Najpierw zaczęła burczeć,
a potem jak rozdarła się na całą okolicę.
Wyła jak opętana.
Duża była na górze.
W tempie błyskawicznym znalazła się na dole u nas.
Dziwne ,że nóg nie połamała,
bo takiego wrzasku, to ja w życiu nie słyszałam.
Biały coraz bardziej wchodził na nasz teren
i oblizywał się.
Niebezpieczeństwo na szczęście było za oknem . :-)))
Co on robi . Sika na nas?
Poszedł sobie wreszcie ?
I czego to było się wydzierać?
Kota nie widziała ?
Ja tam byłam spokojna.
Pamela
.
.
Biały bardzo podobny do Bolesława z Naszych Zwierzaków. Te same plamki na głowie, między uszami. Ogon też ciemny, tyle, że jakby lekko pręgowany. Nie ma ciemnej łatki w kształcie serca na plecach. Narobił zamieszania ...
OdpowiedzUsuńA tutaj takie stopniowanie napięcia..
OdpowiedzUsuńZagadkę rozgryzła Abigail :)
Tutaj dużo biega bezdomnych koteczków
OdpowiedzUsuńi takich dzikich niestety.
Smutne, ale prawdziwe ;(.
OdpowiedzUsuńCzasem dobrze, że dzikich bo nie jest dobrze zawsze ufać ludziom, można źle trafić niestety.
Strach ma wielkie ... futro ;-)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że dzikus, może jak Tinka zamieszkałby na tymczasie?... a przy okazji? nie masz czasem za mało kotów? :D :D :D...
OdpowiedzUsuńEch wszystkie kociary mają za dużo kotów.
OdpowiedzUsuńMam 6 własnych i dokarmiam.
Za chwileczkę będę pisać historię
jednego takiego sympatycznego bezdomniaczka :-(