Wchodzi człowiek do kuchni i ma taki widok...
Przecież kot musi siedzieć jak najwyżej, więc najlepiej na stole kuchennym, a ja próżniej mam zmywanie stołu, bo nie lubię jak mi koty tak łażą...
Duszek czyli Viko Miko
No tak, ciężko nie wpuścić kota do kuchni (albo gdziekolwiek chce wejść) :)
Fajny kotek, ciężko nie wpuścić kota do kuchni, mój brat ma, to wiem
On po prostu musi zaliczyć monitoring hahaha
Zaciekawiony jest jak widać otoczeniem i tym co się dzieje na zewnątrz :)
Nie zrobiłabym nic, tylko kochała i kochała! :)
Tak, czy Julek lubi pieszczoty? Ja bym tylko glaskala i glaskala :)
W sumie, to my zajmujemy kotu przestrzeń, nie one nam, moje kocury włażą wszędzie, ciekawskie każdego szczegóły ich otoczenia.
Coś w tym jest, ale myślę, że chyba jakoś da się to pogodzić i dla każdego znajdzie się miejsce
Ciekawe, co sie dzialo w tych momentach w glowie Julka.. ?
Coś go mocno zainteresowało. Szkoda, że musiał oglądać tylko przez okno.Serdecznie pozdrawiam:)
Koty chodzą własnymi ścieżkami i ciężko to zmienić. Gosia B.
Koty z natury takie są, łażą po stołach.
Jak miał kota, to akurat w kuchni po blatach mi na szczęście nie skakał, a stołu nie mam. A teraz mam psa w domu :)
Król zawsze musi wiedzieć co się dzieje na dzielni :) Moje psy upodobały sobie kanapę w salonie, bo widać z niej całe podwórko. A ja też nie przepadam za tym jak tam siedzą. No ale co zrobić. Angela
Kot to kot :) jest królem u siebie, a Tobie pozostaje sprzątanie
Ciężko nad kotem zapanować ma swoje ścieżki i miejsca, trudno przekonać do zmiany
No tak, ciężko nie wpuścić kota do kuchni (albo gdziekolwiek chce wejść) :)
OdpowiedzUsuńFajny kotek, ciężko nie wpuścić kota do kuchni, mój brat ma, to wiem
OdpowiedzUsuńOn po prostu musi zaliczyć monitoring hahaha
OdpowiedzUsuńZaciekawiony jest jak widać otoczeniem i tym co się dzieje na zewnątrz :)
OdpowiedzUsuńNie zrobiłabym nic, tylko kochała i kochała! :)
OdpowiedzUsuńTak, czy Julek lubi pieszczoty? Ja bym tylko glaskala i glaskala :)
UsuńW sumie, to my zajmujemy kotu przestrzeń, nie one nam, moje kocury włażą wszędzie, ciekawskie każdego szczegóły ich otoczenia.
OdpowiedzUsuńCoś w tym jest, ale myślę, że chyba jakoś da się to pogodzić i dla każdego znajdzie się miejsce
UsuńCiekawe, co sie dzialo w tych momentach w glowie Julka.. ?
OdpowiedzUsuńCoś go mocno zainteresowało. Szkoda, że musiał oglądać tylko przez okno.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Koty chodzą własnymi ścieżkami i ciężko to zmienić. Gosia B.
OdpowiedzUsuńKoty z natury takie są, łażą po stołach.
OdpowiedzUsuńJak miał kota, to akurat w kuchni po blatach mi na szczęście nie skakał, a stołu nie mam. A teraz mam psa w domu :)
OdpowiedzUsuńKról zawsze musi wiedzieć co się dzieje na dzielni :) Moje psy upodobały sobie kanapę w salonie, bo widać z niej całe podwórko. A ja też nie przepadam za tym jak tam siedzą. No ale co zrobić. Angela
OdpowiedzUsuńKot to kot :) jest królem u siebie, a Tobie pozostaje sprzątanie
OdpowiedzUsuńCiężko nad kotem zapanować ma swoje ścieżki i miejsca, trudno przekonać do zmiany
OdpowiedzUsuń