Piękna pogoda była, więc tradycyjnie wyskoczyliśmy do Krynicy Morskiej.
Autobusem, bez rowerów o zgrozo i na piechotę...
Dla zdrowia i urody była piesza wycieczka.
Trzeba się ruszać, bo przecież nie można siedzieć bez przerwy przy komputerze.
O Julka więcej dbam niż o siebie.
Najlepiej lubimy, kiedy po lecie we wrześniu jest mało turystów.
Owszem byli i nawet jak na tę porę roku sporo,
ale przeważnie z małymi dziećmi w wieku przedszkolnym i emeryci.
Sporo ich było sporo :-)
Wpadamy do Krynicy i co pierwsze to na plażę przecież :-)
W porcie pustki, mało jachtów, tylko jakiś katamaran woził turystów na Zalew.
Na placu najważniejszym w Krynicy Morskiej tuż koło portu też mało ludzi, ale słońce świeciło w sam raz, lekko za chmurkami i można było pieszo swobodnie wędrować :-)
Może ktoś z Was chce założyć biznes w Krynicy Morskiej, wisi takie ogłoszenie,
ale nie wiem, co to jest.
Zadzwonić i sprawdzić można :-)
Wracając z okien autobusu widzieliśmy zachodzące słońce...
Bardzo przyjemny dzień, polecam takie jednodniowe wypady koło miejsca zamieszkania...
A jak tam u Was? Praca wre? Czy weekend jednak na luzie?
Jakie piękne widoczki, morze - a my w tym roku nie dotarliśmy nad Bałtyk, ale czy dotrzemy? Nikt nie wie.
OdpowiedzUsuńNam również się nie udało, liczymy, że w przyszłym roku to nadrobimy, z nawiązką, :)
UsuńWe wszystkie weekendy pracuję i mogę sobie pomarzyć o takich wycieczkach.
OdpowiedzUsuńW Krynicy Morskiej byłam jako dziecko i praktycznie nic, a nic nie pamiętam.
Lubię latarnie morskie i ta mi się podoba.
Popieram takie wypady, służą zdrowiu, kotom też :-)
Pozdrawiam :-)
Irena
Miejsce na pewno ma swój urok ;p
OdpowiedzUsuńJeśli Bałtyk to tylko wrzesień, albo marzec...;o)
OdpowiedzUsuńU nas maraton, 800-1000 km tygodniowo i ból wszystkich "kości" w pakiecie...;o)
Cudownie móc spojrzeć na plażę, gdzie nie ma dzikiego tłumu ludzi. :)
OdpowiedzUsuńFajnie wykorzystaliście weekend. Muszę się tam wybrać.
OdpowiedzUsuńAle super. Ekstra, że masz tak blisko, do takiego pięknego miejsca.
OdpowiedzUsuńPiękna wyprawa.
OdpowiedzUsuńPiekne okolice, super jak taki jednodniowy wypad, zazdroszczę, my uziemieni jesteśmy
OdpowiedzUsuńPlanujemy jakiś jednodniowy wypad mad morze żeby powdychać trochę jodu. Poza tym latem mało spacerowaliśmy po plaży. Tylko trzeba z wolnym trafić, bo to jednak 4 godziny drogi.
OdpowiedzUsuńMy w tym roku też takie jednodniowe wycieczki:)a że nad morze mamy daleko,więc została nam Jura Krakowsko-Częstochowska:)))
OdpowiedzUsuńPiękne widoki w tej Krynicy Morskiej, ja mam blisko ale do Krynicy Zdrój - zapraszam też na południe :)
OdpowiedzUsuńAch cudnie tam jak widzę nic tylko jechać
OdpowiedzUsuńZamarzył mi się wypad nad Bałtyk, niestety dla mnie trochę za daleko na jednodniowy wypad...trzeba pomyśleć o dłuższym wyjeździe
OdpowiedzUsuńOj jak ja dawno nie byłam w Krynicy Morskiej. Muszę koniecznie się tam wybrać :)
OdpowiedzUsuńTakie jednodniowe lub weekendowe wypady są świetnie. Czas spędzi się krótko i intensywnie wykorzystując każdą chwilę na zwiedzanie itp. rzeczy. :)
OdpowiedzUsuńAle mam refleks!!
OdpowiedzUsuńTeż uwielbiam Krynicę Morską. Byłem tam kilkukrotnie. Szczególnie zachwycił mnie piasek na morskiej plaży. Zachęcam do wypraw w ten skrawek naszego kraju - i to jak najszybciej.
Jeżeli bowiem naszej szalonej władzy uda się przekopać Mierzeję Wiślaną - po 2-3 latach zabraknie piasku na tej cudownej plaży.
Podobna historia wydarzyła się w Chałupach, po wybudowaniu dużego falochrony w porcie we Władysławowie. od tego momentu co jakiś czas sztorm czynił z półwyspu wyspę. Przekop Mierzei też będzie musiał być chroniony falochronem. Czy starczy pieniędzy, by wzorem Władysławowa budować wielką stację pomp, przepompowującą piasek z lewj strony falochronu na jego prawą stronę?
Zapraszam w tym roku nad morze. Nie wiem, jak to będzie, ale plaże są piękne. Znacznie, znacznie szersze niż rok temu.
OdpowiedzUsuńW Krynicy Morskiej dawno nie byłam, pora się tam wybrać :) Może w te wakacje się uda?
OdpowiedzUsuńA mnie się udało w te wakacje zawitać w Krynicy. Z dnia na dzień postanowiłem, żeby mieć pewność pięknej pogody i się udało :)
OdpowiedzUsuń