Oskar jest jak mój Teo. Gonić,gonić,gonić.... Teo właśnie dzisiaj skończył dopiero 2 lata, mam więc nadzieję, że z wiekiem spoważnieje, hahaha.... Pozdrawiam bardzo cieplutko, Oskarka drapię za uszkiem:))))
Chciałam Ci wkleić kod do muzyki, ale nie dało się. Napisz do mnie lotka3@op.pl, wyślę Ci na pocztę kod, który wkleisz do gadzetu JavaSkript i będzie Ci grało Jezioro Łabędzie. Pozdrawiam ciepło
Krysiu, kocham zwierzęta. Mam tylko cudowną Bellusię. Ze względu na duża ilość drzew w moim ogrodzie, a tym samym całe rodziny różnych ptaków, nie mam kotów. Niestety, około 150 metrów od mojego domu mieszka pani, która ma trzy koty. Kochałam te zwierzęta do dnia dzisiejszego. Wyobraź sobie, że w wysokich cyprysach swoje gniazda mają kosy. Teraz zaczął się ich wylęg. Kiedy rano wstałam na podwórku, trzy koty rajcowały przy małych pisklętach. Zadusiły 15 sztuk. Powiem Ci, że jestem bardzo zła. Prawie płakałam z bezsilności. Ptaszki muszą zadusić a po łąkach szwęda się moc nornic ich nie łowią.
Krysiu, jednak Twoje koty bardzo lubię i mam nadzieję, że nie chodzą swoimi ścieżkami. Pozdrawiam
Możesz porozmawiać z tą panią ,żeby koty pilnowała? Wystarczy wczesną wiosną, bardzo wczesną, a nawet w zimie wypuszczać koty, by ptaki wiedziały, gdzie mają założyć gniazda bezpiecznie dla młodych... Ech jestem zła ,że tak się stało...
Nie wiem dlaczego , ale koty nie polują na nornice , są chyba dla nich niesmaczne...
Krysiu, Ty troszczysz się o swoje kociaki. Jesteś za nie odpowiedzialna. Serce by Ci pękło, gdyby któryś zaginął. Moja Bellusia, mimo, że ogród jest ogrodzony jest wypuszczana na ogród i do lasku pod opieką. Gdyby się jej coś stało sądzę, żebym oszalała. Pozdrawiam
Słonko już mocniej świeci, cieszą się z tego nie tylko dzieci. Cała przyroda się raduje, radosną pieśń chór ptaków wyśpiewuje. Życzę dużo ciepełka i słoneczka na calutki dzionek:))
Z Twich wpisów wynika, że koty mają ludzką naturę:) A może jest odwrotnie? Może to ludzie zapożyczyli pewne cechy od zwierząt?:) Pozdrawiam serdecznie:)
Zaskoczyłaś mnie... Muszę to przemyśleć :-) Każdy kot ma swój charakter, jak ludzie. Może dlatego, tak to wygląda. Każdy kot jest inny :-) Pozdrawiam serdecznie :-)
jak wyprowadziłam sie od rodziców to to był mój pierwszy kot. Cudowny wspaniały Opiłek. Każdy go lubił, był taki przyjazny do każdego... W sumie nigdy od człowieka go nic złego nie spotkało. W końcu trafił do nas jako kocię z jeszcze niebieskimi oczkami:) miał dobre życie... starałam się by miał karmę klasy super premium,rybki, mięsko, smakołyki... czekał na mnie bo wiedział, że często puszeczkę Gourmet mu przynosiłam... Bardzo cierpiał, a my za wszelką cenę chciałyśmy go wyleczyć... był taki odważny... a jak zachorował tak płakał jak go do weterynarza wiozłyśmy... nigdy nie zapomnę jak płakał jak go na uśpienie nieśliśmy, wszystko we mnie wyło i krzyczało: DLACZEGO?! Potem wzięłam kota, ale był bardzo wredny. Smród na dywaniku (wyrzucony), wykładzinie (zdarta do wywalenia)... ale goły beton kłuć?! Jak wywabić smród?
Współczuję , ale nie za wcześnie go uśpiłaś ... Kiedy kota się usypia on sam tego chce, widać to po oczach...
Koty nie są wredne, ten był pewnie chory.
Wszystkie koty , które miałam robiły do kuwety nawet małe kociaki. Poza tym jak pierwszy raz nasikał na wykładzinę , to nie widziałaś ,że coś się dzieje ?? Dlaczego kota do łazienki nie przeniosłaś na obserwację ? Tak się zaczyna , jak się bierze małego kiciusia. Kot to nie maskotka a żywe czujące stworzenie.
