Persjoza
to taka choroba na którą zapadamy, kiedy pokochamy persy wielką kocią miłością.
Persy się lubi albo nie...
Przez dłuższy czas nie miałam ochoty na takiego kota.
Przerażała mnie długość włosa i problem z czesaniem kota.
Nie mam za dużo czasu, a kot by cierpiał.
Ale K. ciągle głowę mi suszyła:
-Weź, weź, weź persa, sprawdź , zobaczysz, zakochasz się ..
- Nigdy w życiu, nie zakocham się...- odpowiadałam
Czekoladowy Joe wersja z języczkiem :-)))
W końcu stycznia 2008 trafił się pers, ponoć jakiś fajny, jakiś ładny o imieniu Klakier.
Z niechęcią wzięłam na DT czyli do domu tymczasowego.
Przywieźli Klakiera czyli późniejszego Czekoladowego Joe vel Czekolada.
Nie powalił mnie urodą, o nie :-)))
Na początku była maskara .
Moje koty twierdziły że to nie kot a jakiś wynalazek.
Cesar za każdym podejściem usiłował zabić Czekoladkę i wzajemnie.
Obydwaj znaczyli Bogaczewo, ile się dało i gdzie się dało.
Wojna totalna...
Miałam dość, pisałam do dziewczyn ,żeby go zabrali...oddali, że wojna w domu...
Ale stopniowo stopniowo,a także późniejsza choroba Czekoladki
spowodowały,że zakochałam się w persach.
Mam wielki sentyment do persików , bo są to wspaniałe koty i wspaniali przyjaciele.
Czekoladowy Joe wersja bez języczka , chyba sepia mi wyszła ?
CDN jutro
... szczerze mówiąc Krysiu ... nigdy nie zastanawiałam się nad rasami kotów ... jedynie nie podobają mi się łyse koty z dosyć dziwnymi uszami ... co to do kota wcale nie podobne ... hihi
OdpowiedzUsuńmiłego !
Krysiu już się wystraszyłam na tę chorobę, a tu taka przyjemna się okazała.Obie wersje fajne.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBlizej z persem zetknelam sie, kiedy zamieszkalismy przed czterema laty w tym mieszkaniu, nasz zmarly sasiad ma Tinusie, bialego jak snieg persa. Nie przepadam w ogole za rasami z plaskimi mordkami, zarowno u psow, jak i u kotow, zwierze musi miec porzadnie dluga mordke i piekny ksztaltny nosek. Persy sa z wygladu zawsze niezadowolone, a Tinusia udowodnila, ze tak jest. Nie znam bardziej wrednego i niesympatycznego kota.
OdpowiedzUsuńI nikt mnie do persow nie przekona!
Wybacz, Krysiu.
W ogóle się z tym nie zgadzam, i utwierdza mnie to w przekonaniu, że osoby źle wypowiadające się o persach to osoby, które persa nie mają. Ja zetknęłam się już z niejednym persem i żaden nie był wredny ani niesympatyczny. Z resztą to nie jest zasada, każdy kot może być taki, ja uważam, że kota można wychować. Sama mam persa i nie w życiu nie widziałam bardziej miziastego i kochanego kota. Nigdy nie drapie, jest łagodny i kochany. Wredny? W życiu!
UsuńUważam, że nie powinno się głosić opinii bazując na jednym przypadku, tym bardziej nie swoim. Ja z kolei znam dachowca, który nie raz obsikał właściciela bo ten nie chciał mu czegoś dać czy wypuścić na dwór, ale nie buduję po tym doświadczeniu opinii, że każdy dachowiec jest taki... Też uważam, że co innego jeśli ma się kota od małego a co innego jak się go bierze jak jest już dorosły i ma swoje nawyki, których bardzo ciężko oduczyć każdego, nawet człowieka.
Pozdrawiam.
Och te koty i kociarki:-)
OdpowiedzUsuńCzekoladka moj ukochany faworyt***wersja z jezyczkiem rozbrajajaca:p................tez nie lubie persow ale czekoladka jest wyjatkowy:P
OdpowiedzUsuńI co?.....
OdpowiedzUsuńMożna nie pokochać takie cudeńko?
Szczerze...nigdy nie zastanawiałam się nad rasą kotów...Kot, to kot :)
OdpowiedzUsuńNawet te bez sierści, zachwycają mnie.
