Fikołki na trawie :-)))
Po wtorkowych wyczynach tutaj kliknij i szczęślwym zakończeniu historii
tak sobie brykam na trawie...
Jest
ciepło ,
miło
i wygodnie ...
Dziękuję wszystkim za zainteresowanie moją skromną osobą.
Jak na razie jestem cały i zdrowy .
Karol
I żeby tylko czegoś nowego nie wymyślił jak kiedyś ...
To dopiero był horror...
Żyje czy nie żyje ??
To dopiero był horror...
Żyje czy nie żyje ??
Zapraszam na poniedziałek na KOLOROWE LATO
NIEBIESKI
Rudzielec w jego towarzystwie wyglada bardzo dostojnie ;)
OdpowiedzUsuńOch, Karol:) Niezły z niego numerant:)
OdpowiedzUsuńZawsze wychodze z zalozenia, ze koty sa grzecznie (do nastepnego razu). :)))
OdpowiedzUsuńPrzynajmniej masz "wesoło":-))))))
OdpowiedzUsuńNuda z Karolkiem Ci nie grozi hehe.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Krysiu:)
Bardzo uroczy jest Karolek.Miłej soboty.
OdpowiedzUsuńteż bym tak poleżała na trawie :)
OdpowiedzUsuńKarol po prostu Ciebie kocha Krysiu i tyle :)
OdpowiedzUsuńOch, Karol! jaki ty piękny jesteś :)
OdpowiedzUsuńW czasie tych cieplarni lejących się z nieba mój Finiek też używa tylko brzuszka i grzbietu, na nóżki staje tylko wtedy gdy się chce napić
OdpowiedzUsuńKarolku jesteś taki śliczny i kochany <3
OdpowiedzUsuńcaly karol:P
OdpowiedzUsuńoo moj ulubiony kolor, moze wezme udzial:)
śliczny jest...
OdpowiedzUsuńKarolek albo opala sobie podbrzusze, albo chwali się swymi klejnotami.
OdpowiedzUsuńTakiemu to dobrze! Nie ma to jak poopalać brzuszek!
OdpowiedzUsuńKoty to mają fajnie :)
OdpowiedzUsuńŁobuziak jeden. Tyle strachu!
OdpowiedzUsuńSzczęśliwy Karolek na trawie :-) Ciekawe czy obmyśla jakiś nowy numer do wycięcia :-)
OdpowiedzUsuńA wygląda na takiego milutkiego :)
OdpowiedzUsuńPiękne masz te kociki. Rudasek prze fajny:)
OdpowiedzUsuń