Jak się bierze jakiekolwiek zwierzę należy liczyć się ze stratami.
Oskar jest jak mój Teo. Gonić,gonić,gonić....
OdpowiedzUsuńTeo właśnie dzisiaj skończył dopiero 2 lata, mam więc nadzieję, że z wiekiem spoważnieje, hahaha....
Pozdrawiam bardzo cieplutko, Oskarka drapię za uszkiem:))))
Oj nie wiem ,
Usuńbo Oskar ma ok 6 lat i jakoś powoli mu idzie poważnienie :-)))
Mój Figiel też się tak zachowuje :)
OdpowiedzUsuńBiega, skacze, wariuje, rozrabia... :)
A wczoraj skończył rok :)))))
Pozdrawiamy Oskara i całą kocią gromadkę :)
To wszystkiego naj naj naj Figielku :-)))
UsuńDziękujemy za pozdrowienia !
nasze dwie koty to samo .. w dzień śpią .. ale wieczory i wczesne poranki .. czyste szaleństwo ;)
OdpowiedzUsuńSamo życie :-)))
UsuńPogłaskaj Oskara ode mnie. Miłej niedzieli.
OdpowiedzUsuńWygłaskany :-)
UsuńMiłej niedzieli :-)
Chciałam Ci wkleić kod do muzyki, ale nie dało się. Napisz do mnie lotka3@op.pl, wyślę Ci na pocztę kod, który wkleisz do gadzetu JavaSkript i będzie Ci grało Jezioro Łabędzie. Pozdrawiam ciepło
UsuńDziękuję Ci bardzo, nawet o tym myślałam ,
Usuńale już mam za dużo gadżetów na stronie
i niektórzy będą mieli problem z otworzeniem strony.
Każdy gadżet niestety "waży" :-(
Głaski dla maratończyka :-)
OdpowiedzUsuńDziękujemy za głaski :-)
UsuńOjej...Oskar ma 6lat i tak rozrabia? Pozdrowionka.
OdpowiedzUsuńNo właśnie :-)))
UsuńKrysiu, kocham zwierzęta. Mam tylko cudowną Bellusię.
OdpowiedzUsuńZe względu na duża ilość drzew w moim ogrodzie, a tym samym całe rodziny różnych ptaków, nie mam kotów.
Niestety, około 150 metrów od mojego domu mieszka pani, która ma trzy koty.
Kochałam te zwierzęta do dnia dzisiejszego.
Wyobraź sobie, że w wysokich cyprysach swoje gniazda mają kosy. Teraz zaczął się ich wylęg.
Kiedy rano wstałam na podwórku, trzy koty rajcowały przy małych pisklętach. Zadusiły 15 sztuk.
Powiem Ci, że jestem bardzo zła. Prawie płakałam z bezsilności.
Ptaszki muszą zadusić a po łąkach szwęda się moc nornic ich nie łowią.
Krysiu, jednak Twoje koty bardzo lubię i mam nadzieję, że nie chodzą swoimi ścieżkami.
Pozdrawiam
Możesz porozmawiać z tą panią ,żeby koty pilnowała?
UsuńWystarczy wczesną wiosną, bardzo wczesną,
a nawet w zimie wypuszczać koty,
by ptaki wiedziały,
gdzie mają założyć gniazda bezpiecznie dla młodych...
Ech jestem zła ,że tak się stało...
Nie wiem dlaczego , ale koty nie polują na nornice ,
są chyba dla nich niesmaczne...
Moje koty nie są wypuszczane ...
Pozdrawiam
Krysiu, Ty troszczysz się o swoje kociaki.
UsuńJesteś za nie odpowiedzialna. Serce by Ci pękło, gdyby któryś zaginął.
Moja Bellusia, mimo, że ogród jest ogrodzony jest wypuszczana na ogród i do lasku pod opieką.
Gdyby się jej coś stało sądzę, żebym oszalała.
Pozdrawiam
Na pewno,
Usuńzawsze się przejmuję jak coś się z nimi dzieje...
Pozdrawiam
Łobuziak z Oscara :)
OdpowiedzUsuńWesolutki kotek z niego :-)
UsuńPozdrowienia dla kotów - Miłej niedzieli
OdpowiedzUsuńDziękujemy - Miłej niedzieli
UsuńOskar jest zupełnie jak większość naszych psów - zrobienie im ładnego zdjęcia graniczy z cudem - ciągle w biegu, jak nakręcone :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy :)
To mnie rozumiecie
Usuńi wiecie jak to jest trudno :-))
Pozdrawiam!
