To ,że powinniśmy jeść jak najwięcej owoców , to chyba każdy wie,
a szczególnymi takimi owocami i najbardziej wartościowymi są owoce jagodowe.
Do nich zaliczają się maliny.
Mam zapas malin na zimę już zamrożonych.
W przyszłym roku będzie ich więcej, jak posadzę swoje własne sadzonki.
Polecam przeczytać artykuł o malinach
https://akademiawitalnosci.pl/10-powodow-dla-ktorych-maliny-sa-zdrowe/
Moje własne zamrożone , pycha na zimę :-)
Można również używać olejku z pestek malin
https://sklep.akademiawitalnosci.pl/produkt/olej-kosmetyczny-z-pestek-malin-tloczony-na-zimno-30-ml
Zapraszam do nowej grupy
Promujemy Fanpage, Instagram i Blogi ...
https://www.facebook.com/groups/204605860310844/
Promujemy Fanpage, Instagram i Blogi ...
https://www.facebook.com/groups/204605860310844/
A kto jeszcze nie zna grupy Promujemy Blogi , to też zapraszam :-)
Lubię maliny i staram się jadać, są smaczne także w przetworach, czego nie można powiedzieć o innych owocach.
OdpowiedzUsuńdodam do tych niewątpliwych zalet- są pyszne!
OdpowiedzUsuńTo wielka frajda mieć swoje maliny. Kiedy owocują w każdej chwili możesz zjeść z krzaczka chociaż kilka.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Ja i moje dzieci uwelbiamy maliny.Na zimę mam już soki i dżemy.Na mrożone maliny nie starczyło mi miejsca w zamrażarce 🙈
OdpowiedzUsuńI najważniejsze to ze są takie pyszne!
OdpowiedzUsuńMam szczęście mieć swoje i serce się raduje jak Alanek stoi przy krzaczkach i zajada;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Krysiu:)
Uwielbia. Najlepiej takie. Prosto z krzaka!
OdpowiedzUsuńooo, teraz jeszcze bardziej uwielbiam malinki, mniammm....
OdpowiedzUsuńMalin swoich nie planuję, ale mam zamiar posadzić jeszcze w tym roku borówki :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam maliny i gdy tylko jest możliwe do je kupuję. Jeśli chodzi o zbieranie to sama spotkałam je na dziko tutaj w Wietnamie tylko jeden raz. :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam słodkie malunki dojrzewające w słońcu
OdpowiedzUsuńNo tak, muszę zasadzić kilka krzaczków. Własne, niepryskane są chyba najlepsze.
OdpowiedzUsuńTakie mrożone są dobre. A maliny w syropie, na jesień i zimę wprost idealne.
Pozdrawiam,
plujący robal/Sophie
Jakoś nie przepadam za malinami, mają jak dla mnie mdły smak. Moje ulubione owoce to czarne jagody.
OdpowiedzUsuńCześć! Te sceny są hipnotyzujące. Zastanawiam się, czy ktoś teraz buduje takie kościoły? Zauważyłem, że Jego prawa ręka jest podniesiona na obrazie, a także na posąg. W triumfie, a może pochwałach? Lubię to.
OdpowiedzUsuńCzy uważasz, że całun Turyński jest autentyczny? Słyszałem wiele przemyśleń w tej sprawie. Mam nadzieje ze jest.
Błogosławieństwa, Sandi
Cześć! Te sceny są hipnotyzujące. Zastanawiam się, czy ktoś teraz buduje takie kościoły? Zauważyłem, że Jego prawa ręka jest podniesiona na obrazie, a także na posąg. W triumfie, a może pochwałach? Lubię to.
OdpowiedzUsuńCzy uważasz, że całun Turyński jest autentyczny? Słyszałem wiele przemyśleń w tej sprawie. Mam nadzieje ze jest.
Błogosławieństwa, Sandi
Uwielbiam maliny, najlepiej takie prosto z krzaka!
OdpowiedzUsuńA ja jakoś nie mogę się przekonać do malin. Głównie przez pestki
OdpowiedzUsuńDroga Krysiu, jeżeli masz siłę i ochotę to zapraszam Cię na mojego nowego bloga. O tej drodze do siebie.
OdpowiedzUsuńhttps://jatygrysica.blogspot.com/
Też mrożę maliny, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJuż od dawna mamy maliny odmiany Polan, które jeszcze owocują. Codziennie zjadałam ćwierć kilograma. Wreszcie miałam ich dosyć i zaczęłam robić z nich syrop, który mąż dolewa do piwa.
OdpowiedzUsuńSerdeczności.
Bardzo lubię maliny - a olejku z ich pestek używam do twarzy. Świetny jest też peeling z drobinkami malin - polecam.
OdpowiedzUsuńUwielbiamy maliny i często z nich korzystamy. Na zimę robimy sok bez cukru, który nie tylko realnie poprawia odporność i pomaga wyjść z przeziębień, ale też jest pyszny.
OdpowiedzUsuńZ malinek się robi soczek w 2 gasiorkach
OdpowiedzUsuńOjej, a ja nie mam żadnych poczynionych zapasów w tym sezonie...
OdpowiedzUsuńMaliny są jednymi z moich ulubionych owoców :)
OdpowiedzUsuńMoim też!
UsuńCo się stało z grupami na fb? :( Nie można na nie wejść...
OdpowiedzUsuńTo prawda, maliny są bardzo zdrowe - zawsze, kiedy jestem chora robię sobie napar ze suszonych malin na uodpornienie. :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam maliny! To moje ulubione owoce, ale niestety mieszkam we Włoszech, a tutaj są one bardzo, ale to bardzo drogie :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie owoce jagodowe są nam potrzebne to zdrowia!!!;-) uwielbiam!
OdpowiedzUsuńWłaśnie szykujemy miejsce pod "jagodowce"...;o)
OdpowiedzUsuń>>I stały się maliny narzędziem pieszczoty, tej pierwszej, tej zdziwionej, która w całym niebie, nie zna innych upojeń, oprócz samej siebie<<
OdpowiedzUsuńUwielbiam maliny! Jedne z moich ulubionych owoców;)
OdpowiedzUsuńU nas maliny idę w ilościach przemysłowych... Mniam :)
OdpowiedzUsuńMam szczęście, że je uwielbiam pod każdą postacią :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam malinki ;)
OdpowiedzUsuń