Wolontariuszki przechowują, gdzie się da...
W łazience, w piwnicy, w garażu , na działce, w domu, na balkonie,
w starym samochodzie, w komórce, w piwnicy, w klatce...
Kotom jest wszystko jedno , czy jest pięknie.
Doznania estetyczne to domena człowieka :-)
Każde pomieszczenie jest dobre,
bo kotka po zabiegu sterylizacji musi poczekać 10 dni aż się zagoi
Kontrola, zdjęcie szwów i dopiero jest wypuszczana, chłopaki krócej :-)
U mnie jest akurat cały dół do remontu po zmianie instalacji elektrycznej na nową..
Jest pokój ,miał być akurat remontowany i tam umieściłam koty.
Jest to wersja luksusowa , jeżeli chodzi o przechowywanie kotów.
Upchały się pod wersalką jak śledzie
Rodzina jest bardzo zżyta ze sobą
Szarusia, Biała i 2 maluchy
Szarusia, Biała i 2 maluchy
Podano do stołu
Jako naczynia jakiekolwiek plastykowe pudełka
Okno zasłonięte w pierwszej wersji podwójnie założoną firanką,
ale było za ciemno i zmieniliśmy na siatkę.
Wersalka osłonięta potrójną folią, w pierwszej wersji były tu koce,
ale zasikały wszystko dokumentnie :-)))
Maluchy oczywiście
Styropian na podłodze, bo polegują na niej często
W kącie i na wersalce stoi kuweta, w ramach przyzwyczajania maluchów.
Duże same z siebie załatwiają się do kuwet
Przez tydzień czasu był horror, wszystko zasikane , udeptane , kupa byle gdzie.
Biedne koty były zdezorientowane co im wolno i gdzie.
Nie powiem, ile mi poszło wszystkiego na sprzątanie, bo bym sama się załamała.
Taki pokój to jest luksus, bo wszystkie wolontariuszki ,
które na co dzień zajmują się pomaganiem kotom mają
największy problem z pomieszczeniami.
Gdzie przechowywać te ogromne ilości koteczków,
rodzących się niepotrzebnie,
wyrzucanych z domu w wakacje ...
Nie ma chętnych do pomagania, nie ma pomieszczeń, nic nie ma...
Oprócz serca i dobrej chęci.
A ludzie lubią małe kotki, tyle że one rosną a potem przeszkadzają, bo jedzie się na urlop,
bo zmienia miejsce zamieszkania, wyjeżdża za granicę, rozwodzi się...
A kot na ulicę.
Wakacyjne kotki...
Weekendowy był mój nieżyjący Cesar tutaj zobacz.
Po 1-majowym długim weekendzie pojawił się znienacka na wsi pod moim domem i został...
Piękny , rudy, duży i spokojny bardzo starszy niebieskooki kotek...
Ktoś go wyrzucił z samochodu, był niepotrzebny...
Z ostatniej chwili :
Dlaczego inni są domkami tymczasowymi dla kotów
i jak pomagać kotom wolnożyjącym kliknij w link poniżej
DOM TYMCZASOWY Poradnik dla niezdecydowanych i początkujących
Widzę, że to cała logistyczna batalia, dobrze, że masz takie pomieszczenie.
OdpowiedzUsuńTakich wolnożyjacych nie można wpuścić od razu na pokoje,
Usuńbo nie wiadomo , jak się zachowają.
Lepiej też nie mieszać domowych z bezdomniaczkami,
bo nie wiadomo jakie choroby w nich siedzą.
Odpowiedzialnosci za zwierzeta domowe mozna by sie uczyc od Niemcow, tu nie spotkasz bezdomnego psa czy kota, wiekszosc zwierzakow domowych jest wykastrowana i zaczipowana, a schroniska nigdy nie maja pelnego oblozenia.
OdpowiedzUsuńTo raczej nie odpowiedzialność tylko słynny niemiecki ordnung zadecydował, czyli posłuch w narodzie, który rożnie się kończy jak wiemy z historii i pieniądze.
UsuńW Stanach zdrowe czy nie po miesiącu zwierzęta są usypiane.
Oglądałam kiedyś taki program.
Ciekawe jak jest teraz.
Przychodzi nocą na dożywianie przepiękna kotka, bardzo płochliwa, obawiam się, że wyrzucona wakacyjnie, będę ją chciała jakoś obłaskawić choć prawdopodobnie obłaskawi się sama kiedy zaczną się zimniejsze dni. Na razie Kiciul ją gna, warczy i goni.
OdpowiedzUsuńZazdrosny o terytorium :-)
UsuńNa bank wakacyjna...
Zawsze jestem ciekawa kolejnego postu, bo chociaz czasami smutne, to takie budujące i ciepłe. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTeż mam takie uczucie ,że jest tak naprawdę smutno...
UsuńPozzdrawiam.
Właśnie mamy 3 kotki do kastracji, przyprowadziła je nam dzika kotka... dzięki za post gdzie je trzymać! :) Pozdrawiam cieplutko!
OdpowiedzUsuńProszę bardzo :-)
UsuńPozdrawiam serdecznie :-)
Faktycznie luksusowe warunki;-) Okupione ciężką pracą , ale widać że warto :-D
OdpowiedzUsuńNa szczęście te wszystkie materiały były przygotowane do remontu, więc się przydały i dla kotów :-)
UsuńWarto, koty czują się bardzo dobrze.
No widać że o kotki się dba .
OdpowiedzUsuńTak trzeba :-)
UsuńJak chodziłam do gimnazjum to z moją kotką odczekaliśmy zalecany czas po sterylizacji i dopiero mogła wyjść na zewnątrz, jednak była nieco otępiona i w zderzeniu z wariatem na motorze nie miała szans... Jechał chyba z 150 km/h po ślepej uliczce... Ja tego nie widziałam na żywo, ale bardzo przeżyłam utratę Molly...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Współczuję, biedna koteczka.
UsuńPozdrawiam !
Super że poruszasz ten temat bo ja już sił nie mam. Sa niestety osoby odporne na wszelaka argumentacje i stąd tyle nieszczęścia... tyle pracy i ciągle zasobów mało, zbyt mało syzyfowa praca, wielkie brawa dla Ciebie i wolontariuszek.
OdpowiedzUsuńKociaki słodkie pewnie szybko domy znajdą oby mądre i stałe
Trzeba pisać, może dotrze do większej ilości osób...
UsuńŚwietny post!!!
OdpowiedzUsuńMi po śmierci Kazana bardzo brakuje takiego futrzanego stwora co przyjdzie się połasić i w ogóle ;( zastanawiam się nad jakimś nowym stworem, ale nie mogę się zdecydować ;( boję się a i nadal smutek w sercu po moim wielkim Futrze...
Poczekaj, każdy kot jest niepowtarzalny i nigdy już nie będzie takiego drugiego Kazana...
Usuńi really likes your blog!
OdpowiedzUsuńYou have shared the whole concept really well and very beautifully soulful read! thanks for sharing.
ผลบอลพรีเมียร์ลีก