I co tu robić?
Pomimo leczenia bakterie nie poddają się.
Ucho nadal chore.
Czekoladowy Joe
Nowoczesny wynalazek nie pomógł wcale.
Dicortineff zmniejszył stan chorobowy ucha radykalnie,
ale nie do końca.
Zastrzyki bierze.
Starsze koty leczą się jednak trudno...
Dodane w ostatniej chwili :
Nazywa się to paskudztwo w uchu streptococcus beta - hemolizujący grupy G ...
A co mu jest w to uszko?
OdpowiedzUsuńCoś wlazło mu te w uszko lewe i ma wyciek.
UsuńNazywa się to streptococcus beta - hemolizujący grupy G
Kochana zdrówka dla Futerka i dla Ciebie!!!
OdpowiedzUsuńDziękujemy ...
UsuńOby zastrzyki pomogły.Zdrówka życzę i dużo głasków dla koteczka.Pozdrawiam .
OdpowiedzUsuńDziękujemy za głaski i za wszystko :-)
UsuńOj, może wspomóc samego kota w walce z dziadostwem jakimś immunodolem, u mnie świetnie sobie radzi z osłabionymi kociakami. Wiem, że z uchami bywa trudno.
OdpowiedzUsuńWspieramy czym sie da, ale to już starszy kotek, a starsze wolno się leczą...
UsuńPewnie też go boli :-( biedny kocurek. Człowiek może się wspomóc wsadzając sobie do ucha jakiś czosnek np. Albo okład ciepły zrobi, a z kotkiem trudno coś począć.
OdpowiedzUsuńCzłowiek powie chociaż ,że coś go boli, a kotek nie...
Usuńbiedny kotek
OdpowiedzUsuńBiedactwo, żeby wyzdrowiał...
OdpowiedzUsuńDziękujemy ...
UsuńOjojoj !!! niech zdrowieje kotek !!!
OdpowiedzUsuńDziękujemy...
UsuńStarsze zwierzaki i starszych ludzi gorzej się leczy. Im jestem starsza tym gorzej i dłużej dochodzę do pełni sił po chorobie...
OdpowiedzUsuńTak właśnie jest...
UsuńSzkoda kociaka..ze cierpi
OdpowiedzUsuńSzkoda... :-(
UsuńKrysiu,
OdpowiedzUsuńmam nadzieję, że zastrzyki pomogą. Biedne kociaki i Ty.
Wiem, ze przeżywasz ich każą chorobę.
Pozdrawiam:)
Przeżywam...
UsuńPozdrawiam ..
Życzę dużo zdrówka.
OdpowiedzUsuńJednak gdy coś nie pomaga faktycznie jest człowiek przygnębiony i już nie wie gdzie szukać ratunku dla zwierzaka.
Pozdrawiam!
Dziękujemy...
UsuńNiestety wyleczenie paciorkowców jest dosyć trudne,to dziadostwo często się odnawia,jak organizm słaby.
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za kociaka,zdrówka życzę :)
To fakt, trudne...
UsuńDziękujemy...
Biedak, szybkiego powrotu do formy i dużo zdrowia. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękujemy...
UsuńPozdrawiam...
Szkoda, że kocurek tak się męczy. Dobrze, że jest chociaż trochę lepiej. Oby to śliczne, puchate stworzenie wyzdrowiało jak najszybciej.
OdpowiedzUsuńNiestety nic tu nie mogę doradzić, ponieważ żaden z moich kotów nigdy nie miał takiej infekcji, więc nie mam doświadczenia w tego typu sprawach.
Dziękujemy...
UsuńNiestety jakieś paskudztwo do niego się przyczepiło...
Biedny kotek :(
OdpowiedzUsuńKciuki za uszko , a dla Czekoladki moc głasków :-)
Dziękujemy za głaski...
Usuń