.
.
Co by tu wymyślić ??Zajrzałam na blog Maskotka i pieska, a tu pomysł na zabawkę klinij tutaj
Zrobiłam bardzo prostą zabawkę dla Karolka, bo on bawić się lubi.
Nie to co reszta gromadki, tylko by siedzieli i jedli, ale ruszać się nie mają wcale chęci...
Butelka do mleka, w środku chrupki, nacięta, żeby pachniało i heja zabawa trwa ... :-)))
Mordował tę butelkę usiłując wyciągnąć te chrupki i miał zajęcie na długi czas.
Ruch był ,był,
nie leżał, nie leżał
i o to chodziło :-)))
nie leżał, nie leżał
i o to chodziło :-)))
Nie było to intensywne bieganie , ale konsekwentne...
Odpada, mój Max za parówkami przegryzł plecak i celofan - to i taką butelkę by pożarł :D
OdpowiedzUsuń:-))))
UsuńMoje mało drapieżne jakieś są :-)))
Fantastyczny pomysł,
OdpowiedzUsuńteż taką zrobię Figielkowi :)
Do środka można włożyć coś innego np kocimiętkę...
UsuńŚwietne, to się Karolek napracował i fizycznie i umysłowo.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że Bolkowi tego nie mogę zastosować - zrezygnuje i pójdzie na polowanie.
Też tak myślę :-)
UsuńBolek ma na działkach tyle zajmujących spraw,
że byle butelka go nie zainteresuje...
Prosta sprawa a zabawa wyborna:)
OdpowiedzUsuńI o to chodziło...:-)
UsuńFajny pomysł :)
OdpowiedzUsuńWażne ,że działa :-)))
UsuńA my z którąś karmą dostaliśmy takie specjalistyczne urządznia działajace na zasadzie Twojej butelki (zmyślna swoją drogą), ale tylko Bezikowi się chce za tym biegać :)
OdpowiedzUsuńA wsyp trochę kocimiętki , może pomoże :-)
Usuńtakie zabawy są najlepsze o drugiej w nocy, trzeba jeszcze dodać kotkowi, kiedy znudzi się butelką, kilka piłeczek do ping ponga i szklane kulki;)
OdpowiedzUsuńO tak tak :-)))
UsuńTakie piłeczki od pingponga świetnie cały dom wkurzają ;-)))
Lepsze są piłeczki - lanki. Jak się takim gumowym potworem zamachnie, to się kilka razy od oszklonych drzwi odbije... A raz pani pomysłowa była, kupiła piłeczkę z melodyjką, aktywowaną po uderzeniu. Długo żałowała swojego pomysłu...
UsuńAle super zabawka :)
OdpowiedzUsuńa Karolek jest śliczny :)
On na żywo jest jeszcze ładniejszy :-)
UsuńToż to tortura dla smakosza :)
OdpowiedzUsuńTutaj był po jedzeniu,
Usuńale Karolka interesuje każda ilość jedzenia :-)))
swietna zabawa, ja mojemu daje tubke z jego ulubionymi przysmakami. Nawet jak juz jest pusta to mu pachnie ryba, wiec i tak morduje ja do upadlego:-)
OdpowiedzUsuńO, to też jest dobry pomysł na zabawę :-)))
UsuńKiedyś nie mogłam otworzyć butelki z wodą i tak się wściekłam, że ją rozstrzaskałam. Uważaj, kot też ma nerwy!!! ;)))
UsuńVehuan
Poszukaj.bloog.pl
Moje łagodne jak baranki :-)))
UsuńTeż coś wiem o tych kocich nerwach :) Ale sposób na zabawę rzeczywiście świetny.
UsuńPiękny ten Karolek! :) Cieszę się, że patent z butelką zagościł i w Twoim domu;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i udanego weekendu życzę:)
Tak mi się spodobał na Twoim blogu ,że zrobiłam swoim :-)
UsuńPozdrawiam i miłego weekendu życzę :-)
UsuńU mnie natychmiast Rufi konsumuje taką zabawkę:-(
OdpowiedzUsuńNo tak przecież masz psa :-)))
UsuńHermannowi wystarczy jakikolwiek owad, który wpadnie nam do domu - czasem lepiej się ewakuować, bo kot fruwa na dużych wysokościach z prędkością światła...
OdpowiedzUsuńOooo, o fruwających kotach nie było jeszcze :-)
UsuńAle to znaczy ,że miewa się bardzo dobrze u Was :-)
Jak kotek się bawi, to musi szeleścić, pukać i szurać. Miłe stworzenie. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńA tak kotki to lubią
UsuńPozdrawiam
Kupuję !!!
OdpowiedzUsuńPomysł znakomity....
Pozdrawiam bardzo cieplutko:)))
Trzeba wypróbować w swojej wersji
UsuńDziękuję za pozdrowienia , nareszcie jest słońce !
fajne sa takie proste "samorobne zabawki" bo przeważnie nie kosztują (alternatywnie do tych z zoologa) a dają nie więcej satysfakcji właścicielowi.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam
Zgadzam się, koszty niewielkie a zabawy dużo...
UsuńPozdrawiam
Witam.
OdpowiedzUsuńWidzę, że Karolek miał przednią zabawę i zajęcie przez jakiś czas :)
Serdecznie pozdrawiam.
Miał na szczęście :-)
UsuńSerdecznie pozdrawiam
Dziękuję serdecznie za wizyty na moim blogu ...
OdpowiedzUsuńZ przyjemnością zaglądam :-)
UsuńFantastyczny pomysł,kociak doskonale się bawi !!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Coś trzeba robić ,żeby koteczki nie nudziły się :-)
Usuńpozdrawiam
Jak to kotu niewiele potrzeba do szczęścia;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Rzeczywiście niewiele :-)))
UsuńPozdrawiam
Wracam do jednego i do drugiego :) Caluski dla kotow! Moj sie wlasnie wyspal, zamiauczal i se polazl...
OdpowiedzUsuńDziękuję za całuski :-))
UsuńCo to znaczy mieć dobry pomysł,kot się cieszy i właściciel też.To tak jak z małym dzieckiem,zawsze trzeba mieć jakiś pomysł,by go zabawić.
OdpowiedzUsuńNaprawdę super pomysł,sprzedam go koleżance.
Pozdrawiam serdecznie.
Dobre porównanie, koty są jak małe dzieci :-)
UsuńPozdrawiam serdecznie
Zabawa przednia:) No i najważniejsze - ruch, ruch, ruch:)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Tak , o ten ruch najbardziej chodziło
UsuńPozdrawiam serdecznie
pozdrawiam i zapraszam
OdpowiedzUsuńA nie było mnie ??
UsuńKiedyś dla Samanty miałam taką kulę z Wiskacza do której wkładało się chrupki i kot przy zabawie je zjadał jak wypadły.
OdpowiedzUsuńA tak, to na podobnej zasadzie zabawka...
UsuńI proszę,wcale nie trzeba wykosztowywać się na specjalne kocie zabawki.
OdpowiedzUsuńCoś trzeba wymyślić ,żeby koty nie nudziły się :-)))
UsuńSuper pomysł, chyba sobie odgapię :-) Karolek w zabawie taki słodki :-)
OdpowiedzUsuńSpróbuj, może się spodoba :-)
Usuń