Dzień był wietrzny i Kapitan kazał włożyć mi kamizelkę ratunkową
i od razu zrobiło mi się nie do śmiechu.
Nie lubię tych sytuacji ,a to już 2 raz wkładałam kamizelkę na wodzie...
Minę mam bardzo niepewną
Nie jest mi do śmiechu
Tego dnia wpadłam na genialny pomysł
i zamiast kapelusza czy czapki z daszkiem pływałam w chusteczce.
Odsłoniłam w ten sposób twarz...
W założeniu było chronić głowę a na nosie miałam okulary.
Po kilku godzinach pływania na słońcu i wietrze
policzki mi się zrobiły czerwone i wyglądałam jak malowana lala.
Wieczorem było smarowanie skóry czym się da.
Pomogło, ale to za mało było.
Na drugi dzień pływanie i co tu zrobić ?
Policzki nadal pieką i są czerwone.
Jak zwykle liść kapusty, ale czym go przymocować ?
Założyłam tym razem chusteczkę na twarz :-)))
Efekt był taki ,że wszyscy podejrzliwie patrzyli na mnie,
bo wyglądałam nieziemsko.
Moje własnoręczne selfi :-)))
Kapitan powiedział ,że wyglądam
tak jakbym miała napaść na bank :-)))
A mnie było wszystko jedno , bo do wieczora wszystko mi przeszło.
Następnego dnia po przebudzeniu
ujrzałam w lustrze przepiękną moją skórę na twarzy
elegancko opaloną wręcz brzoskwiniową :-)
Na wodzie nic innego nie robię tylko się chronię przed słońcem
a i tak od czasu do czasu popełniam błędy...
No takiego selfie faktycznie nie ma nikt, ale ważne, że pomogło:-) Świetny patent, w razie co wykorzystam :-)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie opatentowałam :-)))
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, że już same zdjęcia narobiły mi na taką wyprawę ochoty. Prezentujesz się na żaglach doskonale! Z klasą nawet w maseczce. :)
OdpowiedzUsuńA kapelusz bardzo do twarzy!
Trzeba się ratować jak się da, ważne, żeby słoneczko nie poparzyło na drugi raz.
Pozdrowionka serdeczne :)
Dziękuję ci bardzo :-)
Usuńuważam , uważam, ale wiatr i słońce chyba za mocno operują na wodzie...
Pozdrawiam serdecznie :-)
Wyglądasz nieziemsko:) Można się wystraszyc, ale jeżeli to mogło pomóc to super. Nie wiedziałam, że kapusta jest dobra na wszystko, nawet oparzenia. Ja przykładam na spuchniete kostki:)
OdpowiedzUsuńAhoj!
Kapusta jest dobra na wszystko :-)
UsuńAhoj !
Wyglądasz Krysiu Kosmicznie!!! A może kupisz jednak krem typu blocker, który b. dobrze chroni twarz? Ja kupuję krem blocker dla dzieci.
OdpowiedzUsuńJakoś nic nie pomaga, wiatr robi swoje niestety...
Usuńno tak, cały Dalton ;) świetna focia
OdpowiedzUsuńto prawda, ze słonkiem nie ma żartów...
Dziękuję :-)))
UsuńKrysiu!!Piękne tajemnicze selfi:))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)))
Udało się nadniespodziewanie :-)))
UsuńPozdrawiam serdecnie :-)
Wyglądasz oszałamiająco !! ;o)
OdpowiedzUsuńTeż tak myślę,że oszałamiająco :-)))
Usuńoryginalne selfie
OdpowiedzUsuńNa pewno wyjątkowe :-)))
Usuń:-))))
OdpowiedzUsuń:-))))
UsuńBardzo oryginalne to selfi:)
OdpowiedzUsuńKrysiu!
OdpowiedzUsuńWyglądasz zjawiskowo. Pobiłaś wszystkie Japonki, Koreanki noszące maseczki.
Serdecznie pozdrawiam:)
Dziękuję Ci bardzo :-)))
UsuńPozdrawiam serdecznie :-)
A mi to wygląda... hm... to selfie to jak z westernu ;-) Super!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :-)))
UsuńKrysiu odjazdowe selfi ,dobrze że jakoś poradziłaś sobie ze słonkiem,szkoda cierpieć :)pozdrawiam
OdpowiedzUsuń:-)))
UsuńPozdrawiam :-)
No proszę, właściwości liścia kapusty są cudowne. Dawno, dawno temu, kiedy byłam karmiącą matką, zrobiło mi się zapalenie piersi i już byłam umówiona z chirurgiem, ale tak na wszelki wypadek, na noc przed cięciem "owinęłam" pierś w kapustę i zapalenie zniknęło. Ale na oparzenia słoneczne jeszcze nie stosowałam. Dobrze wiedzieć. Ale faktycznie wyglądasz hehe podejrzanie ;-) Tzn. pewnie gorzej by było, gdybyś w takiej masce weszła do banku :-D
OdpowiedzUsuńKapustę można stosować na wszystko... nie zaszkodzi przynajmniej...
Usuń:-)))
Wyglądasz jak wojownicze żółwie ninja! :)))
OdpowiedzUsuńTak mi się właśnie mój wygląd kojarzył :-)))
UsuńRzeczywiście..selfie bardzo wyjątkowe :D ale - zdrowie najważniejsze :)
OdpowiedzUsuńW tym momencie tylko o zdrowiu myślałam :-)
Usuń