07/10/14

Leży kluska na podłodze ...



Leży sobie taka kluska na podłodze i co ja zrobię ?

Nic.

Muszę omijać, bo kluska oburzona ,że ją się przesuwa albo podnosi z podłogi :-)))
Protestuje głośno, jak się ją dotknie ...





Obrażona kluska przeniosła się na korytarz.
Jak można biednego kotka ruszać i przesuwać, niewyobrażalnie duża niedelikatność !! :-)))

Kluska to oczywiście Czekoladowy Joe vel Czekoladka vel Czekuś vel Czekulek .

Często:
- Czekolada chodź tutaj - i Czekoladka tup tup biegnie szybciutko :-)






44 komentarze:

  1. No tak zajął teren Panicz i nikt mu nie podskoczy!

    OdpowiedzUsuń
  2. No a jak się cztery uwalą... To dopiero jest slalom gigant :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Moje maja zwyczaj uwalania sie w nieoswietlonym przedpokoju, wszystkie trzy. Nieraz wdepnelam :(

    OdpowiedzUsuń
  4. Moja Sonia też się nie pozwoli przesunąć i też kluska, tylko psia:-))))

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie mam kota i nie miałam, ale kocham je wszystkie bez wyjątku za ich indywidualizm, charakter i że są takie cudne. Cały czas u nas były psy. Ostatnio dawno, po 15 latach odeszła nasza sunia i już jej miejsca nie zajął inny piesek. Pozdrawiam Cię słonecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tez już nie będę brała więcje... wystarczy jak na razie...
      Współczuję...

      Usuń
  6. U mnie tak się uwala na podłodze Cebula :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Hihihi, nie ma to jak "rejtana" strzelić na samym środku przejścia ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. kluska... jak kluska... hihi
    trzeba samemu przesunąć

    OdpowiedzUsuń
  9. Śliczna kluseczka i niech sobie leży u siebie jest.

    OdpowiedzUsuń
  10. Czekoladka pada z głodu, wpatrzony w garnki i żałuje że nie ma przeciwstawnych kciuków, bo resztkami sił otworzyłby sobie lodówkę:D Hihih, swoją drogą, to na dożywionego naprawdę nie wygląda. Słusznych rozmiarów z niego kocurek i przepiękny ma kolor futerka!!!
    Buziaki i pogłaski dla gromadki!:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękujemy za buziaki i głaski :-)))
      Bardzo niedożywiony kocurek bardzo :-)))

      Usuń
  11. I zawsze uwalają się na najbardziej newralgicznych miejscach ;))
    A ty uważaj, człowieku...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, bardzo słuszne spostrzeżenie,
      zawsze tam gdzie nie powinno ich być :-)))

      Usuń
  12. A jak 30kg pies uwali się w maleńkiej kuchni, to ani go obejść, ani przeskoczyć :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To masz jeszcze lepiej :-)))
      Jakby 5 kotów w jednym miejscu :-)

      Usuń
  13. Śliczna ta Twoja Kluska;))
    Ja mam podobnie -dziś zdepnęłabym Muszkę, bo rozłożyła się po cichutku na mojej drodze!:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Słodka , bardzo go kocham , bo to taka przylepa :-)

    OdpowiedzUsuń
  15. Mój Łaciaty mdleje w przedpokoju na samym przejściu między pokojem a kuchnią, tak że nie sposób go ominąć, na szczęście można przejść nad nim. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To chociaż tyle masz dobrze,że da się przejść :-)))

      Usuń
  16. A u nas za kluskę robi chuda sunia ale długa jest i przejść się nie da za nic, trza przesuwać. A puchatek koci układa się w różnych miejscach ale na podłodze nie lubi, woli wyższe rejony, na łóżku na akwarium na drapaku na parapecie na szafce na buty i w łazience w umywalce. :))

    OdpowiedzUsuń
  17. Jejuniu ale kluseczka. Chyba nie stroni od jedzonka i nie omija żadnego posiłku. Przecudowna Czekoladka. Jejusiu. Lubi pieszczoty? Bo z takim koteczkiem to się można przytulać bez końca. Już widzę ją jak mruczy, gdy się ją drapie za uszkiem. Pogratulować takiego okazu! :D
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo przytulaśny, taki prawdziwy mruczący i kochający koteczek :-)))
      Pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  18. czarny kot w przejściu, w nieoświetlonym przedpokoju, bo nie chciało się podnieś, żeby światło zaświecić...
    mój mąż miał kiedyś slizg przez cały korytarz, żeby nie zabić kota:)

    OdpowiedzUsuń
  19. No i skąd ja to znam :-)
    Ja nie wiem czy te zwierza robią to celowo, ale moje bydle ZAWSZE leży w przejściu! Gdzie by to nie było, w przejściu z pokoju do kuchni, między łóżkiem i tapczanem zawalając wyjście, przed łazienką albo jak trzeba pranie wyciągać to pod pralką, ale najbardziej mnie rozwala jak ja zacznę myć garczki to jemu nagle strasznie chce się pić albo jeść :-)
    A rusz go to pan obrażony jakby nie wiadomo co :-)

    OdpowiedzUsuń
  20. U mnie już od dłuższego czasu nie ma takiej kluski, a chciałabym żeby u mnie taka sobie leżała na podłodze :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Hahaha... fajny wpis.
    Moj Gizmuś tez sie obraza i w ramach protestu kladzie sie tam gdzie jest najwiekszy ruch.. czyli w kuchni na samym srodku podłogi. Ciekawe skad one to wiedzą..;-)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...