.
.
Jak tylko człowiek się położy w chorobie, to towarzystwo kocie ma zawsze zapewnione.Aleczka właśnie sprawdza czy wszystko w porządku u mnie.
Zdjęcie zrobione telefonem komórkowym, dlatego takie trochę dziwne.
Aleczka przyjechała do mnie z Warszawy.
Na ulicach Warszawy miała niewesoło.
Rodziła i rodziła,kociaki umierały :-(
Jest bardzo nieufna w stosunku do ludzi i panikara.
Nie lubi wychodzić z pokoju dla kotów.
Jest bardzo miłą i grzeczną koteczką.
Nie używa pazurów, tylko ucieka jak wyciągniesz do niej rękę.
.
.
Pięknie pilnuje pańci :)
OdpowiedzUsuńKciuki za zdrówko !
Kot to njalepsze lekarstwo! Zdrówka! :-)
OdpowiedzUsuńAmyszko ona zawsze śpi ze mną.
OdpowiedzUsuńRzeka dziękuję za zdrówko :-)
Niby taka nieufna, ale potrzebne jej to ludzkie ciepło :)...
OdpowiedzUsuńAbigail a jak mruczy , jak traktor a nie traktorek :-)))
OdpowiedzUsuńCoś w tym jest, że kota kładzie się przy chorym i to przy tym najbardziej obolałym miejscu - tak robiła Trusia.
OdpowiedzUsuńSzybkiego powrotu do zdrowia życzę
Dobrze, że mi przypomniałaś , zwrócę uwagę, gdzie te moje kładą się ...
OdpowiedzUsuń:-)
OdpowiedzUsuń