Gosianka Wrocławianka zaproponowała łańcuszek choinkowy....:-)
Nasze choinki w dzieciństwie i ten wpis również jest zainspirowany jej wpisem :-)
Przeczytałam komentarze na blogu Eli Zamyślenia ..
I zamyśliłam się...
Każdy z nas ma swoje doświadczenia życiowe na temat obchodzenia świąt i tradycji.
Moje święta w dzieciństwie i jako nastolatki były cudowne.
Takie jak z bajki.
Była tradycja, klimat rodzinny i Mama genialna kucharka,
chociaż zawód miała inny :-).
Kiedy wyszłam za mąż jakoś tak wyszło ,
że nie zrobiłam chyba prawie żadnej Wigilii w swoim domu :-)))
Najpierw szliśmy do moich Rodziców na Wigilię ,
a potem do Teściów, gdzie już zostawaliśmy długo, bo duża rodzina, dużo dzieci
i zawsze coś się działo ciekawego .
Nie wiem, co to jest przygotowywać Wigilię :-)))
W tym roku jesteśmy zaproszeni do Siostry A. :-)
Tak wyglądałam pod choinką, kiedy miałam ok. 2 latka z Ojcem
Jak traktuję Święta wszelakiego rodzaju ?
Ma być po prostu przyjemnie, relaksowo, bez nerwów.
To czas odpoczynku i releksji lub wycieczek w różnej formie.
I tak traktują moi chłopcy tradycję ( hehehe stare konie już ) .
Młodszy gdzieś wyjeżdża w świat do ciepłych krajów.
Starszy wprost przeciwnie ma dość wszelkich wyjazdów na co dzień
i relaksuje się w domu.
Co kto lubi ...
A my z A. pojedziemy pewnie na jakąś wycieczkę rowerową :-)
Oby tylko nie padało ...
Święta z dzieciństwa. Jak stare slajdy przesuwają się w pamięci coraz mniej wyraźne wspomnienia chwil, zapachów, miejsc, twarzy bliskich, którzy często już odeszli. Dobrze, że człowiek ma wspomnienia. I takie właśnie stare fotografie. Dobrych Świąt :-)
OdpowiedzUsuńMnie zawsze swieta wpedzaja w smutno-refleksyjny nastroj, a ze nie lubie bywac w takim nastroju, to i ze swietami mi nie po drodze. A tegoroczne to juz w ogole...
OdpowiedzUsuńMimo wszystko Tobie zycze przyjemnych swiat. :*
Twój Tato był niezwykle przystojnym mężczyzną...
OdpowiedzUsuńKocham Święta- wszystkie. To już będzie 54 wigilia w moim życiu i wszystkie były w moim rodzinnym domu...
Niestety nie mam choinkowych zdjęć z dzieciństwa.
Prawdziwej radości Ci życzę!
Nooo, to prawda - z Twojego Taty niezłe ciacho - świąteczne :)
OdpowiedzUsuńTo musisz chociaz raz zrobić Wigilię sama. To niesamowite przezycie, chociaż pracy bardzo dużo.
OdpowiedzUsuńRadosnych w cudnej atmosferze świąt Ci życzę. Buziaki!
Radosnych i zdrowych Świąt życzę i dużo całusków dla wszystkich czworonogów.
OdpowiedzUsuńNie mam jakoś specjalnie miłych wspomnień, zawsze zamieszanie i nerwy bo dużo pracy a mało czasu. Teraz też nie robię wigilii tylko do rodziców jedziemy odpocząć i nacieszyć się sobą. Pozdrowienia dla całej rodziny również włochatej.
OdpowiedzUsuńJa powielać święta z dzieciństwa, zawsze razem w podobnym gronie ( jedni na zawsze odchodzą, a na ich miejsce przychodzą nowe osóbka). W tym roku pierwszy raz Wigilia będzie u mnie, a pozostałe dni róžnie u siostry, corki lub w domku.
OdpowiedzUsuńKrysiu Tobie i Twoim najbliższym życzę szczęśliwych i spokojnych Świąt
Napracować musi gospodyni co święta przygotowuje, my jak co roku na wigilię do mojego siostry, ale nie ma tak dobrze by kobieta sama wszystko przygotowała. Jest nas w sumie cztery Elki rodzinne i każda coś przytarga ze sobą, gospodyni zupę grzybowa, pierogi i rozstawia talerze w świątecznym nastroju oczekując gości. Tak u nas jest od lat i niech tak zostanie. :)
OdpowiedzUsuńA dla Ciebie Krysiu świątecznej atmosfery prawdziwie świątecznej i pysznych potraw.
