27/06/16
Nutritarianizm
Od roku czasu jestem nutritarianką.
Sytuacja , w której bolało mnie non stop a lekarze nie mogli znaleźć przyczyny,
zmusiła mnie do szukania takiego sposobu odżywiania, aby mi nie szkodził
i tak zostałam nutritarianką :-)))
Generalnie filozofia nutritarianizmu polega na tym,
by zastanowić się nad tym, co wkładasz do buzi
i jakie to daje korzyści Twojemu organizmowi.
A przede wszystkim to co jesz, ma nie szkodzić.
Nie jem białej mąki, białej soli, białego cukru, nabiału.
Nie jem wysoko przetworzonych produktów, typu słoiki, konserwy, w torebkach,
jedzenia gotowego do podgrzania, fast foody.
Jem tylko to co sama ugotuję lub jem na surowo.
Jem owoce rano, warzywa przez cały dzień plus strączkowe, pestki i nasiona.
Mięso od czasu do czasu , najczęściej jak jestem w gościach.
Nie katuje się, nie męczę, nie odmawiam sobie niczego.
W pierwszym okresie odstawienia całkowitego cukru schudłam 6 kg,
a to dlatego że ujawnił się cellulit wodny.
Byłam w szoku,że tak lekko łatwo i przyjemnie można schudnąć :-)
Próbuję nowe smaki.
Bogactwo warzyw i owoców jest tak duże,że wystarczy do najedzenia się
i aż do przejedzenia jak ktoś się uprze ;-)))
Jeżeli zastanawiasz się nad tym co masz jeść , to po prostu nie chorujesz,
a nawet cofają się przewlekłe choroby...
O piramidzie żywieniowej anno domini 2016 szczegółowo i dokładnie można przeczytać
na blogu Akademia Witalności tutaj kliknij
Marlena bardzo ciekawie pisze.
Polecam ten blog tym , którzy dbają o swoje zdrowie.
Jak to jest z nutritarinizmem można również poczytać
tutaj na blogu ODKRYWCZAMAMA
tutaj na blogu Happy.Healthy.Vegan
Jest lato, bogactwo warzyw i owoców, jest okazja,
by zmienić naszą dietę na bardziej korzystna dla naszego organizmu, dopóki nie jest za późno...
Zdrowia wszystkim życzę , bo jak nie ma zdrowia, to reszta się nie liczy :-)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Słyszałam o nutritarianizmie, ale nigdy nie zgłębiłam tematu dostatecznie szeroko. Najważniejsze, że ten sposób żywienia wpływa korzystnie na Twoje zdrowie. Ja od dłuższego czasu wprowadziłam wiele pozytywnych nawyków żywieniowych do swojej codziennej diety, ale bardzo wiele jeszcze przede mną. Pozdrawiam ciepło :)
OdpowiedzUsuńWprowadzaj te nawyki, uboczny skutkiem diety nutritariańskiej jest młodość.
UsuńZatrzymasz młodość jeżeli wprowadzisz te nawyki teraz , wcześnie :-)
Pozdrawiam serdecznie :-)
Jaki trudny wyraz! Nigdy o nim nie słyszałam. Nie przykładam aż tak dużej wagi do zdrowego odżywiania(a szkoda), jednak nie lubię fast foodów, słodycze mogą nie istnieć, ale kawy bez cukru nie wypiję, więc u mnie jest tak pół na pół;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Krysiu:)
To i tak bardzo dobrze ,że pół na pół :-)))
UsuńPozdrawiam serdecznie :-)
Nie miałam pojęcia co to nutritarianizm. Pomógł wujek Google.
OdpowiedzUsuńNie słodzę, piję żadnych soków,coli, nie jem fast foodów, chipsów, żadnych smalców,tłuszczów, jedynie olej E.V. Ciasta pojawiają się jedynie z okazji świąt i urodzin.
Jemy dużo owoców, warzyw, codziennie sałatki warzywne z pestkami dyni, słonecznika... Wiem, że powinnam wprowadzić inne nawyki żywnościowe.
Pozdrawiam:)
I tak masz bardzo zdrowe zasady...
UsuńPozdrawiam serdecznie :-)
Warzywa...owoce-TO JEST TO!!!Do tego IMBIR-działa przeciwbólowo i przeciwzapalnie....nie muszę brać tabletek(brałam codziennie!-Zapalenie stawów i mięśni)Życzę dużo zdrowia....bo to NAJWAŻNIEJSZE!!! Serdeczne pozdrowionka.
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tobą całkowicie, przy pomocy tej diety można odzyskać zdrowei.
UsuńPozdrawiam serdecznie :-)
Pytanie nieco spóznione, ale czy badano Ci poziom kwasowości soku żołądkowego? Bo na mój gust to masz chyba niedokwasotę żołądka. To przy niej są paskudne bóle, które lekarze najczęściej bez żadnego badania poziomu kwasu w soku żołądkowym zwalają na: zapalenie śluzówki żołądka lub na wrzody czy na nadkwasotę. Bo objawowo wszystko wygląda jak przy wrzodach, choć przyczyna zupełnie inna.
OdpowiedzUsuńOsobiście jestem na diecie bezglutenowej z ograniczeniem surowizny i wskazaniem jedzenia żywności probiotycznej (kiszonki)- nie dość, że mam to cholerne Hashimoto, to dodatkowo miałam 3 lata temu rzekomobłoniaste zapalenie jelit po kuracji antybiotykowej.
Niestety jelita goją się po tym zapaleniu ok.6 lat, więc jeszcze duuużo przede mną, bo jak przytomnie zauważył lekarz, 6 lat to się goją u młodych osób.
