Dobrze, że są osoby, które pomagają. :-)
OdpowiedzUsuńFajnie, że są takie miejsca i tacy ludzie.
OdpowiedzUsuń