Trochę z życia ludzi :
Z Facebooka :
Uśmiechnij się :-)
Kobietom zadano pytanie: "Która z Was kocha swojego męża"?
Wszystkie podniosły ręce.
Drugie pytanie: "Kiedy ostatni raz powiedziałeś mężowi, że go kochasz"?
Część kobiety odpowiedziała, że dziś, część, że wczoraj, a sporo, że nie pamiętają.
Następnie polecono im wziąć telefon i wysłać poniższy tekst: "Kocham cię, kochanie."
Po wysłaniu SMS-ów kobiety wymieniły się telefonami i czytały przychodzące wiadomości:
Wszystkie podniosły ręce.
Drugie pytanie: "Kiedy ostatni raz powiedziałeś mężowi, że go kochasz"?
Część kobiety odpowiedziała, że dziś, część, że wczoraj, a sporo, że nie pamiętają.
Następnie polecono im wziąć telefon i wysłać poniższy tekst: "Kocham cię, kochanie."
Po wysłaniu SMS-ów kobiety wymieniły się telefonami i czytały przychodzące wiadomości:
Oto kilka odpowiedzi:
| 1. Kim jesteś?
| 2. Matko moich dzieci, chora jesteś?
| 3. Kocham cię.
| 4. Co nawywijałaś z samochodem?
| 5. Nie rozumiem, co chcesz?
| 6. ? ?
| 7. Nie nawijaj, tylko powiedz mi, ile potrzebujesz?
| 8. Czy ja śnię?
| 9. Jeśli nie powiesz mi, do kogo chciałaś to wysłać, to cie zamorduję!
| 10. Mówiłem ci, żebyś tyle nie piła!
| 11. Czego byś nie chciała, odpowiedz brzmi- nie!
Jakie te życie ciekawe :-)))
Krysiu i to jak. Ciekawy eksperyment. Najbardziej mi się gęba roześmiała przy "11". Takie marchewkowe życie pamiętam z dzieciństwa. Wiele razy pędziło się z pola, aby pokazać takie cudo. Krysiu dzięki za przywołanie wspomnień i uśmiech z rana. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńAle to może przez to,że tak rzadko Ci panowie słyszeli wcześniej słowo"kocham" ???
OdpowiedzUsuńBo to jest też prawda,że boimy się własnych emocji. nie okazujemy, nie mówimy..
A marchewki cudowne..przypominają nam co w życiu najważniejsze!!!
Dałaś mi chyba temat na posta,inspirację:):) dzięki....po południu go stworzę,,teraz praca
Miłego dnia
Pozdrawiam serdecznie
Jakie słodziaki marchewki:)
OdpowiedzUsuńchacha...choc w sumie smutne:)))
OdpowiedzUsuńMiłego dnia.Marcheweczka super.
OdpowiedzUsuńTeż uważam, że to raczej smutne:( I pokazuje jak mało ludzie mówią o swoich uczuciach.
OdpowiedzUsuńUps...
OdpowiedzUsuńMiłego dnia!
pytanie, kiedy akurat te kobiety usłyszały od swoich mężów, że je kochają
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Maskotką, że ludzie mało mówią o swoich uczuciach i stąd takie reakcje :(
Idę pisać sms-a...;o)
OdpowiedzUsuńCos racji w tym jest. Przeczytam to dzisiaj mojemu mężowi....
OdpowiedzUsuńCudne są , kochające się marchewki...
Ależ się uśmiałam:))) Kapitalne!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
No, no, ciekawy eksperyment.
OdpowiedzUsuńDobre i niestety mocno życiowe.
OdpowiedzUsuńMiłego, ;)
Samo życie :), a marchewki zabawne. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWłaśnie wysłałam i czekam, co będzie :))))pozdrawiam
OdpowiedzUsuńUrokliwa fota, a eksperyment ciekawy:)
OdpowiedzUsuńCzasami warto przekonać się jak bardzo codzienność nas przytłacza,w ciągłym pędzie powoli oddalamy się od siebie,a wystarczyłoby częściej ze sobą rozmawiać,okazywać swoje uczucia i mówić kocham.
OdpowiedzUsuńA tak w ogóle to kobiety są z Wenus,a mężczyźni z Marsa-prawda oczywista!
Zajrzałam... a tu tyle przytulania i uczucia. Nawet marchewki.
OdpowiedzUsuńPozostawiam piękne pozdrowienia.
buahahahah dobre.... choć jednak nie zbyt dobrze mówi o żonach... czy zawsze trzeba czegoś chcieć...
OdpowiedzUsuńNo to nie wiem, czy pisać tego smsa... :)
OdpowiedzUsuńBo marchewki są zdrowe! :) a z tym smsem to śmieszne i smutne..
OdpowiedzUsuńPiękne marchewki, zdjęcie zachwyca:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTeż zrobiłam taki eksperyment :) fajna sprawa! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńUrzekające marchewki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
smutne to, że tak mało ludzi mówi partnerowi "kocham cię".
OdpowiedzUsuńZ zona nie mamy takich "problemow",ale z corka owszem.Gdy mi pisze w ten sposob,to wiadomo,ze cos potrzebuje:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam pania Krysie I wszystkie koty:)
Zrobiłam ci reklamę na moim blogu taki świetny ten tekst-;))
OdpowiedzUsuńNo, i tym sposobem dowiedzialysmy sie, co nasi panowie mysla o nas /smiech/!
OdpowiedzUsuńSerdecznosci
Judith
Proszę, latem nawet marchewki się kochają.
OdpowiedzUsuńChyba tak często się dzieje w "starych dobrych małżeństwach"...
OdpowiedzUsuńKrysiu obejrzałam Twoją sesję zdjęciową i zostawiłam tam komentarz. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńFajna zabawa!
OdpowiedzUsuńKrysiu, to już za coś się na mnie obraziłaś?
Pozdrawiam Cię bardzo cieplutko:)))
hi hi hi hi :-)
OdpowiedzUsuńdobre :-)
Dziękuję Ci Krysiu za miłą wizytę.
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło, że mnie odwiedziłaś.
Oczywiście zawsze zapraszam.
Pozdrawiam bardzo cieplutko:)))