Jak to dzieciaki - przyjadą i odjadą :)
Lepiej krotko, niz wcale. :)))
Ale przecież wrócą.... :))
Rowerzyści i też koteczki kochają :)
Nić porozumienia międzypokoleniowego - bezcenne.
No tak to bywa, ale dobrze, że przyjechali i że chcą jeździć. Koty super i jakie wielkie te rudzielce.
ale jakie dopasowanie kolorystyczne roweru do rowerzysty ;)albo rowerzysty do roweru :)miła ta chwila
jeszcze przyjadą :)
Widać po kotkach że bardzo zadowolone z odwiedzin.
Jaka piękna dziewczynka. Widać, ze już od najmłodszych latek lubi kotki. No i dobrze, ruch to zdrowie- niech się uczą od najmłodszych, a dobre nawyki pozostaną :) Pozdrawiam :)
Oprócz przekazanej miłości do rowerów jest też miłość do koteczków, wzajemna jak widzę :)
Pogoda jeszcze sprzyja wycieczkom rowerowym.Słodka dziewczynka!Pozdrawiam
Najbardziej się cieszyły kotki. :)
Jak sie przyjechalo to trzeba takze odjechac /smiech/!SerdecznosciJudith
Ulica wygląda znajomo... tylko miasto inne:))
Rower to dobra rzecz :)
Krysiu najważniejsze, że przyjechali.Wiem, że sprawili Ci ogromną przyjemność.Pozdrawiam serdecznie:)
no i jeszcze kotolubne:))))
Fajnie, że przyjechali.:))))Tak szybko mija czas odwiedzin:)))Pozdrawiam
Bardzo fajnie <3 :)pozdrawiam
i rosną miłośnicy kotów....
Jak to dzieciaki - przyjadą i odjadą :)
OdpowiedzUsuńLepiej krotko, niz wcale. :)))
OdpowiedzUsuńAle przecież wrócą.... :))
OdpowiedzUsuńRowerzyści i też koteczki kochają :)
OdpowiedzUsuńNić porozumienia międzypokoleniowego - bezcenne.
OdpowiedzUsuńNo tak to bywa, ale dobrze, że przyjechali i że chcą jeździć. Koty super i jakie wielkie te rudzielce.
OdpowiedzUsuńale jakie dopasowanie kolorystyczne roweru do rowerzysty ;)
OdpowiedzUsuńalbo rowerzysty do roweru :)
miła ta chwila
jeszcze przyjadą :)
OdpowiedzUsuńWidać po kotkach że bardzo zadowolone z odwiedzin.
OdpowiedzUsuńJaka piękna dziewczynka. Widać, ze już od najmłodszych latek lubi kotki. No i dobrze, ruch to zdrowie- niech się uczą od najmłodszych, a dobre nawyki pozostaną :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńOprócz przekazanej miłości do rowerów jest też miłość do koteczków, wzajemna jak widzę :)
OdpowiedzUsuńPogoda jeszcze sprzyja wycieczkom rowerowym.
OdpowiedzUsuńSłodka dziewczynka!
Pozdrawiam
Najbardziej się cieszyły kotki. :)
OdpowiedzUsuńJak sie przyjechalo to trzeba takze odjechac /smiech/!
OdpowiedzUsuńSerdecznosci
Judith
Ulica wygląda znajomo... tylko miasto inne:))
OdpowiedzUsuńRower to dobra rzecz :)
OdpowiedzUsuńKrysiu
OdpowiedzUsuńnajważniejsze, że przyjechali.
Wiem, że sprawili Ci ogromną przyjemność.
Pozdrawiam serdecznie:)
no i jeszcze kotolubne:))))
OdpowiedzUsuńFajnie, że przyjechali.:))))Tak szybko mija czas odwiedzin:)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Bardzo fajnie <3 :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
i rosną miłośnicy kotów....
OdpowiedzUsuń