A to dobrze że każdy kot inny ,przynajmniej nudy nie ma :))
OdpowiedzUsuńPod tym względem , to nudy nie ma na pewno :-)
UsuńSłonko już mocniej świeci,
OdpowiedzUsuńcieszą się z tego nie tylko dzieci.
Cała przyroda się raduje,
radosną pieśń chór ptaków wyśpiewuje.
Życzę dużo ciepełka i słoneczka
na calutki dzionek:))
Dziękuję bardzo za miłe życzenia :-)
UsuńTwój Oskar to chyba jakiś kuzyn naszego Rudaska, którego nie mogłam złapać w obiektyw, bo przeważnie ginął mi gdzieś ogonek albo nosek;)
OdpowiedzUsuńOj to na pewno są kuzynami :-)))
UsuńWidać, że kocisk szczęśliwy, tryskający energią - aż przyjemnie patrzeć :)
OdpowiedzUsuńJest szczęśliwy , przyszedł z wielkiej biedy do mnie :-)
UsuńZ Twich wpisów wynika, że koty mają ludzką naturę:) A może jest odwrotnie? Może to ludzie zapożyczyli pewne cechy od zwierząt?:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Zaskoczyłaś mnie...
UsuńMuszę to przemyśleć :-)
Każdy kot ma swój charakter, jak ludzie.
Może dlatego, tak to wygląda.
Każdy kot jest inny :-)
Pozdrawiam serdecznie :-)
Taki piękny Rudasek-ma swoją osobowość.Przypomina mi Moją Wspaniałą koteczkę KIKI.....Pozdrowionka serdeczne i dziękuję za odwiedzinki.Krystyna
OdpowiedzUsuńKażdy kot ma swoja osobowość , ale moje rude szczególnie :-)))
UsuńPozdrawiam serdecznie
Imię ma takie, że musi zachowywać się jak gwiazda:-)
OdpowiedzUsuńKonia sprzedasz??? Ciekawe...
Oskar , bo dostał życie w prezencie ...
UsuńBędzie koń :-)))
śliczny:)
OdpowiedzUsuńPoradź mi proszę czym można wywabić smród po kocie który zaznaczył teren??
pozdrawiam i zapraszam
Na czym ten zapach ?
UsuńZajdę do Ciebie to porozmawiamy...
Pozdrawiam serdecznie
Moja Molka się nigdy nie męczy. :)) Re: sąsiadki kotka jest dwa razy większa od Molusi, taki z niej kurdupel.
OdpowiedzUsuńO, to też ma dużo energii ;-)
UsuńAle one jest mini :-)))
To tak, jak z moją Tosią - większość fotek, jest pod tytułem "tam był kot"
OdpowiedzUsuńOżesz ale się uparło..
UsuńCiągle mi komentarz znika ...
Taki też jest Oskar :-)))
jak wyprowadziłam sie od rodziców to to był mój pierwszy kot. Cudowny wspaniały Opiłek. Każdy go lubił, był taki przyjazny do każdego...
OdpowiedzUsuńW sumie nigdy od człowieka go nic złego nie spotkało. W końcu trafił do nas jako kocię z jeszcze niebieskimi oczkami:) miał dobre życie... starałam się by miał karmę klasy super premium,rybki, mięsko, smakołyki... czekał na mnie bo wiedział, że często puszeczkę Gourmet mu przynosiłam...
Bardzo cierpiał, a my za wszelką cenę chciałyśmy go wyleczyć... był taki odważny... a jak zachorował tak płakał jak go do weterynarza wiozłyśmy... nigdy nie zapomnę jak płakał jak go na uśpienie nieśliśmy, wszystko we mnie wyło i krzyczało: DLACZEGO?!
Potem wzięłam kota, ale był bardzo wredny. Smród na dywaniku (wyrzucony), wykładzinie (zdarta do wywalenia)... ale goły beton kłuć?! Jak wywabić smród?
Współczuję , ale nie za wcześnie go uśpiłaś ...
UsuńKiedy kota się usypia on sam tego chce,
widać to po oczach...
Koty nie są wredne, ten był pewnie chory.
Wszystkie koty , które miałam robiły do kuwety nawet małe kociaki.
Poza tym jak pierwszy raz nasikał na wykładzinę ,
to nie widziałaś ,że coś się dzieje ??
Dlaczego kota do łazienki nie przeniosłaś na obserwację ?
Tak się zaczyna , jak się bierze małego kiciusia.
Kot to nie maskotka a żywe czujące stworzenie.
Jak się bierze jakiekolwiek zwierzę należy liczyć się ze stratami.