Misia i Czekoladowy siedzą razem z nami,
bo tak jest najłatwiej opiekować się chorym kotkiem.
Od czasu choroby Misi i jej bezapelacyjnego zajęcia łóżka i poduszek
Czekoladowy Joe czuje się z lekka zdetronizowany.
Nie buntuje się , nie zaczepia Misi, tak jakby rozumiał ,że ona ważniejsza.
Któregoś dnia rozglądam się za Czekoladką ???
Nie ma ???
Nie ma tu, nie ma tam , gdzie on jest ???
Aż mnie coś tknęło...
Zaglądam ???
Jest!!!
Biedny kotek na wygnaniu .
Aż mi się go zrobiło żal.
Zobaczcie jaki smutny widok... :-(
Śpi w kontenerku stale i systematycznie, nie pcha się do łóżka, dżentelmen niesamowity :-)
A kontenerek stoi na podłodze , koło krzesła, nie ruszam go na razie :-)
Boziatko male i kochane ;(
OdpowiedzUsuńKory chyba czuja chorobe i zachowuja sie stosownie do sytuacji, sa blisko, a jednak na dystans. ♥
OdpowiedzUsuńWiele możemy się nauczyć od zwierząt...
OdpowiedzUsuńZwierzęta wiedzą i rozumieją więcej, niż nam się wydaje...
OdpowiedzUsuńTeż tak mi się wydaje.
Usuńrozczulający widok
OdpowiedzUsuńBardzo mądry kotek wie ze teraz Misia najważniejsza.Dużo głasków dla Czekoladki a dla Misi całuski.
OdpowiedzUsuńZwierzęta czują więcej niż nasze rozumy są w stanie pojąć. Uczyć się nam od nich empatii i delikatności.
OdpowiedzUsuńCudnie...Prawdziwy gentelmen i... przyjaciel ;-)))
OdpowiedzUsuńZdrówka dla Wszystkich Futer
Pięknie ..Czekoladka wie jak się zachować ..głaski dla Misi i Czekoladki:))))
OdpowiedzUsuńWiedźma też lubi spać w domku do przewożenia :)
OdpowiedzUsuńbiedactwo...
OdpowiedzUsuńSmutny widok :( Głaski dla Czekoladki i Misi <3
OdpowiedzUsuńKciuki !
Mądre i czułe kociątko.
OdpowiedzUsuńWiem, że taki widok ścisną twoje serce.
Głaski dla Misi i Czekoladki.
Pozdrawiam:)
Słodka Czekoladka.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam w nowym roku.
Biedactwo słodkie...
OdpowiedzUsuńKochane biedactwo! Może czuje że to Misi należy się większa opieka.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Krysiu:)
Zwierzęta wszystko rozumieją.
OdpowiedzUsuńCzekoladowy wyczuł sytuację i zrozumiał to :D
OdpowiedzUsuńZwierzęta czują...Cudny Czekoladowy i bardzo mądry wie, że Misia choruje, w ten sposób jej pomaga w powrocie do zdrowia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko.
Zwierzęta wiedzą więcej niż nam się wydaje.... ale jednak do choroby są na dystans. Biedny Czekoladowy i biedna Misia :(
OdpowiedzUsuńwspółczuję Krysiu z całego serca... Czekoladowy czuje, że Misia jest chora, cierpi na swój sposób... życzę Ci, aby te choróbska odeszły jak najszybciej w niepamięć! Buziaki dla wszystkich futerek!
OdpowiedzUsuńOj jak Czekoladowy sam z siebie poszedł do klatki to faktycznie - "rozumie sytuację"... Mój kociak jak ma się tam ulokować przed podróżą to potrafi swoje niezadowolenie okazać. A Misia biedulka... Życzę, żeby jak najszybciej wróciła do zdrówka i oba kotki były radosne! Trzymajcie się cieplutko! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńZwierzątka są bardzo mądre....głaski dla Czekoladowego,a dla Misi zdrówka....
OdpowiedzUsuńWszystkie zwierzęta wyczuwają chorobę...Oby Misia jak najszybciej wyzdrowiała...Czekoladka rozumie sytuację...skoro śpi w kontenerku do przewozu...Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńGłaski dla kotków:)))
OdpowiedzUsuńJaki dobry z niego kotek. Kochany!
OdpowiedzUsuńDużo zdrowia dla Misi!
Głaski dla kotków!
ja na you tube oglądałam film jak kot reanimuje martwego kota po wypadku ,nie dało się nie płakać,zwierzęta mają serce,niejednokrotnie większe niż ludzie:)))
OdpowiedzUsuńA bo on mądry kotek jest i juz !!!
OdpowiedzUsuńZa choruszke kciuki mocno trzymamy ...
Nawet sobie nie wyobrażamy ile zwierzęta rozumieją,co czują i co przeżywają,to naprawdę mądre stworzenia.Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńBiedaczki, zdrowia, zdrowia i uśmiechu. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńWiesz - wydaje mi się ,że zwierzęta są o wiele bardziej empatyczne ....Jak tak piszesz o swoich zwierzakach aż mi się serce kraje. Moje zwierzęta zawsze bardzo kochałam i mają ciepłe miejsce w moim sercu. Ech...
OdpowiedzUsuńWitam
OdpowiedzUsuńJa także posiadam w domu kotka i zawsze wychodziła na dwór od jakiegoś czasu przestała jeść i kaszlała. Pojechałem więc do weterynarza i co się okazało, że ma anginę. Codziennie przez 4 dni jeździłem na zastrzyki a kotek na pewno cierpiał podobnie jak Twój, na dodatek jeszcze bardzo mało jadł. Mam nadzieję, że Twój także wyzdrowieje, trzymam kciuki.
co tu tak cicho
OdpowiedzUsuńKochana wszystko OK?
OdpowiedzUsuńCicho tu u Ciebie bardzo!
Czyzby z Pamelka bylo gorzej?