U mnie dzisiaj tylko 18 stopni , muszę się nacieszyć taką pogodą bo w sobotę i w niedziele ma być 30 - 31 a ja nie znoszę upałów - żle je znoszę. Dla mnie najlepsza temperatura to 24-25 :)
Trawka chłodzi ? W brzuszek chłodno, w łepek ciepło, bilans musi być na zero :) "Z ostatniej chwili"...hmmm, za krótko jestem na blogu chyba, więc nie wniosę nic do sprawy, a czytać przepychanek mi się nie chce. Wszędzie są ludzie i ludziska i wszędzie można zacząć się kłócić. Ale szkoda na to czasu i nasze energii, świat jest piekny :) Pozdrawiam :)
W pełnym słońcu kocik nie siada, chyba że na parapecie od wschodu, wtedy tak i leniwie przewraca się z boczku na boczek. :)) A co do atoma i antka jakoś nigdy nie miałam ochoty na bliskość. Intuicja jakować czy cóś? :)
Ale zeby tak w pelnym sloncu? W te upaly?
OdpowiedzUsuńChyba nawet grajdolek w trawie niewiele chlodzi :)))
Miłego leżakowania i dużo sloneczka.
OdpowiedzUsuńU mnie dzisiaj tylko 18 stopni , muszę się nacieszyć taką pogodą bo w sobotę i w niedziele ma być 30 - 31 a ja nie znoszę upałów - żle je znoszę. Dla mnie najlepsza temperatura to 24-25 :)
OdpowiedzUsuńU mnie dziś z 18 stopni i mało słoneczka a koty często u mnie w ogrodzie siedzą.Buziaki.
OdpowiedzUsuńtez miałam rude koty:))
OdpowiedzUsuńTrawka chłodzi ? W brzuszek chłodno, w łepek ciepło, bilans musi być na zero :)
OdpowiedzUsuń"Z ostatniej chwili"...hmmm, za krótko jestem na blogu chyba, więc nie wniosę nic do sprawy, a czytać przepychanek mi się nie chce. Wszędzie są ludzie i ludziska i wszędzie można zacząć się kłócić. Ale szkoda na to czasu i nasze energii, świat jest piekny :)
Pozdrawiam :)
Zawsze i wszędzie będę powtarzać, że rudemu w zielonym jest do twarzy...pardąsik do pyszczka :))
OdpowiedzUsuńMa być gorąco od soboty prawdopodobnie.Serdecznie pozdrawiam kochana.
OdpowiedzUsuńPiękny kontrast kolorystyczny rude futerko na soczystej zieleni - bajka :)
OdpowiedzUsuńW pełnym słońcu kocik nie siada, chyba że na parapecie od wschodu, wtedy tak i leniwie przewraca się z boczku na boczek. :))
OdpowiedzUsuńA co do atoma i antka jakoś nigdy nie miałam ochoty na bliskość. Intuicja jakować czy cóś? :)
Wygląda na to, że kotek wygrzebał sobie norkę w trawniku i w niej się ulokował.
OdpowiedzUsuńMyślę, że leżąc na ziemi jest mu chłodniej.
OdpowiedzUsuńGdyby było inaczej szukałby innego miejsca.
Pozdrawiam serdecznie:)
Ale gdzie te upały?!
OdpowiedzUsuńNo właśnie, gdzie? :)
OdpowiedzUsuńWidać,że Oskarowi podoba się takie leżakowanie na słoneczku:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Bo Oskar wie jak brać zycie pełnymi łapami! :)
OdpowiedzUsuń