Spojrzałam na ulicę i widzę taki widok.
Kot, rudy pije wodę z kałuży .... Oskar ?? Mój Oskar ??
Mokry , po deszczu i wyglądał jak sierota.
Aż się załamałam...
No tak, bo każda woda jest lepsza od tej w miseczce :))))))) Ja mam w ogrodzie porozstawiane ceberki i pojemniki z wodą, wtedy jestem pewna, że koty są popite, wszystkie piją deszczówkę :)
Bo to świeża woda, czysta jeszcze. Brudnej by nie pił, nie ma obawy :-) Mój Tiggy też czasami tak ma, chociaż odkąd kupiłam fontannę to chętniej pije w domu.
Kiedyś widziałam, jak w pewnej, dość dużej kałuży, mył się jakiś bezdomny. Dobrze, że Oskar nie wykąpał się w kałuży, bo wtedy miałabyś problem z jego myciem. Gorąco pozdrawiam.
Widocznie wie, że deszczówka najzdrowsza ;) Spokojnie moja starsza Psinka Punia ma czystą wodę, a pije z... oczka wodnego. Zrozum tu logikę zwierzaków... Pozdrawiam :)
Gdyby Oskar wiedział, że ta woda może mu zaszkodzić, zapewne by jej nie pił. Inne koty, te bezdomne cały czas piją taką wodę i żyją. Miejmy nadzieję, że Oskarowi nie zaszkodzi?!
Nasze piją z miski pełnej deszczówki na działce. Nalewam też czystej z kranu ale i tak idą do oczka i chlipią z niego wodę. Marzy mi się fontanna na działce. :)
Bo to byłą woda "zdobyczna", a nie tak codzienna;)))
OdpowiedzUsuńMiłego;)
Chyba dlatego :-)))
UsuńSkoro twój Oskar pije wodę z kałuży to musi być wyjątkowo smaczna.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Co prawda mam wątpliwości, bo to na ulicy...:-)
UsuńPozdrawiam :-)
No ale czysta jest nudna...
OdpowiedzUsuńNo właśnie ...
UsuńJa też załamuję ręce, gdy mój pies wypija wodę z kałuży, a nawet się w niej kładzie (im większe błoto, tym lepiej).
OdpowiedzUsuńPozdrowienia ślę :)
O, to pieski tez tak mają ?? :-)))
UsuńPozdrowienia :-)
Deszczówka najlepsza! :)
OdpowiedzUsuńChyba tak :-)
UsuńMopek w ciepłe dni zawsze kładzie się z lubością w kałuże...i też pije z nich wodę. W lesie pozwalam, w mieście nie...ale nie zawsze zdążę zabronić:)
OdpowiedzUsuńO, to inni tez tak mają ?? :-)))
UsuńOskar wie ,ze deszczówka jest lepsza od kranówki.Miłego dnia.
OdpowiedzUsuńOd kranówki pewnie tak :-))
UsuńNo tak, bo każda woda jest lepsza od tej w miseczce :)))))))
OdpowiedzUsuńJa mam w ogrodzie porozstawiane ceberki i pojemniki z wodą, wtedy jestem pewna, że koty są popite, wszystkie piją deszczówkę :)
Widocznie deszczówka jest najsmaczniejsza :-)))
UsuńBo to świeża woda, czysta jeszcze. Brudnej by nie pił, nie ma obawy :-) Mój Tiggy też czasami tak ma, chociaż odkąd kupiłam fontannę to chętniej pije w domu.
OdpowiedzUsuńAkurat było po deszczu, więc pewnie dlatego pił z kałuży :-)))
UsuńKiedyś widziałam, jak w pewnej, dość dużej kałuży, mył się jakiś bezdomny. Dobrze, że Oskar nie wykąpał się w kałuży, bo wtedy miałabyś problem z jego myciem.
OdpowiedzUsuńGorąco pozdrawiam.
Na szczęście była czysta ta woda ....
UsuńSerdecznie pozdrawiam...
Widocznie wie, że deszczówka najzdrowsza ;) Spokojnie moja starsza Psinka Punia ma czystą wodę, a pije z... oczka wodnego. Zrozum tu logikę zwierzaków... Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńCiekawe zjawisko, wolą wodę bardziej "naturalną" ;-)))
UsuńPozdrawiam !
Oj no nie znasz się - z kałuży przecież najlepsza!
OdpowiedzUsuńMasz rację, nie znam się :-)
Usuńzwierz to może mieć nie wiem co w jakiej misce a i tak co na dworze "trofiejne" to ma swój urok!
OdpowiedzUsuńTu się zgadzam, co na dworze to ciekawsze ;-)))
Usuńz naturą nie wygrasz;)
Usuń:-))) Masz rację...
UsuńNie bierz tego do siebie.
OdpowiedzUsuńTo chwila wonosci dla Oscara:)
Ja też chcę wolności do picia wody z kałuży :-)))
UsuńNo cóż, on chyba nic nie wie o zarazkach i tego typu. A może właśnie przeciwnie, doskonale wie co mu w tym momencie potrzebne;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Krysiu:)
Ciekawe , pewnie jakoś przyroda go przygotowała do przezycia w świecie zarazków...
UsuńPozdrawiam Aniu !
Haha, fajnie że ma taką możliwość, taka namiastka wolności ;)
OdpowiedzUsuńAno namiastka niestety ...:-)
UsuńGdyby Oskar wiedział, że ta woda może mu zaszkodzić, zapewne by jej nie pił. Inne koty, te bezdomne cały czas piją taką wodę i żyją. Miejmy nadzieję, że Oskarowi nie zaszkodzi?!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Ech koty mają swoje pomysły
Usuńi dlatego mi się nie podobało ,że pił wodę z ulicy...
Pozdrawiam serdecznie :-)
Nasze piją z miski pełnej deszczówki na działce. Nalewam też czystej z kranu ale i tak idą do oczka i chlipią z niego wodę. Marzy mi się fontanna na działce. :)
OdpowiedzUsuńDeszczówka na działce to pewnie jest czysta...
UsuńOj mam dość wody w tym roku ,
więc fontannę pozostawiam na suszę :-)))
U Nas tak samo, tyle wody a z kałuży piją moje koty :D Widocznie taka natura. Pozdrawiamy i zapraszamy do Nas! :)
OdpowiedzUsuń