Niestety Krysiu - kosztowny i to baaardzo, tym mocniej Cię podziwiam. My bardzo byśmy chcieli mieć więcej kotków - ale właśnie te finanse ... ech, wszystko w życiu rozbija się o kasę, niestety. Ale nie tracę nadziei, że los się uśmiechnie i wtedy dokocimy się jeszcze :-) Serdecznie Cię pozdrawiam i podziwiam bardzo, bo mieć tyle zwierząt oznacza poświęcić się dla nich :-)
Wilddzik ja się nie poświęcam tak naprawdę :-) Mam to logistycznie poukładane, ale więcej już nie dam rady prywatnie, musiałabym to robić już bardziej zawodowo.
Wspaniałe zwierzaki :-) To prawda na zwierzaki trzeba mieć finanse. Dopóki koty zdrowe to spoko. Ale choroba to masakra finansowa. Mimo to kocham te nasze potwory futrzate :-)
Piękny klub :) Kociaki fantastyczne i pomimo, że niektóre naznaczone chorobą dzięki Twoim staraniom kwitną na całe kocie jestestwo :)) Buziaki dla Ciebie i miziaki dla zafutrzonych :)) Piesa przesłodka. Zaczyna miauczeć, czy może koty już szczekać zaczynają?? :))
Jak klub, to od razu wesoło. Lubię Twojego bloga.
OdpowiedzUsuńTen ostatni, to jakiś wyrośnięty kot: ha, ha...)))
OdpowiedzUsuńAleż one wszystkie zadbane. Bardzo dobra pani.
Cudowny zwierzyniec :-))))
OdpowiedzUsuńTak się cieszę, że są takie domki na świecie jak Twój :-)
Psior najpiękniejszy!!! Pewnie dlatego, że tak mi tęskno za Szimi... :)
OdpowiedzUsuńKultekiewiczanka dziękuję,że nas lubisz :-)
OdpowiedzUsuńFakt ten ostatni to bardzo duży kot :-)))
Wilddzik oj cudowny ten zwierzyniec,
ale i kosztowny :-(
Abigail też mam wspomnienia po cudownym owczarku :-)
Niestety Krysiu - kosztowny i to baaardzo, tym mocniej Cię podziwiam.
OdpowiedzUsuńMy bardzo byśmy chcieli mieć więcej kotków - ale właśnie te finanse ... ech, wszystko w życiu rozbija się o kasę, niestety. Ale nie tracę nadziei, że los się uśmiechnie i wtedy dokocimy się jeszcze :-)
Serdecznie Cię pozdrawiam i podziwiam bardzo, bo mieć tyle zwierząt oznacza poświęcić się dla nich :-)
Wilddzik ja się nie poświęcam tak naprawdę :-)
OdpowiedzUsuńMam to logistycznie poukładane,
ale więcej już nie dam rady prywatnie,
musiałabym to robić już bardziej zawodowo.
Wspaniałe zwierzaki :-)
OdpowiedzUsuńTo prawda na zwierzaki trzeba mieć finanse. Dopóki koty zdrowe to spoko. Ale choroba to masakra finansowa. Mimo to kocham te nasze potwory futrzate :-)
Piękny klub :) Kociaki fantastyczne i pomimo, że niektóre naznaczone chorobą dzięki Twoim staraniom kwitną na całe kocie jestestwo :))
OdpowiedzUsuńBuziaki dla Ciebie i miziaki dla zafutrzonych :))
Piesa przesłodka. Zaczyna miauczeć, czy może koty już szczekać zaczynają?? :))
Spora ta ostatnia szylkretka ;)))
OdpowiedzUsuńEwung dobrze dopóki nie chorują
OdpowiedzUsuńJagus161 dziękujemy za buziaki :-)
Amyszko ja chyba mam duże koty,
dochodzę do takiego wniosku,
że chyba wszystkie moje koty są ponad wymiarowe :-)