Uwielbiam wszystkie owoce i warzywka i nie mogę niestety ich jeść na surowo.
Od jutra zacznę chyba robić truskawki na zimę- metoda prosta- truskawki w słoik,na wierzch płaska łyżka ksylitolu (cukier brzozowy, b. zdrowy choć biały), słoik zakecamy i wstawiamy do piekarnika na 150 stopni. Zimą- najcudowniejsze truskawki jako deser.
Miłego;)
Jak mi się skończy ten cyrk z loggią napiszę post o ksylitolu.
Wczoraj byłam u lekarza i oboje doszliśmy do wniosku ,że to jest czynnościowe czyli emocje czyli stres, a od półtora roku tak własnie mam. Dopóki pewne sprawy się nie skończą to niestety tylko spokój może mnie uratować.
UsuńJesteś też na zdrowej diecie, Hashimoto to trudna choroba.
Ja najwięcej używam miodu, ksylitol znam , rzecz w tym ,że mało cukru mi potrzeba.
Truskawki też kocham.
Pozdrawiam serdecznie :-)
A więc jest to wegetatywna nerwica żołądka, którą lekarze starają się wszystkimi siłami wymazać z kart podręczników. Charakterystyczne dla niej jest to, że nie ma dolegliwości typowo gastrycznych ale już po minięciu stresu następuje b. silny ból. Znam to, bo moja córka na to cierpi. I pomagają nie środki p.bólowe ale uspakajające.
UsuńAle nim na to wpadłam wertując podręczniki, byłyśmy b. często na ostrych dyżurach w dziecięcym szpitalu (bo ma to od dziecka)i wielu lekarzy rozkładało ręce. Polecam Ci herbatkę z melisy. Można dosłodzić miodem, dodać nieco soku z cytryny.
Miłego,;)
Tak masz rację, lekarka nazwała to u mnie czynnościowe zaburzenia pracy przewodu pokarmowego, bo nie tylko żołądek.
UsuńTak masz rację stosuje się różne środki uspakajające i od teraz przechodzę na herbatkę z melisy na pewno.
Oczywiście dostałam lek sprawdzający czy to jest to i tak wyszło ,że to. Za emocjonalna jestem , a że przez ostatnie 1,5 roku było sporo nerwów, to się tak właśnie objawiło.
Miłego :-)
U mnie to nie przejdzie!Kocham mięso i słodycze!Bardzo niedobrze!
OdpowiedzUsuńTo może odzwyczaj się :-))) Póki zdrowie Ci służy.
UsuńPozdrawiam serdecznie :-)
O, matko! A już się bałam, że ten nutritarianizm nakazuje jeść nutrie... ;)
OdpowiedzUsuńPadłam :-)))))
UsuńKotów też nie jadam :-)))
Wszystko przez tę angielszczyznę :-)
Już od wielu lat bardzo zwracam uwagę na to, co jem ja i mój mąż. Już dawno odstawiłam cukier, kupuję tylko sól himalajską, nie jem pieczywa pszennego. Codzienne jedzenia owoców i warzyw to norma w moim domu, od kilku dni robię do obiadu własną sałatę, której mamy tak dużo, że rozdajemy rodzinie i sąsiadom z działki. Niestety, nie potrafię oduczyć się jeść mięsa, ale staram się, aby było gotowane, nie smażone.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Wow podziwiam :-) Jednak można...
UsuńJa nie jadłam co prawda aż tak źle ,
ale i tak szkodziło, więc zmieniłam na maksa i teraz czuję się bardzo dobrze :-)
Pozdrawiam serdecznie :-)
Krysiu, a gdzie w tym wszystkim jest wapń???
OdpowiedzUsuńJa nie jestem zwolenniczką diet eliminacyjnych. Nie popieram też usuwania z diety podstawowych składników, m.in. jest to nabiał. Z wiekiem nasz układa kostny zaczyna tracić, a braki wapniowe, odbiją się echem i nic już wtedy tego nie będzie w stanie zmienić.
Owoce i warzywa, potrzebne bądź co bądź, nie zstąpią nam składników budulcowych.
Pozdrawiam serdecznie
Przeczytaj ten wpis.
UsuńTutaj kliknij wpis o witanminie C, wapniu i osteoporozie
Niestety mleko i mięso wybitnie nam szkodzi...
Pozdrawiam serdecznie
Krysiu, poczytałam i... nie przekonało mnie. Dużo treści, ale nie wiem na czym opartej. Badania naukowe? jakie? Dużo reklam i to już mnie zniechęca. Ale, myślę, że i tak Cię nie przekonam :)))))))))))
UsuńTo jeszcze podrzucę ci 2 linki...:-)))
UsuńWapń jest w wielu produktach roślinnych - zwłaszcza w nasionach, orzechach i roślinach strączkowych (sezam, słonecznik, mak, fasola, migdały). Wapń z nabiału nie jest dobrym źródłem dla dorosłych.
UsuńKurcze nigdy nie było mi po drodze do zdrowego odżywiania
OdpowiedzUsuńTo może spróbuj :-)
UsuńOd kilku miesięcy stosuję podobną dietę , ale nie wiedziałam że to jest nutritarianizm ;-)
OdpowiedzUsuńO moich doświadczeniach z leczenia dietą napisałam TUTAJ
Dosyć ciekawa i bardzo interesująca koncepcja. Uważam że należy ją rozwijać. Warto w nią zainwestować i testować.
OdpowiedzUsuńnutritarianką?! ŁĄŁ! co za słowo
OdpowiedzUsuńW nutritarianizmie chodzi przede wszystkim o proporcje składników. Tutaj przeczytacie więcej https://www.myslczlowieku.pl/nutritarianizm/
OdpowiedzUsuń