Szczęściara, nie miała okazji napracować się w przygotowaniu Wigilii :). Wspomnienia z dzieciństwa i okresu świątecznego są miłe. Życzę spokojnych, i bez deszczu, Świąt !
OdpowiedzUsuńBardzo przystojny jest Twój tata na tym zdjęciu!
OdpowiedzUsuńLubię patrzeć na stare fotografie :) Bardzo lubię ten świąteczny czas. Wesołych Świąt!
OdpowiedzUsuńA ja bardzo chciałabym móc przygotować święta w domu, ale na razie obiecałam mamie że zostanie tak jak było, czyli święta u nich :)
OdpowiedzUsuńno i wszystkiego dobrego!
OdpowiedzUsuńJa też nigdy nie robiłam wigilii jak mieszkałam w Polsce, ale tutaj niestety, jak trza to trzeba... Coraz skromniej niestety albo i stety :-)
OdpowiedzUsuńPrzystojniak z piękną dziewczynką :D
OdpowiedzUsuńWitaj w klubie Krysiu , ja też jeszcze nigdy nie robiłam Wigilii . Zawsze u mamy ;)
Jak jej zabraknie to nie wiem co będzie ...
U mnie w dzieciństwie Wigilia zawsze była u babci, która przygotowywała wszystko bardzo smacznie i elegancko. Poza tym kojarzy mi się to dziwnie, bo z Wiediem, chociaż mieszkaliśmy w warszawie. Wcześniej jednak dziadkowie długo mieszkali w Wiedniu i jak to w PRL wszystko stamtąd przywieżli, w tym sztuczną choinkę i bombki ( oraz meble, sztućće i resztę rzeczy). Jako dziecko słyszałam "Ta choinka jest z Wiednia!" i w rezultacie jak kiedyś na studiach pojechałam w zimie do Wiednia to pierwsza moja myśl była : "Jestem u babci". Miałą zegar z kukułką i piekła apfelstrudel co niedziela. Jak ktoś zna Wiedeń i ten klimat to wie, co mam na myśli :)).
OdpowiedzUsuńWesołych Świąt!
Dla mnie Święta Bożego Narodzenia są najpiękniejsze!!! Uwielbiam ich magię. W pierwszych latach małżeństwa też chodziliśmy do rodziców, teściów, gdy na świat przyszły dzieci robiliśmy ją(dla rodziców i teściów) u nas. Jestem tradycjonalistką, nie wyobrażam sobie cateringu, dla mnie świąteczny nastrój to również zapachy z kuchni.
OdpowiedzUsuńWesołych świąt Krysiu:)
Świeta to piękny czas, odkąd pamiętam łączy się z ciepłem rodzinnej atmosfery, z rodzicami, dzieciakami, opowieściami dziadków... piernikami, pomarańczami, a z dzieciństwa także z zapachem świeżo wypastowanej podłogi. Spokojnych świat życzę :)
OdpowiedzUsuńBardzo Ci dziękuje za życzenia u mnie. Dla Ciebie i twoich czytelników WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO!
OdpowiedzUsuńUrok Świąt uleciał mi wraz z dzieciństwem. Nie czuję teraz atmosfery Świąt i nie potrafię jej stworzyć. Po prostu. Fantastyczna fotka. Też takie mam. Myśmy sami robili ozdoby na choinkę. Wspólnie rodzinnie. I potem razem ubieraliśmy choinkę, śpiewaliśmy kolędy a Tata akompaniował na gitarze lub mandolinie. Było, minęło. Teraz Świętami niepodzielnie rządzi BÓG HANDLU.
Serdeczności świąteczne
Vojtek
Spokojnych i radosnych świąt Krysiu:))
OdpowiedzUsuńJa wczoraj do godz 17 mialam piekna pogode! Przed 16 slonko sie schowalo, ale nadal bylo milo. Niestety przed 18 zaczal padac deszcz i pada do teraz z pieciominutowymi przerwami...
OdpowiedzUsuńJa od paru lat przygotiwywalam wigilie dla siebie, wiec zawsze bylo skromnie. W tym roku bylo inaczej. Niestety moja pierwsza wspolna z moim wigilie spedzilam w pracy i dopiero o 22 zasiedlismy do stolu wigilijnego przygotowanego przez mojego. Mam nadzieje, ze to jedna z wielu ;)