Miód co roku biorę od zaprzyjaźnionych pszczelarzy.
Ostatnio trafiłam jak byli u siebie i rozgadaliśmy się.
Opowiadali, opowiadali jak to pasjonaci.
Pokazywali i pokazywali.
Wszystko to było bardzo ciekawe...
Na razie to niewiele z tego pamiętam, chociaż rozumiem, co do mnie mówią. ;-)))
Jak zwykle i ta dziedzina życia ma swój język
i czułam się jakbym teraz żeglowała na innym statku niż jacht
i z załogą mówiącą w innym języku :-)))
Zobaczymy co z tego wyniknie...
Miód, miodzio a może co innego ??
Tak wygląda ul od środka
Tak wygląda pyłek pszczeli po zebraniu, przed wysuszeniem..
Nie za ciekawie...
Pszczoły i miód , to lubię :))) Pozdrawiam Ela .
OdpowiedzUsuńJa też lubię :-)
UsuńPozdrawiam :-)
Pszczoly to nie tylko samo zdrowie, to warunek przetrwania ziemi i czlowieka. Dlatego z przerazeniem patrze na wymieranie pszczol. Czlowiek radosnie podcina galaz, na ktorej siedzi, bez ogladania sie na skutki, a te beda bolesne.
OdpowiedzUsuńBez miodu nie wyobrazam sobie zycia, nie dosc ze smaczny, to dziala jak najlepsze lekarstwo.
A tych pszczół niestety coraz mniej...
UsuńAle słodko sie zrobiło...kiedyś mieliśmy okazję porozmawiać z pszczelarzami na festynie w skansenie, ogrom wiedzy posiadają i nie sposób spamiętać.
OdpowiedzUsuńCo roku kupujemy zapas miodu, staramy się także kupować nowe rodzaje, a jest tego trochę.
Wiedzę mają ogromną...
UsuńA zapas miodu też sobie robię :-)
Życie pszczół, a szczególnie organizacja ula jest niesamowicie ciekawa. W ulu każdy zna swoje miejsce i wie co ma zrobić. Idealna praca zespołowa. Czasami myślę,że ludzie powinni się uczyć od tych malutkich owadów. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTo bardzo ciekawa społeczność...Pozdrawiam...
UsuńZ pszczołami od dziecka miałam kontakt,mój tata miał pasiekę składającą się z 40 uli i trzeba było pomagać przy wybieraniu miodu.Kiedy zamieszkałam w bukowym lesie kupiłam sobie 3 ule by mieć własny miodzik i tak było przez kilka lat.W tym roku po zimie okazało się że wszystkie moje pszczółki padły i nie wiem dlaczego.Pszczoły masowo giną przez opryski chemiczne pól stosowane w nieodpowiednich porach dnia.Człowiek potrafi wszystko zniszczyć taka już jego natura.Miłego dnia.
OdpowiedzUsuńZazdroszczę ci bezpośredniego kontaktu z pszczołami i miodem.
UsuńTo bardzo ciekawe jest obserwować społeczność pszczół.
http://poradnikogrodniczy.pl/pszczola-murarka-ogrodowa-hodowla-jak-zrobic-domek.php
OdpowiedzUsuńA w ogrodzie można mieć nie agresywną murarkę i będzie zapylać ale miodu nie zrobi. :)
Pszczoły bywają różne jak ludzie :-)
Usuńlubię słuchać pasjonatów:)
OdpowiedzUsuńA produkty pochodne są cudowne!
OdpowiedzUsuńZgadza się :-)
UsuńPrzyznam szczerze, że bardzo dawno nie widziałam żadnej pszczoły. A to dziwne, o tej porze, jeszcze parę lat temu, było zatrzęsienie pszczół w cukierniach, wśród słodkich bułek i pączków. A teraz co? Teraz ich nie ma...
OdpowiedzUsuńNo właśnie... też to widzę...
UsuńKrysiu,
OdpowiedzUsuńteż kupuję miód u prawdziwego pasjonata.
Pozdrawiam:)
O, to obie mamy bardzo dobry miód :-)
UsuńPozdrawiam...
Podobno pszczoły zima żeby nie zmarnować tworzą kule, w środku jest królowa a na zewnątrz inne pszczoły. A żeby nie zamarzly to te że środka zamieniają się miejscami z tymi na zewnątrz :) szkoda że owadów jest coraz mniej na świecie, bez nich zginą kwiaty :( ciekawe było zobaczyć jak ul wygląda w środku!
OdpowiedzUsuńPszczoły tak właśnie robią...
UsuńPostaram się zrobić zdjęcia...
Ja miodek też zawsze biorę od zaprzyjaźnionych pszczelarzy. Bardzo lubię! Cukru nie używam wcale, więc się wspomagam innymi, zdrowymi słodzidłami.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło! :)
Też tak robię...
UsuńPozdrawiam burzowo :-)
Uwielbiam wyjadać miód z plastrów, ale że nie mam już nikogo co ma ule to teraz jest to rarytas niedostępny.
OdpowiedzUsuń:(
:-(
Usuń