Po raz pierwszy Pańcia była zaskoczona. He, he, he...
Wsypała nam do misek nowość karmę dla kota Happy Cat
i stał się cud, bo wszyscy jedlliśmy jak jeden kot bez grymasów.
Zawsze jest tak ,
że ja Karol jem wszystko, Aleczka je wszystko,byle dużo tego było.
Pozostała reszta jakoś tak jak nie z tego domu...
A to kolor nie pasuje , a to zapach , a to nie wiadomo o co im chodzi.
Normalnie w głowach im się poprzewracało.
A ta nowa karma jakaś taka pyszna ,
że nawet awantura była przy misce jak Cesar wepchnął się do mojej...
A co to to nie, ja spokojny jestem, ale co w misce to moje...
Walnąłem w jego stronę łapą, ale Pańcia krzyknęła , więc odpuściłem mu ten nietakt...
Jak rzuciłem okiem , to wszystkie pyszczki były w miskach jak jeden kot
i tak długo ,aż ostatni chrupek został zjedzony.
Pyszna ta karma mniammniam, szkoda że tak mało he he he...
Zjedłoby się dwa razy tyle ... ech życie...
Pańcia zaskoczona pozytywnie ,że wreszcie coś wszystkim smakowało bez grymasów,
no ale jak coś jest dobre to znaczy ,że jest najlepsze .
Mam rację ?
Mam rację.
Końcóweczka smacznego jedzonka ...ech...
Tu była awantura z łapoczynami ,
na szczęście Pańcia nie zdążyła zrobić zdjęć, wstydu by mi narobiła w całej sieci internetowej...
Czekoladowy jak włożył głowę do miski, to nie wyjął dopóki nie skończył ??!
Nie podejrzewałem go o taki apetyt ?
Zjadł wszystko i okruszka mi nie zostawił...
Czarne strachulce Milenka i Aleczka dostały w swoim pokoju i jadły jadły jadły !!
To ta karma dla kotów tutaj kliknij tak bardzo smakowała nam wszystkim ...
Pyszna była, Pańcia obiecała ,że kupi nam więcej...
Karol
Naczelny Bloga Klub Kota Jasna 8
No i na zdrowie!
OdpowiedzUsuńPrzegląd kotów hihihi..
OdpowiedzUsuńEla pozdrawiam
Krysiu, a te dwa czarne koteczki to juz mialas wczesniej? I dlaczego strachulce jadaja osobno? Cus nie nadazam za iloscia Twoich kotow. :)))
OdpowiedzUsuń:-)))
UsuńSiedem stała liczba :-)))
Szczęśliwa.
Jadają osobno, bo to są prawie dzikie koteczki
i jedzą spokojnie tylko w swoim pokoju.
Jedzenie synchroniczne ;)
OdpowiedzUsuńNie ma to jak wspólny posiłek :)
OdpowiedzUsuńsmacznego :)
a jak ładnie się "usadziły"
OdpowiedzUsuńswoją drogą naprawdę musiało smakować :)
Moje szczeniaki mialy swoje miski i tak jadly, aby rowno skonczyc...
OdpowiedzUsuńSerdecznosci
Judyta
U mnie apetyty różne w końcu wiosna...
OdpowiedzUsuńNa zdrowie:) Aż sama zgłodniałam..
OdpowiedzUsuńUściski:)
och, Karol:)))
OdpowiedzUsuńMoim też ta karma smakowała :)
OdpowiedzUsuńDobrze, że coś smakowało wszystkim kotom i nie wybrzydzały.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Krysiu a patrzyłaś na skład tej karmy, ona chyba do najtańszych nie należy?
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam co piszą na jej temat ludzie
http://www.ragdollclub.fora.pl/hodowla,7/karma-firmy-happy-cat-i-holistic,2002.html
bo szukam dobrej karmy dla naszego kociaka, je cały czas tylko Orijen z rybą lub kurczakiem, kupiłam jeszcze jedną power of nature ale dostał bólu brzuszka i lekkie rozwolnienie, więc odrzuciłam. Szukam czegoś dobrego by troszkę urozmaicić. Ale tam raczej krytykują tę karmę i chyba nie znają tak naprawdę.
Może spróbować troszkę? Bo Twoje tak apetycznie wcinały. :)) hmmmm.
Też byłam zdziwona,że tak wszytskie jadły zgodnie.
UsuńOne jadły już wszystkie karmy na rynku
i nie ma idealnej.
Suche to suche, to nie jest karma bilogiczna dla kota.
Biologiczna to mysz.
Na początku, by brzuszek nie bolał po parę chrupków,
stopniowo przyzwyczajając kota do nowego.
Aż miło popatrzeć:)
OdpowiedzUsuń:-) słodziaki :-)
OdpowiedzUsuń