Wstaliśmy rano, pogoda zmienna , jedziemy , nie jedziemy ??
Pojechaliśmy :-)))
Gdyby to było w zeszłym roku, popukałabym się w głowę :-)))
Ja ?
Ponad 80 km ??
To nie ja :-)))
Zaliczyliśmy trasę Elbląg Stegna
80 km
Do Stegny jechaliśmy 3,5 godziny
Ze Stegny do Elbląga 2,5 godziny
80 km
Do Stegny jechaliśmy 3,5 godziny
Ze Stegny do Elbląga 2,5 godziny
Wyjazd z Elbląga, jakie pochmurne zdjęcie taki i wyjazd,
bo nie lubię jeździć tym mostem , strasznie wąsko i wysoko.
Droga extra, bo jest specjalny pas dla rowerów.
Może 2 momenty były ,że trzeba było siódemką, ale szerokie pobocze na szczęście.
Jedziemy przez Nowy Dwór i jesteśmy w Stegnie :-)
Bardzo proste :-)))
3, 5 godziny jazdy i 3 odpoczynki po paręnaście minut .
Centralne miejsce handlu, spotkań przy głównym zejściu do morza.
Starałam się robić zdjęcia bez ludzi...
A było ich sporo...
Elektryczne pojazdy ,
które wożą turystów od morza do centrum tam i z powrotem ...
Woda, woda, woda, dużo wody :-)))
Deptak przy zejściu do morza ,
można popatrzeć w dal, posiedzieć na ławce , jeść lody lub pić piwo :-)
Wyjazd i wjazd ze Stegny i nasze rowery,
obowiązkowo mieliśmy założone czerwone kamizelki,
aby być widocznym na drodze.
A po drodze była jeszcze jedna niespodzianka :-)))
Pociąg , pociąg nadmorski...!
Tutaj rozkład jazdy
Z powrotem jechało się świetnie, bo 2,5 godziny i byliśmy w Elblągu.
Czas bardzo dobry :-)))
Przeszkadzał jedynie wiatr , akurat prosto w oczy.
Na drugi dzien miałam lekkie zakwasy, ale było wszystko w porządku.
Jeżeli chcesz jechac na wczasy nad morze to
polecam świetną stronę
Adresy, kontakty, informacje , gdzie, co, jak :-)
Gratulacje... Fantastyczna wyprawa. Trochę zakwasów, ale za to jaka satysfakcja :-). Pozdrowienia :-)
OdpowiedzUsuńGratuluję - szacunek :)
OdpowiedzUsuńKrysiuuuu....!!!! O rany! Jakas Ty dzielna! Jeszcze troche, a tur po francy bedzie dla Ciebie do ogarniecia! :))) Najwazniejsze, ze w koncu robia cos dla rowerzystow i jest gdzie jezdzic. No, no, chyle czola! Dystans, ze nie w kij dmuchal. :)))
OdpowiedzUsuńFantastyczna wycieczka, jestem oczywiście pełna podziwu. W takim układzie nie masz szans na " zestarzenie" :-)))))))
OdpowiedzUsuńSzacun! 80 kilometrów to doskonały wynik.
OdpowiedzUsuńStegna robi wrażenie bardzo zadbanej, ale ja nie mogę się przekonać co stylu zagospodarowania przestrzeni publicznej w naszych nadmorskich kurortów.
Brawo! Gratuluję :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
WOW !!!!!!
OdpowiedzUsuńJesteś wielka. Super wyprawa.
OdpowiedzUsuńNormalnie zawstydziłaś mnie. Płonę. Czas zabrać się za siebie i rower odkurzyć. Jestem podc wrażeniem. Moje gratulacje.
OdpowiedzUsuńSzczerze podziwiam, chyba nie dałabym rady tyle czasu na siodełku. A jak tam po wyprawie, zakwasów nie ma?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
No, no! Podziwiam:))))
OdpowiedzUsuńKrysiu, szkoda że nie widzisz - biję Ci pokłony do samej ziemi! Jestem pod wrażeniem. Wiele razy byłam nad morzem, ale najczęściej od środkowego do zachodniego wybrzeża, Stegny nie znam, ale może kiedyś.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)
O mamuniu, tyle kilometrów w jeden dzień! Jesteś super-wytrzymała, ja na pewno nie dałabym rady. Nawet dwadzieścia lat temu...
OdpowiedzUsuńWow
OdpowiedzUsuńGratuluję, bo jest to już nie lada wyczyn.
Ja z racji, że jezdzę na wycieczki z latoroślami ( młodsza 8 lat) rekordem jest 25 km.
Pozdrawiam
Krysiu, wspaniała wycieczka. Uwielbiam nasze morze i zawsze jeździmy tam z rowerami. Potem już samochodem nie ruszamy się nigdzie. A wybrzeże jest wspaniałym miejscem dla rowerzystów.
OdpowiedzUsuńTakiej ścieżki rowerowej z Elbląga nad morze zazdroszczę bardzo :)
Pozdrawiam Ewa
szczerze podziwiam:))dla mnie 12 km to był wyczyn rowerowy:)))
OdpowiedzUsuńUaa!! Gratuluję! Ale masz kondycję:))
OdpowiedzUsuńNo to mnie zawstydziłaś;))))
OdpowiedzUsuńPiękna wyprawa jestem pod wrażeniem:)))
OdpowiedzUsuńJesteś dzielna, podziwiam!!!
OdpowiedzUsuńjuż pacze co na tej stronce;)
OdpowiedzUsuńMoja droga kolarz z Ciebie pierwszej klasy. Rowerek to samo zdrowie, mam okropnego złoma z supermarketu,płuca można stracić, ale odłożę sobie na lepszy, bo tym po mauzrskim lesie nie daje się brykać.
OdpowiedzUsuńKrysiu!!!!!!
OdpowiedzUsuńGratuluję. Fakt, JESTEŚ bardzo dzielna.
Doskonale pamiętam, trenujesz codziennie.
80 km to świetny wynik!
Pozdrawiam bardzo serdecznie:)
jesteś Krysiu niesamowita...!
OdpowiedzUsuńchylę czoła... najwięcej zaliczyłam 50 km
Gratuluję kondycji, mnie by się nie chciało. W Polsce mamy fantastyczne drogi.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Bardzo bardzo podziwiam!!!!! a było pod górkę? :) Z górki zgadzam się jechać pod górkę nie ma mowy. :)
OdpowiedzUsuńA pamiętasz? Pisałam Ci, że serca wytrzymałe są! Ale wyczyn wspaniały, gratuluję!
OdpowiedzUsuń