Ja tam uwielbiam wszystkie koty :D A kolor Czekoladki mnie zachwyca za każdym razem kiedy go widzę ;)
OdpowiedzUsuńmi sie zawsze marzył jakiś puszysty kotek.....ale najbardziej mi sie marzy taka totalna przylepa...kiedyś przyszła do nas taka kotka...ktoś ją musiał wyrzucić...Milka...była cudnie miziatym kotem...teraz trochę taki jest Rysiek....ale...po 2latach wciąż z mężem wspominamy naszą Milkę:)))
OdpowiedzUsuńa Czekoladka jest Śliczny!!!!!!!!!!
Ja kocham wszystkie koty! Marzy mi się kiedyś maine coon :-)
OdpowiedzUsuńCzekoladka jest wyjątkowy!!! Persjoza brzmi groźnie,ale to miła choroba.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPrzyznam,że i mnie persy nie powalają urodą swoją. Nie podobają mi się:)
OdpowiedzUsuńAle czy kot lub inny zwierz musi się podobać? nie za urodę się zwierzyne kocha.
Czekolada jest słodziutki i przytulaśny i choć mordeczką mnie nie zachwyca to ma przepiękne umaszczenie:)
Czekoladowy języczek ?? Lubię...:O)
OdpowiedzUsuńPersy, nigdy nie trafiała do mnie ich uroda chociaż gdybym była w sytuacji, że mogę wziąć jeszcze jednego kota i padło by na persa to bym mu pomogła. I pewnie bym się zakochała.Dlatego nigdy nie mówię "nigdy" ;)
OdpowiedzUsuńW persach zawsze podobała mi się właśnie ich "puszystość" i długi włos, co do pyszczków... mają specyficzny wyraz :D Koniec końców, wszystkie koty trafiają do mojego serca i chyba o żadnym nie byłabym w stanie powiedzieć, że jest np. "brzydki" :) Pozdrawiam serdecznie! :)
OdpowiedzUsuńTak, mam wrażenie, że to bardzo ciężka persjoza ;)
OdpowiedzUsuńchyba nieuleczalna ;P
persy mi sie nie podobają, znałam dwa, dokładnie kociczki i wredne były, że nie daj panie....
OdpowiedzUsuńno, ale miłość nie patrzy na wygląd...
Podejrzewam, że Czekoladka też Cię kocha i jest Ci wdzięczna za okazane serce.
OdpowiedzUsuńCzekoladka jest naprawdę śliczna!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam bardzo cieplutko:)))
Ja chyba na persa bym się nigdy nie zdecydowała...
OdpowiedzUsuńJako dziecko marzyłam o persie i jak miałam 15 lat to dostałam śliczną koteczkę od mamy> Kochałam ją ogromnie!:)))
OdpowiedzUsuńAle teraz nie ma dla mnie żadnego wygląd kota, chociaż mam słabość do czarnuchów;))
Juz mi sie podoba:-)
OdpowiedzUsuńnigdy persa nie miałam ale słyszałam,że są słodkie....
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś persika pod opieką super kot. Może kiedyś w przyszłości, kto wie:D będę miała takiego futerkowca... Obecnie mam syberyjskiego pod opieką, w najbliższym czasie na blogu sie nim pochwalę:)
OdpowiedzUsuńpamietam jak powalil mnie opis w Harrym Potterze, ze kot Hermiony wyglada, jakby przywalil pyszczkiem o sciane (stad taka splaszczona mordka). Koty uwielbialam od zawsze, ale ten opis sprail ze zaczely podobac mi sie wlasnie persy. Odkad znalazlam Twoj blog, to wlasnie Czekoladka byl zawsze moim ulubiencem i notek o nim zawsze wygladalam z niecierpliwoscia :-)
OdpowiedzUsuńDla mnie każdy kot jest cudny, tak jak i pies.
OdpowiedzUsuńA im brzydszy tym piękniejszy :))
Pozdrawiam
Jestem fanem czekolady.
OdpowiedzUsuńCzekolada, mniam. Zapraszam na mój drugi blog: Urokliwe miejsca kultu.
OdpowiedzUsuńNo jak takiego nie kochać? :)
OdpowiedzUsuńKrysiu, Czekolada jest śliczna. I to Twój ulubieniec.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Trudne początki:) Ale za to teraz... pełna persjoza:)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Najbardziej lubie te z podworka...
OdpowiedzUsuńSerdecznosci
Judith
Jak tu nie kochać Czekoladki ? :-))
OdpowiedzUsuńwawwww! Beautiful!!!
OdpowiedzUsuńKisses
http://couturetrend.blogspot.it/
tez nie znosze weryfikacji ale dopiero co utworzylam bloga nawet nie ustawialam nic i nie spodziewalam sie komentarzy ale dzieki przyda sie
OdpowiedzUsuńPiękna ta Twoja czekoladka, w wersji z języczkiem słodziak:)
OdpowiedzUsuń