.
.
Tak to wygląda od czasu do czasu.Czekoladowy podchodzi.
Karolek boi się i za chwilę jest bitwa.
Czekoladowy skacze z tyłu na Karolka.
Pierze lata po całym pokoju......
a że Czekoladowy puchaty ,
to głównie jego pierze fruwa po pokoju .
Leją się na równi machając łapami,
a ja lecę natychmiast do nich i rozdzielam....
U mnie to samo - Cebula wsiada na Marcysia i fruwają białe kłaki w powietrzu.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńO, to więcej takich :-)))
Usuńspojrzałam teraz na historię Karolka. Aż się prosi wstawić zdjęcie jedno koło drugiego - Karolek dawniej i dziś. I wielkie uściski dla Ciebie za to "dziś"
OdpowiedzUsuńTeż ostatnio o tym myślałam :-)
UsuńNiby zadziory ,ale ostatnia fota całkiem pokojowa ;))
UsuńTylko tak wyglądało niestety...
Usuńkoty się już rozpanoszyły na drapaku :)
OdpowiedzUsuńOho, coraz lepiej się dzieje...
UsuńEch, gdyby Mefsito maił kompana, byłby przeszczęśliwy, nawet gdyby mieli się tłuc ze sobą jak te Twoje łobuzy. Może kiedyś, w lepszych czasach, póki co bida z nędzą, itd.
OdpowiedzUsuńEeee tam bierz drugiego,
Usuńtyle samo przyjemności :-)))
Czekoladowy wygląda na silniejszego, może dlatego, że puchaty. Szkoda mi Karolka !
OdpowiedzUsuńU mnie dziś na dworze pięknie, aż chce się żyć :)
Nie wiem dlaczego Karolek się boi,
Usuńbo Karolek jest silniejszy :-(
U nas słońce pięknie świeci,
ale wiatr wieje...
Karolek boi się, bo on pewnie niżej w hierarchii stada i nie wie, czy to będzie zabawa, czy karcenie
OdpowiedzUsuńTak właśnie może być...
UsuńKarolek pewnie czuje się mniejszością etniczną ;-), albo że jest nowy w już dopasowanym stadzie i nie chce cwaniakować. A przydało by się spacować porządnie Czekoladę i byłby spokój. Karolku, bierz się za drania ;-)
OdpowiedzUsuńAle on taki bardzo łagodny z charakteru jest, prawda? Szkoda mi słodziaka.
Karolek jest łagodny i Czekolada łagodny...
UsuńMoże spróbuj nie rozdzielać, nie powinny nic sobie zrobić, a tak to wiedzą, że Ty zainterweniujesz. U mnie też tak było i przestało, jak w końcu udawaliśmy, że nie widzimy, choć serce się krajało, że Kajtek tłukł pokojową Amisię. Teraz też mu się zdarzy, ale bardzo rzadko.
OdpowiedzUsuńProblem w tym ,że Karolek w odwecie znaczy ściany...
Usuń