Oskar dzień i noc przebywa na podwórku.
Przychodzi do domu, kiedy jest głodny...
W ciepłe upalne dni leży schowany w zielu...
Od samego patrzenia na niego robi się człowiekowi gorąco :-)))
Łapkami do góry
Na boczku też wygodnie
A tak to wyglądało z pewnej odległości :-)
Sjesta aż miło :-)))
jaki słodziak:)
OdpowiedzUsuńAle cudnie pozuje ...:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Ela
Mój całe dnie na tarasie, nawet jeść nie chce. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTam mu najlepiej, najchłodniej...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
a kleszcze...
OdpowiedzUsuńOskar pięknie wypoczywa..:)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)))
Jaki słodziak! :D
OdpowiedzUsuńJestem oczarowana, jak znajdę więcej czasu wrócę tu !!! Pozdrawiam cieplutko i życzę dobrego weekendu <3!!
OdpowiedzUsuńW takie upały tylko można leżakować.Głaski dla Oskarka.Miłego dnia życzę.
OdpowiedzUsuńmądry chłop:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJakbym miała takie futerko to też bym sobie w te upały nie mogła znaleźć miejsca. Kicio zmęczony. Pieskowi jeszcze nieco można ulżyć w cierpieniu i go wykąpać, ale z kotkiem poważniejsza sprawa. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńMoże się opala;)
OdpowiedzUsuńOoo jak mu dobrze :)
OdpowiedzUsuńOoo rany w takim słoneczku?! Dobrze że bela w cieniu :)
OdpowiedzUsuńTakiemu to dobrze;)
OdpowiedzUsuńAle ma fajnie ;)
OdpowiedzUsuńNa ziemi i w chłodku .... szczęśliwy kotek :-)
OdpowiedzUsuń