17/05/12

Uciekł mi kot...

.
.
.
Na Oskara nie ma sposobu...
Drzwi , siatki , okna pokona wszystko...

Parę dni temu  uciekł z domu na własne ryzyko , na własną łapkę...
Nas nie było , byliśmy na działce.
Wracamy późno ok.20:00 , kota nie ma w ilości sztuk jeden.
Ja ciągle liczę koty, czy mi się ich liczba zgadza :-)))

Biegam góra dół, góra dól,
Wewnątrz , na zewnątrz.
Potrząsam pudełkiem z karmą jak grzechotką, nie ma rudej małpy.
Strach, obok po sąsiedzku amstaf i wcale nie łagodny.

Latam po domkach i pytam się, czy nie widzieli, nie nie widzieli.
Strach i zbiera mi się na płacz. Gdzie Ty koteczku, gdzie...


Oskar - uciekinier jest pięknie rudo prążkowany
tutaj siedzi i pije wodę



Ogonek Oskara również jest pięknie prążkowany




Wpadam do pokoju kociego, a za oknem ruda łajza do mnie się uśmiecha.
Łapię go w ramiona, on śpiewa miłosne mruczando, ja też go usiłuję z miłości udusić.
Głodny jak wilk i zadowolony z siebie.

Przywiąże rudą małpę do kaloryfera,
ale znając jego możliwości i tak się odwiąże.
Może go udusić ? Na gulasz przerobić ?
Przynajmniej będę pewna, co się z nim stało.
Moje dziecko twierdziło kiedyś swego czasu,
że najlepiej lubi koty z frytkami.

Dobrze ,że wrócił :-)))
Jaka jestem szczęśliwa :-)))



36 komentarzy:

  1. Jak to dobrze, że Kiciuś się odnalazł! Śliczny kotek śliczny :D :D :D
    PS Mój komentarz jest pierwszy hura :P
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. ojjj..kamień z serca:))))...moje koty to łazęgi....jak nie ich ponad 24 h to wtedy wpadam w panikę...czasem płacząc po kątach....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje niewychodzące , warunków tutaj w mieście nie niestety...

      Usuń
  3. A to specjalista od ucieczek :/ Dobrze, że wrócił!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj specjalista z niego wielki, jeżeli chodzi o ucieczki :-)

      Usuń
  4. Najważniejsze, że się znalazł :)
    Bardzo ładny kociak.
    Nie za często można spotkać takiego ładnego, delikatnego rudzielca :)

    Pozdrawiam

    Ada

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest piękny, taki pomarańczowo-rudy :-)

      Dziękuję !

      Usuń
  5. Może szukał Pańci???Nie martw się,gdzie będzie miał lepiej????On to wie i wrócił!!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Anonimowy17 maja, 2012

    Życzę Ci, pogodnego dnia
    wypełnionego zapachem wiosny,
    w majowej szacie...
    Niech Ci życie płynie
    pośród tęczowych barw.
    Pozdrawiam kolorami tęczy...

    OdpowiedzUsuń
  7. Całe szczęście, że się znalazł mały rozbójnik :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Całe szczęście, ja już w myślach tragedię widziałam...

      Usuń
  8. Lepiej nie mów tego głośno, ja kiedyś do mojej kici powiedziałam, ze ją przerobię na świąteczny pasztet i przez okno wyskoczyła, a że okno na VII piętrze to już ją w myślach pochowałam ... na szczęście skubanej nic się nie stało ... doszłam do wniosku, ze to prawda, że koty mają siedem żyć, mój zdecydowanie już ma tylko sześć ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Głośno mu nie mówię, tylko za plecami obgaduję ...
      na szczęście u nas nisko...

      Ale Twoja koteczka miała szczęście ...??

      Usuń
    2. oj ogromne, ja to w ogóle nie wiem jak ona z tej przygody wyszła cało ... minęły już ponad dwa lata od tamtej przygody i cieszy się cudownym zdrowiem i nadal łazi po parapetach ...

      Usuń
    3. To kciuki trzymam za dalsze dobre zdrowie :-)

      Usuń
  9. GPS`a trzeba mu zamontować :) Rude to wredoty.. ilez sie biedny czlowiek o nie namartwi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja znajoma kociara mówiła ,
      że rude białe i szylkretki zawsze coś wymyślą,
      żeby życie człowiekowi utrudnić :-)))

      Usuń
  10. To jak długo go nie było?

    OdpowiedzUsuń
  11. Chuligan! Ale za to człowiek się nie nudzi...;-)))

    OdpowiedzUsuń
  12. http://iwmali.bloog.pl17 maja, 2012

    Dobrze, że wrócił. :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Uff - dobrze że wrócił :))))

    OdpowiedzUsuń
  14. Co te koty tak ostatnio szaleją. To już kolejny kot który wybrał się na poszukiwanie przygód. Dobrze że wróciłeś Oskarku!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiosnę chyba poczuły i pęd do wolności :-)))

      Usuń
    2. Rude to uciekiniery przebrzydłe ;))
      Dobrze że wrócił :)))

      Usuń
    3. O masz ,
      Karmelek też ucieka ??

      Usuń
  15. I tak mało trzeba, by kot zrobił panci przyjemność ogromną i był w tym dniu najważniejszy... przerabiam to ciągle z Tosią

    OdpowiedzUsuń
  16. Z Mefisto też mam problem. Gdy tylko otwieram drzwi do domu to mi śmiga między nogami i zbiega po schodach. Teraz, gdy zrobi się ciepło, sąsiedzi będą często zostawiać otwarte drzwi wejściowe. Jak mi zwieje będzie bida.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiosnę koty czują i chyba dlatego tak się zachowują...

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...