06/06/12

Głodomór

.
.
Na Aleczkę nie ma siły.
Zjada swoje w tempie błyskawicznym.
Patrzy do czyjej miseczki się podłączyć.
Podłącza się.

Je szybko, 
z przerażeniem w oczach patrzy, 
czy jej nie odganiam.

Odganiam delikatnie i subtelnie, 
a ona ucieka z przestrachem i płacze...
Niestety jest  nie do końca oswojona  
i muszę bardzo ostrożnie z nią postępować.
Nie jest to łatwe :-(

Aleczka czai się na cudzą miskę


Dopadła miseczki i je je je szybko szybko ...


Jak zwykle Aleczka we właściwym dla siebie miejscu,
czyli na straży przy miseczkach...


38 komentarzy:

  1. Bidulka nie jedno w życiu przeszła najwyraźniej. Zwierzę w ten sposób opowiada ludziom swoja historię. Szczęściem, ma Ciebie:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przeszła i to dużo, bo to była bezdomna kotka warszawska :-(

      Usuń
  2. Śliczna kicia. Ma szczęście, że do Ciebie trafiła :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. jakie mają eleganckie miseczki!

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękna, bardzo lubię czarne kotki. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przez długie lata mieliśmy w domu tylko czarne kotki...

      Usuń
  5. "Cudzesy" są najsmaczniejsze,a i podejrzenia się wykluwają, że może w nie swojej misce jest coś lepszego, może mnie Duzi karmią czymś gorszym niż inne koty. Sprawdzić trzeba, marnowanie każdej okazji to grzech niewybaczalny, ot co! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się w zupełności.
      Trzeba sprawdzać, bo może mają lepsze...

      Usuń
  6. Oj, pewnie też szybko spasie brzuszek, jak nasza :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj , ma niestety brzuszek,
      nie można jej upilnować ...

      Usuń
  7. Nasz czai się zazwyczaj na nasze talerze :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Pewnie Aleczka kiedyś głodowała,teraz chce najeść się na zapas!Pozdrowionka.

    OdpowiedzUsuń
  9. śliczna. Mam identyczna kotkę, tylko szczuplejszą wersję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczuplejsza , bo pewnie nie jest takim głodomorem :-)

      Usuń
  10. Prześliczna koteczka...
    Ona przymierza się do skoku...do miseczki.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak jakby przymierza się,
      czuwa , kiedy miseczka zwolni się...

      Usuń
    2. A może to jej obawa, że braknie jedzonka?
      Pozdrawiam

      Usuń
    3. Na pewno,
      była przez 2 lata bezdomna i w trudnych warunkach...

      Usuń
  11. Fajna kocurka. Też mamy taką u nas. Dzika kotka, która za nic nie da się dotknąć, ale żyje obok nas, idealnie trafiając każdego dnia do naszej psiej kuchni, kiedy przygotowujemy jedzenie psom. Przychodzi i miałczeniem daje nam znać "już jestem". Ciekawa symbioza:)
    Pozdrawiamy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak też bywa.
      Zapewniam ,że najedzona lepiej poluje na myszy :-)))

      Usuń
  12. Jaka ta Aleczka podobna do mnie! Ja też lubię wyjadać z miski Lucy, zwłaszcza galaretkę, mniam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli to co najlepsze...
      U mnie wszystkie lubią najbardziej galaretkę :-)))

      Usuń
  13. Może boi się, że jej zjesz! :)
    Powodzenia w oswajaniu Aleczki.

    OdpowiedzUsuń
  14. Moje poprzednie jamniczki to było straszne głodomory, mogły jeść od rana do nocy! Molka jest zupełnie inna, trzeba ją karmić na siłę! :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co jamnik to inne obyczaje,
      widąć jamniki tak jak koty :-)))

      Usuń
  15. :)... Śliczna i naprawdę szczęście, że teraz już nie musi głodować :). Może któregoś dnia, to zrozumie? :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Kradzione nie tuczy ,to nie odganiaj ;)
    Ona swoje wie - zapasik trzeba zrobić i już ;))

    OdpowiedzUsuń
  17. Bezdomna Warszawska mówisz - to ja juz wiem co przeszła, jak do Ciebie trafiła?

    OdpowiedzUsuń
  18. Szkockie miseczki, ładne.
    Biedna głodomorka, śliczna czarnulka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No niestety przeszłość ...
      I dlatego ciągle głodna...

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...