Do Klubu Żeglarskiego jeździmy oczywiście na rowerze
i na razie na zmianę środka lokomocji się nie zanosi na szczęście.
Można parkować rower koło portierni, bo jest taka za bramą.
A czasami nie chce nam się daleko chodzić chociażby do toalety, to stawiamy na pomoście.
Stawiamy ?
Raczej kładziemy.
Wystarczy silniejszy podmuch wiatr
i rower wyląduje w wodzie,
a to co woda zabiera, to już nie oddaje, jak mówią starzy żeglarze :-)
Tak wygląda parkowanie roweru na pomoście.
Wiał tak silny wiatr,
że istniało ryzyko utraty tak cennego pojazdu :-)
Został zwyczajnie położony na pomost i zablokowany słupem
A wczoraj oba leżały tak ze względu na burze i deszcze.
Tak bez zabezpieczenia sobie lezaly?
OdpowiedzUsuńU nas kradna nawet te dobrze zabezpieczone lancuchami i zamkami patentowymi. Istna plaga.
Leżały naprzeciwko jachtu na naszych oczach , to nie trzeba było zabezpieczać.
OdpowiedzUsuńA poza tym dzieje się to wszystko na zamkniętym terenie
i jest portier , który ma oko na wszystko.
Nic nie ginie póki co...
Wszędzie jakieś problemy, u nas na osiedlu zainstalowano stojaki na rowery przed każdym blokiem, w ub. roku mało kto korzystał, ale teraz ciągle widuje zaparkowane rowery...
OdpowiedzUsuńCoraz więcej ludzi jeździ na rowerach i starszych i młodszych..
UsuńPrzez cały rok...
Klik dobry:)
OdpowiedzUsuńZdziwiłam się, że nikt nie ukradł rowerów. Mnie zniknął rower z klatki schodowej. Zostawiłam tylko na chwileczkę, bo musiałam jeszcze wrócić do domu, żeby umyć ręce z piwnicznego kurzu, z którego rower wytarłam.
Pozdrawiam serdecznie.
Nie ukradł, bo leżały koło nas :-)))
UsuńPozdrawiam serdecznie :-)
W swoim czasie nasze dzieciaki - i wszystkie inne z klubu - uprawiały specyficzną dyscyplinę - skakanie na rowerach z pomostu do wody. Świetna zabawa była...
OdpowiedzUsuńNieźle się bawiły :-)))
UsuńCzy te leżące rowery nikomu nie przeszkadzały?
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam.
Nie, bo nikt nie chodził...
UsuńPozdrawiam serdecznie
Cud, ze nikt nie ukradł. :)
OdpowiedzUsuńLeżały koło nas... :-)
UsuńDobra metoda, to taka która działa...;o) Ale może jakiś sznureczek do tego słupa by się przydał...;o)
OdpowiedzUsuńNa razie nie było takiej potrzeby... :-)
UsuńCiekawe zjawisko, leżązy rower ;)
OdpowiedzUsuńTez tak uważam :-)
UsuńOoo! A na południu Polski w ogóle nie było wietrznie.
OdpowiedzUsuńPamiętam jak kiedyś podczas burzy też tak byłam zmuszona parkować rower, bo by go zmiotło.
Ach, te warunki atmosferyczne. Różnie bywa z pogodą.
Pozdrawiam :)
Właśnie, różnie bywa z pogodą :-)
UsuńPozdrawiam :-)
rzadko widuję takiej leżące rowery
OdpowiedzUsuńJa też :-)
UsuńBardzo fajne miejsce - godne odwiedzenia. I super pomysł z postem o parkowaniu rowerów ! :)
OdpowiedzUsuń